Nie chcą nowych lokali socjalnych w swojej okolicy
– Już w tej chwili spacerując wieczorem boimy się o swoje zdrowie, życie i bezpieczeństwo – mówi mieszkanka Radlina, sprzeciwiając się planom miasta na budowę lokali socjalnych.
RADLIN Grupa mieszkańców Radlina, a konkretnie z ulic Puszkina, Rydułtowskiej i Sokolskiej protestuje przeciwko budowie domu socjalnego na działce po byłej oczyszczalni ścieków przy ul. Sokolskiej. Magistrat jednak uspokaja, że żadne decyzje w tym temacie nie zostały podjęte, a rozmowy w tej sprawie będą jeszcze prowadzone.
Petycja mieszkańców
Jeszcze w 2020 r. do radlińskiego magistratu trafiła petycja mieszkańców. W piśmie wyrazili oni sprzeciw wobec planów miasta w sprawie lokalizacji przyszłych lokali socjalnych przy ul. Sokolskiej. „Zawracamy uwagę, że w tej części Radlina usytuowanych jest już kilka budynków socjalnych, a w odległości około 300 metrów, w rybnickiej dzielnicy Niewiadom również funkcjonuje budynek socjalny” – podkreślili mieszkańcy w petycji. Dalej zauważyli, że budowa kolejnego wielolokalowego budynku socjalnego spowoduje utworzenie w ich sąsiedztwie swoistego rodzaju getta, w którym skupiać i uwydatniać się będą wszystkie problemy mieszkańców lokali socjalnych. Zdanie zatroskanych radlinian, chcąc uniknąć tego typu zjawisk, lokale socjalne powinno się umiejscawiać w różnych częściach miasta. „Wszelkie tego typu inwestycje powinny być poprzedzone konsultacjami z mieszkańcami” – skwitowali na koniec autorzy petycji.
Głos sprzeciwu
W trakcie grudniowej sesji radlińskich radnych poruszono temat miejskich planów dotyczących inwestycji socjalnych. Wówczas głos zabrała mieszkanka Radlina Małgorzata Brzezinka. – Przyszłam tutaj, żeby zaprotestować, aby budynek socjalny powstał przy ul. Sokolskiej – powiedziała na wstępie swojej wypowiedzi. Jej zdaniem nowy obiekt socjalny w tej lokalizacji jest chybionym pomysłem ze względu na inne tego typu budynki znajdujące się w sąsiedztwie. – Są miejsca na terenie naszego miasta, gdzie nie ma żadnego lokalu socjalnego – zauważyła. – Już w tej chwili spacerując wieczorem ul. Rydułtowską boimy się o swoje zdrowie, życie i bezpieczeństwo – podkreśliła mieszkanka.
Do tematu wrócą w późniejszym terminie
Po wystąpieniu mieszkanki w dyskusję włączył się radny Stefan Lukoszek. – W kwietniu 2019 r. komisja infrastruktury wskazała dwie działki przy ul. Mikołajczyka, gdzie mógłby powstać budynek socjalny – przypomniał. Dodał, że ówczesna propozycja została podjęta po kilku wizjach lokalnych i szerokich dyskusjach. – Dokładnie przeanalizowaliśmy ten temat – podkreślił. Przewodnicząca Gabriela Chromik zauważyła jednak, że postanowienie komisji nie jest decyzją ostateczną. – Nie ciągnijmy tego tematu w tej chwili, ponieważ problemu nie rozwiążemy, a sprawa jest bardzo trudna. Proponuję zatem wrócić do niej w późniejszym czasie – mówiła. Dodała, że każda społeczność będzie się sprzeciwiała, aby w sąsiedztwie powstały lokale socjalne. – Od tego tematu nie uciekniemy – mówił radny Lukoszek prosząc o nieodkładanie sprawy na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Lokale socjalne obowiązkiem miasta
Rzecznik prasowy magistratu Marek Gajda zauważa, że miasto ma obowiązek tworzenia mieszkań socjalnych na swoim terenie. – Zasób terytorialny miasta jest ograniczony, w tym tereny potencjalnie możliwe do zagospodarowania na tego typu miejsc również są mocno zawężone. Bez względu na to, jaka byłaby to lokalizacja musimy takie lokale tworzyć – mówi Marek Gajda. Dodaje, że miasto nad kwestią tworzenia lokali socjalnych będzie się niejednokrotnie pochylać.
(juk)