Rycka do Wacławczyka: może się pan teraz wykazać
Były szef komisji oświatowej naciska na nowego zastępcę Dariusza Polowego, by RCI na Długiej zostało w miejskich strukturach. Włodarz planuje oddać je w prywatne ręce.
Paweł Rycka podjął temat na styczniowym posiedzeniu komisji. Posłużył się zapisem z opracowania autorstwa Dawida Wacławczyka, gdy ten był jeszcze przedsiębiorcą turystycznym. Sporządził dokument o połączeniu Zamku i Muzeum (magistrat zapłacić zań 24,6 tys. zł), gdzie wskazał, że lokal RCI należy sprzedać lub wynająć, a punkt informacji turystycznej przenieść na Zamek Piastowski. Prezydent Dariusz Polowy, który zamówił u Wacławczyka tę opinię, nie posłużył się nią i w przetargu znalazł firmę chętną do prowadzenia punktu po RCI. Przy okazji włodarz niepochlebnie wyraził się o dotychczasowym prowadzeniu RCI przez pracowników centrum kultury. Według niego podmiot z zewnątrz poradzi sobie z tym zadaniem lepiej.
Z tą opinią nie zgodził się m.in. radny Paweł Rycka. Podkreślił, że animatorzy kultury z RCK mieli obok pracy w RCI liczne obowiązki w domu kultury. Uważa, że punkt należy pozostawić w rękach Miasta.
- Długo pan na to czekał. Możecie się teraz wykazać pan i nowi podlegli panu urzędnicy - zachęcał radny Rycka wiceprezydenta Dawida Wacławczyka.
Przy okazji zauważył, że ten w opracowaniu wskazywał oszczędności dla samorządu, który nie będzie już utrzymywał w RCI etatów, a w rzeczywistości te etaty były i pozostały w RCK.
Dawid Wacławczyk zastrzegł, że zagadnienie prowadzenia punktu informacji turystycznej jest obszerne. - Trzeba się przygotować na kilka wariantów. Zaprezentuję je na czwartkowej komisji gospodarki, bo dla mnie turystyka jest elementem gospodarki. Dziś przed PIT-ami stawia się nowe zadania, inne niż przed RCI w ramach RCK. My musimy dowiedzieć się co chcemy osiągnąć poprzez taki punkt? Nie chcę teraz odpowiadać wyrywkowo. Jak ktoś nie może przyjść na posiedzenie w czwartek, to powtórzę moją prezentację na sesji, jeśli będzie taka wola - mówił D. Wacławczyk.
Wiceprezydent zaznaczył, że Miasto nie musi decydować się na operatora prywatnego, ale potrzebuje zapoznania się z wariantami przyszłych działań. Przetarg w sprawie wyboru operatora na dziś pozostaje nierozstrzygnięty. Tak zdecydował Dariusz Polowy i decyzja w sprawie nie zapadnie do momentu uchwalenia budżetu miasta na 2021 rok.
Paweł Rycka dziwił się, że D. Polowy nie korzysta z porady „największego specjalisty branży turystycznej w mieście”, z tego za co mu zapłacił i nie podjął jeszcze decyzji o przeniesieniu RCI na Zamek. - Proszę się skontaktować ze starostą, co on może nam zaoferować i za jaką cenę - zawnioskował P. Rycka. Z naszych informacji wynika, że oferta starosty w sprawie prowadzenia punktu już wpłynęła do magistratu.
D. Wacławczyk bronił się, że jego wnioski z początku 2020 roku zakładały, że Zamek i Muzeum się połączą, co nie doszło jeszcze do skutku.
- Musimy rozważyć kilka wariantów, a znaczna część decyzji leży po drugiej stronie Odry, w gabinecie starosty - oznajmił. Ponadto stwierdził, że z jego punktu widzenia wszystko z opracowania jest aktualne. - Dziś mam inne spojrzenie na temat bo jestem wiceprezydentem Raciborza - podkreślił.
Wacławczyk zrelacjonował też swe rozmowy z dyrektorką RCK, z których dowiedział się, że zapewnienie funkcjonowania RCI wymagało 2 etatów, a także pracy na zlecenie i wspomagania się praktykantami. Przyznał, że ci pracownicy nie zajmowali się tylko prowadzeniem punktu informacji, ale co konkretnie robili „to już domena pani dyrektor”.
Sytuację skomentował jeszcze nestor rady Stanisław Borowik uznając, że prowadzenie dwóch punktów - na Długiej i na Zamku - mija się z celem. Jest zwolennikiem przenosin placówki na Zamek i dzielenia się kosztami utrzymania przez dwa samorządy.
D. Wacławczyk podsumował, że nie spotkał się dotąd z formułą miejsko - powiatową przy prowadzeniu punktu informacji turystycznej.
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Paweł Rycka
Radny Gminy Racibórz.
Komentarze
9 komentarzy
cdn.... wskazując swojego " wybrańca" prywatnego.
... pytanie retoryczne : czemu pan prezydent traktuje Racibórz i mieszkańców jak prywatny folwark?
No tak... Prezydent zamówił opracowanie tematu i zapłacił 24,6tys.zł z naszych podatków Wacławczykowi zasiadającemu wtedy w Starostwie. Obecnie D. Waclawczyk jest wiceprezydent - zmienia swój pogląd i zdanie-co sam podkreśla, że już nie jest w Starostwie. Tak więc znowu mamy przykład, jak to " punkt siedzenia zmienia punkt widzenia".... aaaaaa... ostatnio prezydent "wydobył z szuflady ukryte tam ważne ekspertyzy - ukryte pono przez poprzedniego włodarz. A dziś czytamy, że sam obecny wódz nie posłużył się tą tak kosztowną opinią i znowu zrobił" po swojemu" - wskazując swój wybór i swojego wykonawcę.
Czy Racibórz i mieszkańcy są prywatnym folwarkiem tego pana??
A czym ten Rycka dotąd się wykazał, żeby w tak bezczelny sposób zwracać się do Prezydenta... świadczy o jego wychowaniu, ogólnej i wątpliwej klasie. Powiem wprost - słoma z butów... co do Borowika, miałem wątpliwą przyjemność kiedyś z nim współpracować przy organizacji imprez. Nikomu nie życzę i nie polecam...
Ale ten Wacławczyk ich tam boli, ojojoj...
Radni na złość prezydentowi. Jak zwykle nie ważni mieszkańcy ważne abym ja miał rację.
RCI działało jak działało. Raczej słabo. Jest szansa na profesjonalne rozwiązanie problemu. Ludzie ogarnijcie się. Radni zawsze przeciw.
Jak to? Lodowisko miejskie, boisko miejskie, żłobek miejski to wszystko Polowy chce wziąć na utrzymanie podatników a punkt informacji prywatyzować? To cuchnie na odległość! Widać że ktoś na tym skorzysta i dlatego potrzeba prywatyzować. Panie Polowy pan jesteś od pilnowania interesu Miasta a nie kolegów polityków
Pomysł pana Wacławczyka jest znakomity. Likwidacja RCI sprzedaż tego lokalu i kasa dla miasta a temat przejmie starostwo, gdzie urząd się dorzuci do organizacji. To jest racjonalne i powinno być wdrożone. Niezrozumiałe jest organizowanie tego przetargu na sprywatyzowanie RCI, miasto nic nie zyska na tym rozwiązaniu tylko musi wydać na utrzymanie firmy która się zajmie RCI.
A jakież to dodatkowe rozliczne obowiązki miał Pan Rapnicki, że praca w RCI przychodziła mu z takim trudem? A do Panów Rycki i Borowika mam tylko takie przesłanie - spieprzyliście już dostateczne dużo, więc dajcie sobie spokój, wasze argumenty są głupsze niż ustawa przewiduje i nie znajdują żadnego merytorycznego uzasadnienia...