Niedziela, 4 sierpnia 2024

imieniny: Dominika, Protazego, Jana

RSS

Sesja zdjęciowa na przeglądzie, czyli nowe przepisy o okresowych badaniach technicznych

07.02.2021 19:00 | 0 komentarzy | art

Czy i jakie zmiany czekają w tym roku właścicieli pojazdów udających się na przegląd do stacji kontroli pojazdów? Wyjaśniamy.

Sesja zdjęciowa na przeglądzie, czyli nowe przepisy o okresowych badaniach technicznych
Wkrótce w życie mają wejść przepisy, które na diagnostów nałożą obowiązek wykonania badanemu pojazdowi „sesji zdjęciowej”
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Każdy pojazd poruszający się po drogach publicznych musi przejść okresowe badanie techniczne. Żeby jeździć po drogach auto musi mieć ważny „przegląd”. Fabrycznie nowe samochody pierwsze badanie przechodzą po 3 latach, kolejne po 2, a następne już co rok. Jeśli samochód ma instalację gazową, zawsze przechodzi badanie co rok.

Badania techniczne przeprowadza się w stacjach kontroli pojazdów (SKP). W podstawowych sprawdza się pojazdy z dopuszczalną masą całkowitą do 3,5 t. Pozostałe pojazdy, w tym rejestrowane po raz pierwszy, powypadkowe, którym zatrzymano dowód rejestracyjny czy po zmianach technicznych, sprawdza się w stacjach okręgowych.

Wiele mówi się o planowanych zmianach w przeglądach technicznych pojazdów, które dotkną ich użytkowników. Część z nich weszła już w życie. Część znajduje się w planach i być może wejdzie w życie za kilka miesięcy.

Co już się zmieniło? Bodaj najważniejsza zmiana dotyczy małych tablic rejestracyjnych. Do tej pory takie tablice mogły znajdować się na każdym samochodzie. – Obecnie takie tablice mogą znajdować się tylko na samochodach, które nie mają technicznych możliwości zamontowania tablic rejestracyjnych w normalnym rozmiarze – mówi Mateusz Gatnarczyk, diagnosta z Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów Waldam w Wodzisławiu. Chodzi głównie o auta importowane z USA i Japonii, w których wnęka na tablicę rejestracyjną w konstrukcji pojazdu jest mniejsza niż w autach produkowanych na rynek europejski. To z myślą o importowanych autach wprowadzono małe tablice rejestracyjne, które jednak upodobali sobie również właściciele aut konstrukcyjnie przystosowanych do normalnej wielkości tablic. Od 4 grudnia 2020 r. auto z małą tablicą rejestracyjną w dużej wnęce nie przejdzie jednak przeglądu.

Kolejna zmiana dotyczy tzw. importowanych „anglików”, czyli aut z kierownicą po prawej stronie i jest związana z brexitem, czyli wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Pojazdy sprowadzone z Wielkiej Brytanii z kierownicą umieszczoną po prawej stronie są nadal dopuszczane do ruchu, ale dotyczy to pojazdów uprzednio zarejestrowanych na terytorium jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej, co w przypadku Wielkiej Brytanii, oznacza datę pierwszej rejestracji do końca 2020 roku oraz pojazdów nowych objętych świadectwem homologacji typu WE. Pojazdy rejestrowane w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy po 1 stycznia 2021 roku nie spełniają warunków technicznych. – Takie auto sprowadzone do Polski nie przejdzie przeglądu – mówi Gatnarczyk. A w konsekwencji nie zostanie zarejestrowane w Polsce.

Kolejne zmiany dopiero mają wejść w życie. Mówi się o nich od wielu miesięcy, a data ich wprowadzenia jest ciągle przekładana. Wiele jednak wskazuje na to, że w tym roku do zmian w końcu dojdzie. O jakich mowa?

– Podczas badania technicznego pojazdu wykonane zostaną zdjęcia całej bryły samochodu, zdjęcia po przekątnych oraz zdjęcie licznika pojazdu – mówi Gatnarczyk. Chodzi o udokumentowanie stanu auta oraz jego przebiegu.

Druga planowana zmiana dotyczy terminu przeglądu auta. Jeśli kierowca spóźni się z przeglądem o więcej niż 30 dni, to wówczas zapłaci dwukrotną stawkę. Ma to zdopingować kierowców do tego by pamiętali o pilnowaniu daty przeglądu. Same stawki opłaty nie ulegną zmianie i nadal będą wynosić 99 zł w przypadku pojazdu osobowego lub 162 zł w przypadku pojazdu osobowego z instalacją gazową. – Wspomniane zmiany, dotyczące zdjęć i podwójnej opłaty nie weszły jeszcze w życie. Obecnie mówi się o tym, że zaczną obowiązywać do końca drugiego kwartału tego roku – mówi Gatnarczyk.

(art)