Fichna do Utrackiego: Co pan wójt rozumie przez słowo "niezwłocznie"?
W ocenie Huberta Fichny – radnego opozycyjnego z Krzyżanowic interpelacja, którą skierował do przewodniczącego rady, została zbyt późno umieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej. Co więcej, wskazuje, że została opublikowana dopiero po jego interwencji. Głos w tej sprawie zabrał wójt Grzegorz Utracki oraz radca prawny urzędu Grzegorz Miśkiewicz.
– Co pan wójt rozumie przez słowo „niezwłocznie”? – pytał na minionej sesji rady gminy radny Hubert Fichna, mówiąc, że z jego wiedzy wynika, że niezwłocznie interpelacje radnych powinny być zamieszczane w internecie, na gminnym biuletynie informacji publicznej*. – Ja złożyłem interpelację do przewodniczącego rady 28 stycznia, odpowiedź otrzymałem 13 lutego. A na BIP–ie, po mojej interwencji została interpelacja dzisiaj zamieszczona (sesja odbyła się 23 lutego – przyp. red.) – mówił radny. Jednocześnie pytał radcę prawnego Grzegorza Miśkiewicza o zajęcie głosu w tej kwestii.
– Niezwłocznie, czyli po przygotowaniu – tłumaczył wójt Utracki, wskazując, że urząd musi mieć czas na przygotowanie odpowiedzi. Wójt podkreślił, że gmina ma wiele spraw, również zapytań pojawiających się ze strony radnych. – Jeżeli pan zapyta na sesji, mogę odpowiedzieć od razu, jeżeli składacie na piśmie, to musimy odpowiedź przygotować terminowo – powiedział wójt.
Z tłumaczeniami wójta nie zgadzał się radny Fichna. W jego ocenie, jeśli otrzymał odpowiedź 13 lutego, to niezwłocznie powinna być zamieszczona też na BIP–ie.
Radca prawny Grzegorz Miśkiewicz powiedział z kolei, że przepis ustawy o samorządzie gminnym mówi wprost: interpelacja powinna pojawić się na BIP–ie niezwłocznie. – Termin niezwłoczny sugeruje termin bez zbędnej zwłoki, natomiast nie wskazuje konkretnego terminu – wyjaśniał, akcentując, że każda sytuacja powinna być rozpatrywana indywidualnie. – Ale zgodzi się pan ze mną, że jeżeli pismo zostało wysłane, to niezwłocznie powinno być na stronie BIP, bo żadnych przeciwwskazań nie było? – dopytał radny Fichna. Radca odparł, że nie zna dokładnie tej sprawy, ale jeśli interpelacja została opublikowana, to obowiązek został spełniony. – Jeżeli pan radny oczekuje, że ja będę ferował wyrok w tej sprawie, to niestety nie mogę tego zrobić, bo nie znam akt sprawy i nie wiem, co się wydarzyło pomiędzy udzieleniem odpowiedzi a publikacją. Mogę tylko stwierdzić, że przepis nakazuje niezwłoczną publikację – powiedział Grzegorz Miśkiewicz. Natomiast radny Hubert Fichna prosił wójta, aby „tę niezwłoczność przestrzegać”.
*Interpelacja dotyczyła środków przekazanych z budżetu gminy na udział w konkursie „Modernizacja Roku & Budowa XXI wieku” (pisaliśmy o tym tutaj: https://www.nowiny.pl/175951-radny-fichna-pyta-o-koszty-udzialu-gminy-krzyzanowice-w-ogolnopolskim-konkursie.html).
Komentarze
2 komentarze
Po wyrazie twarzy rzecz jest co najmniej pewna, reasuu na niekorzyść włodarza reasumujac to jest tak madry jak jego odpowiedzi, smiem twierdzić że to debil.
Czy Wójt chociaż raz odpowiedział radnym rzeczowo i na temat? Zawsze odpowiada wymijająco i jeszcze obwinia pytającego. Zapytany o to dlaczego tak długo trwa publikowanie Wojt odpowiada, że długo musieli przygotowywac odpowiedź. Wójcie, Pan nie rozumie pytań czy tylko udaje, że ich nie rozumie?