Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Dlaczego prezydent Polowy dał pieniądze Unii Racibórz nie pytając o zgodę radnych?

26.01.2021 10:40 | 6 komentarzy | ma.w

Wątpliwość czy włodarz mógł tak postąpić zgłosił w komisji budżetu jego poprzednik na prezydenckim fotelu - Mirosław Lenk. Padły też inne pytania. Wpierw o siedzibę spółki. - Gdzie jest ten kawałek podłogi dla jej prezesa? - dociekała Anna Szukalska. Następnie o zarządcę planowanego boiska ze sztuczną murawą.

Dlaczego prezydent Polowy dał pieniądze Unii Racibórz nie pytając o zgodę radnych?
Anna Szukalska, Dariusz Polowy i Piotr Klima
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kapitał założycielski nowej miejskiej spółki, jaką została Unia Racibórz, wyniósł 150 tys. zł. Dariusz Polowy poinformował o tym w drodze zarządzenia, a rada miasta dowiedziała się o tym po fakcie. Mirosław Lenk uznał to za ruch budzący jego niepokój.

Skarbniczka Miasta Beata Koszowska - Gralak tłumaczyła członkom komisji budżetu, że 100 tys. zł pochodziło z rezerwy ogólnej prezydenta miasta, a 50 tys. zł ze środków wydziału edukacji. Radny Lenk chciałby widzieć stosowny paragraf z takimi pieniędzmi w zapisach budżetu miasta. Powiedział, że albo wpisze go prezydent Polowy, albo były włodarz będzie przekonywał radnych, aby taka regulacja weszła w życie.

Prezydent spytano, komu powierzy zarządzanie nowym boiskiem ze sztuczną trawą, które wpisał do projektu budżetu 2021. - Zdecydujemy o tym po wybudowaniu go. Wtedy jako nowy miejski obiekt ma służyć jak najszerszemu gronu użytkowników. Najsensowniejsze wydaje się, żeby zawiadywał tym OSiR - odparł włodarz. Anna Szukalska zauważyła, że spółka Unia ma umowę dzierżawy stadionu przy Srebrnej, gdzie ma być położona sztuczna murawa. Umowę zawarto na 3 lata. Prezydent nie widzi problemu, bo jego zdaniem ta umowa wygaśnie. - Po co byłby nam nowy obiekt, z którego nie można korzystać? - dziwił się.

Henryk Mainusz spytał wtedy, gdzie się spółka Unia przeniesie ze Srebrnej, żeby prowadzić treningi. Prezydent skwitował, że trudno mu odpowiadać na pytanie do prezesa spółki. Od Mainusza usłyszał, że jak ktoś coś zabiera, to coś musi dać. Radny Lenk uznał, że takie pytanie może być za trudne dla prezesa Unii. - To ja mam mówić o tym, gdzie mają trenować które grupy z Unii? - dziwił się D. Polowy.

- Dokładnie, między innymi, też - skomentował Henryk Mainusz.

Były przewodniczący rady dodał, że boisko to nie kawałek łąki, a swoich gatek dzieci na ogrodzeniu nie będą wieszać.

Prezydent obstawał przy swoim: tymi sprawami zajmuje się prezes, a on nie zajmuje się sprawami Unii na bieżąco.

Piotr Klima zapytał o siedzibę Unii, w której w czwartek 21 stycznia byli przez chwilę radni z komisji gospodarki. - Będzie pan nam wmawiać, że tam na poddaszu w urzędzie jest siedziba spółki? Pan kpi sobie z radnych. Dlaczego? - dopytywał P. Klima. Wskazał, że w biurze spółki, nie było szafy i segregatorów, a jedynie stał tam drogi telewizor. Według Klimy najmniej potrzebne w tym miejscu urządzenie.

Polowy bronił się, że nie wiem, skąd wziął się tam telewizor. Co do jego wartości, to wskazał, że kupiono go, zanim objął urząd. - Siedziba spółki jest po to, żeby był jej adres i identyfikacja. Przecież spółka to coś więcej niż biuro i segregator. Działalność spółki nie polega na tym, że musi być biuro - tłumaczył D. Polowy.

Radny Klima przypomniał tłumaczenie prezesa Macieja Kozickiego, który przekazał radnym pytającym o dokumenty z biura Unii, że wziął je do domu, żeby przygotować się na posiedzenie komisji rewizyjnej, która go wysłuchała. - Czy pan prezes ma prawo zabierać te dokumenty? - dociekał Klima. Włodarz odparł, że to nie on, a rada nadzorcza kontroluje prezesa.

- Coraz bardziej nas to wnerwia. Z nas się robi jaja. Pan się zachowuje, jakby urząd to był teatr, a pan był jego dyrektorem. Kto jest reżyserem to wiadomo - skomentował radny Klima.

Zdaniem szefa komisji gospodarki miejskiej prezydentowi Polowemu brakuje męskiej rozmowy z radnymi, o tym jak ma wyglądać ich współpraca w tej kadencji.

Anna Szukalska uznała za niepoważne wynajęcie przez Miasto 5 m kw w pomieszczeniu o metrażu 33 m kw. - Które to są metry? Bo nie wskazano tego wprost w umowie. Gdzie jest ten kawałek podłogi dla prezesa Unii? - chciała wiedzieć przewodnicząca komisji rewizyjnej. P. Klima dorzucił, że prezes Unii nie wie, gdzie może urzędować, a gdy radni chcieli obejrzeć biuro, ten nie wiedział, gdzie są do niego klucze.

Dariusz Polowy zaznaczył, że istotą umowy Unii z Miastem jest wskazanie jej adresu i identyfikacja spółki.

Ludzie:

Anna Szukalska

Anna Szukalska

Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Radny, były prezydent Raciborza

Henryk Mainusz

Henryk Mainusz

Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.

Mirosław Lenk

Mirosław Lenk

Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.

Piotr Klima

Piotr Klima

Radny Gminy Racibórz