Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Wzrasta zainteresowanie rowerem w Jastrzębiu-Zdroju

19.03.2021 11:39 | 9 komentarzy | ska

Z jastrzębskim oficerem rowerowym Jarosławem Piechaczkiem rozmawiamy o rowerzystach na Żelaznym Szlaku Rowerowym, planach zmian infrastruktury rowerowej w mieście, aktywności rowerowej w czasie pandemii oraz projekcie „Rower jest wielce OK”, do którego zachęca Miejski Ośrodek Kultury i Rekreacji w Jastrzębiu-Zdroju.

Wzrasta zainteresowanie rowerem w Jastrzębiu-Zdroju
Jarosław Piechaczek jest zastępcą naczelnika Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Inwestycji w jastrzębskim magistracie, a od 2019 roku pełni funkcję oficera rowerowego. fot. UM Jastrzębie-Zdrój
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wzrasta zainteresowanie rowerem w Jastrzębiu-Zdroju

Szymon Kamczyk. Zainteresowanie oddanym w ubiegłym roku do użytku Żelaznym Szlakiem Rowerowym chyba przerosło oczekiwania? Ile do tej pory osób przejechało tą ścieżką?

Jarosław Piechaczek. Rzeczywiście, Żelazny Szlak Rowerowy stał się rozpoznawalny już nie tylko dla jastrzębian. Jego opis pojawia się na blogach, w artykułach prasowych czy na łamach ogólnopolskich portali internetowych kierowanych do pasjonatów dwóch kółek. Jest często pokazywany jako atrakcja województwa śląskiego, co nas bardzo cieszy. W tej chwili dwa liczniki na przebiegu tej trasy rowerowej wskazują 57 tys. oraz 44 tys. odwiedzających. W związku z tym, że otworzyliśmy ŻSR jesienią, a mamy wiosnę, przeszliśmy na razie najtrudniejszy okres dla rowerzystów, a przytoczone wartości pokazują, że już osiągnęliśmy cel, który był założony dla całego roku. Dane dotyczące używania przez rowerzystów tej ścieżki będziemy analizować w pełni po 12 miesiącach jej użytkowania. Na obecnym etapie już mamy pewne analizy, np. co do najbardziej obleganych dni – to zawsze sobota i niedziela, ale też porównania dla poszczególnych godzin. Takie analizy i ich wyniki pozwolą później na wprowadzenie dodatkowych udogodnień dla użytkowników. 

Niedawno pisaliśmy także o zniszczeniach, jakich dokonali chuligani na Żelaznym Szlaku Rowerowym. Czy można temu zapobiec?

Jak wszędzie zdarzają się akty wandalizmu, dlatego jesteśmy zmuszeni do znalezienia rozwiązania tego problemu. Zapewne będzie to krok w stronę monitoringu, aby uniknąć sytuacji, które dla prawdziwych użytkowników na pewno nie są zachęcające. 

Czy oprócz ŻSR w Jastrzębiu-Zdroju są inne oblegane trasy rowerowe?

Dla rowerzystów jest wiele możliwości wyboru trasy zaplanowanej wycieczki, a rower to pewnego rodzaju swoboda i wolność. Na dwóch kółkach mogę zdecydować w trakcie jazdy, gdzie chcę jechać, w zależności od kondycji i czasu, jakim dysponuję, a także przyświecającego celu. Trzeba podkreślić, że infrastruktura rowerowa nie służy wyłącznie do celów rekreacyjnych czy turystycznych, ale także dojazdu do szkoły, pracy czy na zakupy. Jeśli chodzi o wypady turystyczne, na pewno zachęcam do odwiedzenia dzielnicy Zdrój. Mamy kilka ciekawych obiektów zabytkowych. To m.in. dwór obronny w Bziu czy pałac w Boryni. Przygotowujemy propozycje kilku ścieżek tematycznych dla turystów rowerowych, ale nie tylko. Będą to miejsca bazujące na atrakcjach przyrodniczych, historii, na ruchu Solidarności oraz obszarze dawnego uzdrowiska. Miejsca te będą wraz z propozycją tras naniesione na aplikację Żelaznego Szlaku Rowerowego, która od jesieni ubiegłego roku dostępna jest dla użytkowników urządzeń mobilnych. Mamy nadzieję, że pomoże to w odkryciu i odwiedzeniu ciekawych miejsc na terenie miasta. 

Można powiedzieć, że sezon rowerowy w tym roku już się zaczął?

Dla pasjonatów dwóch kółek to tylko kwestia odpowiedniego ubrania się i przygotowania do drogi. Ja, na przykład, jeżdżę przez cały rok, choć intensywność jazdy oczywiście nie jest taka sama latem i zimą. 

Czy w minionym, pandemicznym roku, zaobserwował pan wzrost lub spadek zainteresowania rowerami w Jastrzębiu-Zdroju?

Wbrew pozorom pandemia okazała się dla rowerzystów dość pozytywna. Biorąc pod uwagę obostrzenia związane z wirusem zamykane były m.in. kluby fitnes, baseny czy stoki narciarskie. Uprawianie sportu na zewnątrz było ograniczone jednak w dużo mniejszym stopniu. Dla osób, które chcą aktywnie spędzać czas, rower stał się bardzo fajną alternatywą. Jeśli ktoś nie korzystał bardzo często z roweru, albo w ogóle go nie posiadał, a nie miał możliwości praktykowania innych aktywności, po prostu przesiadał się na dwa kółka. Sklepy rowerowe nawet zgłaszały, że w pewnym momencie brakowało towaru. Wygląda na to, że zwiększyła się liczba osób, które wsiadły na rowery. Widać to na traktach rowerowych. To dzieje się sukcesywnie w ostatnich latach. Wzrost liczby rowerzystów obserwowałem jeszcze przed pandemią, co bardzo mnie cieszy. 

Czy w bieżącym roku szykują się w Jastrzębiu-Zdroju kolejne inwestycje w infrastrukturę rowerową?

Rozpoczął się już remont chodnika z drogą dla rowerów o nawierzchni bitumicznej wzdłuż ul. Północnej (od Warszawskiej do Sybiraków). To kontynuacja realizowanego w ubiegłym roku odcinka ul. Północnej. Ponadto planujemy korekty w istniejących elementach infrastruktury rowerowej przy rondzie Sikorskiego. Projektujemy też ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż ul. Libowiec (ponad 4 km). Złożyliśmy też wniosek o dofinansowanie na budowę kolejnego etapu przebudowy ul. Wyzwolenia, od ul. Cieszyńskiej do ul. Żwirki i Wigury. Na tym odcinku wraz z drogą i oświetleniem powstanie też ponad 0,5-kilometrowy ciąg pieszo-rowerowy. Będzie on miał punkt styczny z Żelaznym Szlakiem Rowerowym, bo chcemy scalać sieć dróg rowerowych w mieście, a także wychodzić z tego rodzaju infrastrukturą poza ścisłe centrum. W przyszłości pozwoli to w bardziej bezpieczny sposób korzystać z pojazdu, jakim jest rower. 

Muszę także zapytać o ostatnią nowość, czyli projekt „Rower jest wielce OK”. Na czym on polega i do kogo jest adresowany?

To wyzwanie dla amatorów jazdy na rowerze, polegające na przejechaniu od marca do września ponad 3000 km. Dla tych, którzy mają mniej czasu lub zdrowie nie pozwala im na przejechanie pełnego dystansu, jest też krótszy o długości 543 km. To bardzo ciekawa inicjatywa MOSiR w Jastrzębiu-Zdroju. Takie wyzwania zawsze motywują. Nawet jeśli czasem mniej się chce, a mamy zaplanowane zrealizowanie takiego wyzwania, łatwiej jest się zmobilizować. Ta inicjatywa bardzo mi się podoba tym bardziej, że część wpisowego będzie przeznaczona na rehabilitację dla młodej jastrzębianki po zabiegu onkologicznym. Z całego serca zachęcam do udziału w tej akcji!