Artur Zdrzałek 7 miesięcy czekał na rozmowę z prezydentem Raciborza. Czy było warto?
Na forum raciborskiej rady miasta powróciła sprawa przedsiębiorcy Artura Zdrzałka właściciela działki po Polmosie. Komisji gospodarki przedstawił on swoją opinię na temat możliwości zbudowania tam osiedla mieszkaniowego. Taki pomysł upublicznił wcześniej prezydent Raciborza.
Aktualnie w planie zagospodarowania teren po Polmosie przeznaczony jest pod zabudowę usługową, np. centrum handlowe i takiej chce właściciel. Zwracał się wielokrotnie do magistratu o uwzględnienie w toku prac planistycznych zmiany w wymogu planu zagospodarowania, wedle którego można tam zbudować wyłącznie parking podziemny lub piętrowy.
Raciborski biznesmen przyszedł na posiedzenie w urzędzie w towarzystwie adwokatki Justyny Żalińskiej z kancelarii prawnej w Katowicach. Ta zreferowała uwagi na temat miejskich zamiarów względem działki Zdrzałka.
Śląscy eksperci
Leżący tuż nad Odrą teren, zdaniem Zdrzałka, nie nadaje się na podziemny parking. Przedsiębiorca zrobił rozeznanie z pomocą specjalistów z Politechniki Śląskiej. Tamtejsi architekci – urbaniści wydali opinię, że teren nie daje możliwości takiej organizacji miejsc postojowych z uwagi na bliskość Odry. Nie ma mowy także o żadnej innej kondygnacji podziemnej, dopuszcza się jedynie lekkie konstrukcje i obiekt jednopoziomowy, a nie wielopiętrowy.
Eksperci wskazali też na zachodzące zmiany klimatyczne i wzrost w ostatnim czasie nagłych, ekstremalnych zjawisk. Tereny leżące nad rzeką są regularnie zalewane, co dla obiektu czy to handlowego czy mieszkalnego niesie ogromne ryzyko.
Mecenas Żalińska zwróciła uwagę, że zasugerowana przez Miasto zmiana funkcji i przeznaczenia nieruchomości przy Nowomiejskiej na mieszkalną jest niezgodna z historyczną przeszłością tej części miasta, gdzie działał przemysł, a mają być usługi.
Odległa sypialnia
Wobec uznanego przez Miasto za możliwy wariant – tworzenia nowej sypialni Katowic w Raciborzu adwokatka Zdrzałka stwierdziła, że przy słabej komunikacji i dużej odległości między miastami koncepcja odbiega znacznie od warunków lokalnych. Wskazała dużą konkurencję takich miejsc, znacznie bliższych stolicy województwa. Ponadto budowa osiedla mieszkaniowego ograniczy możliwość korzystania z tego obszaru miasta dla określonej liczby jego mieszkańców, a w przypadku budowy centrum handlowego (sklepy, kino, centrum fitness i kawiarnia) dostęp do niego byłby nieograniczony. To wybór między zamkniętym osiedlem a przestrzenią wspólną. Według mecenas Żalińskiej, nieruchomość nad Odrą ma niezwykły potencjał. Prawniczka dodała, że autor koncepcji z mieszkaniami nie oparł się na badaniach geotechnicznych i nie ma badań opinii publicznej. Żalińska zauważyła, że spór o przeznaczenie terenu między właścicielem a samorządem może doprowadzić do drogi sądowej w wymiarze wielu lat. To oznacza, że teren zostanie jeszcze na długo niezagospodarowany, a przy poluzowaniu wymogów planu zagospodarowania, działka ma szybko znaleźć inwestora. Czas odwlekania decyzji zamraża Miastu potencjalne wpływy podatkowe od nowych inwestycji. Przedsiębiorca, zamiast wsparcia samorządu jest przezeń hamowany.
Odra tworzy potencjał rozwojowy
Do uwag pani adwokat odniósł się wiceprezydent Dominik Konieczny, przypominając, że jego szef wypełnił wolę radnych i przeanalizował sytuację w oparciu o opinię ekspercką. – Pan prezydent Polowy mówił w sierpniu o rozpoznaniu możliwości wykorzystania terenu przy ul. Nowomiejskiej – stwierdził Konieczny. Posiadana przez Miasto opinia Wawrzyńca Zipsera z Politechniki Wrocławskiej wskazuje, że nad Odrą powinno powstać osiedle mieszkaniowe. Zdaniem wiceprezydenta, tak Racibórz wykorzysta swój atut położenia nad rzeką. – Jesteśmy jedynym miastem na Śląsku z tak dużą rzeką przepływającą przez ścisłe centrum. Rzeka tworzy potencjał rozwoju miasta, a takie osiedle nową jakość oferty mieszkaniowej – podkreślił D. Konieczny.
Tylko jeden parametr
Wedle pani mecenas, inwestor także chce wykorzystać potencjał rzeki, otworzyć się na nią i na bulwary – miejsce rekreacji. – Nam chodzi o to, żeby w dyskusji nad przyszłością zagospodarowania brać pod uwagę racjonalność pomysłu, żeby wspólnie się zastanowić nad tym terenem. Przecież inwestor chce zmienić tylko jeden parametr w całym planie – nadmieniła prawniczka. Dodała, że zapis o możliwości budowania parkingu piętrowego (jak w rybnickim Focusie) też budzi kontrowersje, choćby z uwagi na wysokie koszty takiego przedsięwzięcia. – Ten koszt będzie wielokrotnie przewyższał możliwości inwestora. Teren zostanie bezużyteczny, zalewany i niezagospodarowany – podsumowała pani adwokat.
Sprawy nie rozstrzygnięto, a termin, w jakim prezydent Dariusz Polowy miałby zająć stanowisko wobec niej, pozostał nieokreślony. Radni uznali, że na poziomie władzy uchwałodawczej zrobiono już wszystko, a reszta jest w rękach głowy miasta.
Mariusz Weidner
Na kolejnej stronie prezentujemy opinie radnych w tej sprawie oraz kontrargumenty wiceprezydenta Dominika Koniecznego.
Ludzie:
Dominik Konieczny
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Komentarze
5 komentarzy
a 1000 lat temu co tam bylo?
Przypominam że prezydent podejmuje decyzje w imieniu wszystkich mieszkańców a nie jednego inwestora który próbuje podbić wartość posiadanej działki.
No i to jest największa bzdura, po której stwierdzam, że eksperci nie mają pojęcia, o czym piszą "Eksperci wskazali też na zachodzące zmiany klimatyczne i wzrost w ostatnim czasie nagłych, ekstremalnych zjawisk. Tereny leżące nad rzeką są regularnie zalewane, co dla obiektu czy to handlowego czy mieszkalnego niesie ogromne ryzyko.". Zwiększa się częstotliwość burz, gradobić, flashflood, a poziom wód gruntowych nie jest zależny od tego typu zjawisk. Dodatkowo poziom wody w korycie reguluje zbiornik. Woś zadzwoni i zatrzymają wodę!
Złośliwa koalicja poprze wszystko byle na złość prezydentowi. Mieszkańcy się nie liczą.
Kolejny blaszany market w centrum miasta. Mieszkania są bardziej potrzebne.