Nie chcą zostać pominięci
POWIAT Włodarze górniczych gmin powiatu wodzisławskiego: Rydułtów, Mszany, Radlina, Pszowa, Marklowic, a także sąsiedniego Rybnika wysłali do marszałka województwa śląskiego apel o równe traktowanie samorządów w Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Wymienili wszystkie problemy, z którymi się borykają.
Podpisani pod apelem zainicjowanym przez miasto Rydułtowy samorządowcy zwrócili uwagę, że przy ustalaniu zasad Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji i konsultacji z tym związanych szczególny nacisk kładziony jest na centrum województwa i problemy miast metropolitalnych, w których w większości górnictwo zaprzestało już swojej działalności. – Nie jest naszym zamiarem kwestionowanie tych potrzeb, bo rozwój stolicy województwa jest miarą sukcesu całego regionu. Pragniemy jednak zwrócić uwagę na gminy, w których transformacja górnicza może nastąpić dopiero w późniejszych latach, gdyż aktualnie trwają jeszcze procesy wydobywcze – piszą samorządowcy w apelu do marszałka.
Za Funduszem na rzecz Sprawiedliwej Transformacji idą oczywiście konkretne pieniądze, dlatego tak ważne jest, aby gminy powiatu wodzisławskiego nie zostały pominięte. Urzędnicy z Rydułtów przytaczają w piśmie badania Polskiej Akademii Nauk, według których Rydułtowy znalazły się na liście 122 miast średnich tracących funkcje społeczno-gospodarcze. Pozostałe gminy górnicze naszego powiatu nie zostały ujęte w zestawieniu, ponieważ mają poniżej 15 tys. mieszkańców. Ich sytuacja finansowa, jak twierdzą, również jednak się pogarsza.
Problemy na przykładzie Pszowa
– Niestety gminy pozostawione same sobie ciężaru tych przemian nie uniosą. Na przykładzie doświadczenia miasta Pszów włodarze wskazali, że jeszcze na wczesnym etapie, kiedy kopalnia działa na terenie gminy, winny być podjęte działania umożliwiające efektywne zagospodarowanie terenów poprzemysłowych. Wprawdzie pracownicy kopalni zostali zabezpieczeni poprzez ich rozlokowanie w okolicznych kopalniach, jednak problemem pozostała infrastruktura pokopalniana. Na terenach po kopalni zlokalizowano nowy podmiot, który stanowi dużą uciążliwość środowiskową, a na lokalizację którego miasto nie miało realnego wpływu – podkreślają w dokumencie m.in. burmistrz Rydułtów Marcin Połomski oraz zastępca burmistrza Pszowa Piotr Kowol. Wskazano również problemy związane z hałdami, szczególnie tymi zapożarowanymi.
Bez pomocy nie dadzą rady
Samorządowcy podają również przykład Rybnika jako centralnego miasta subregionu, które dobrze się rozwija i jest kołem napędowym dla sąsiednich miast i gmin. Autorzy apelu zaapelowali, aby już na obecnym etapie prac związanym z Funduszem na rzecz Sprawiedliwej Transformacji zagwarantowane zostały środki pomocowe dla gmin, w których transformacja górnictwa jest w toku. – Kopalnie naszego rejonu planują prowadzić działalność do roku 2046. Obawiamy się, że do tego czasu środki Funduszu się wyczerpią, a gminy pozostaną z trudnymi problemami i brakiem wystarczających środków na ich niwelację – stwierdzają samorządowcy, którzy liczą na równe traktowanie w podziale środków.
Szymon Kamczyk
Ludzie:
Marcin Połomski
Burmistrz Miasta Rydułtowy
Komentarze
4 komentarze
ahooj ... oczywiście, masz rację ! Wodzisław Śląski nie dbał o swoje dzielnice jednak zauważ że dzielnice te miały w czasach wodzisławskich nawet przy kompletnym niedbalstwie Wodzisławia o wiele lepsze zaplecze niż obecnie. Przykładowo sport : Radlin miał siatkówkę w najwyższej lidze, Pszów tak drogą sekcje jak hokej na lodzie. Jsk prężne były więc zakłady pracy że to utrzymywały. Dziś taki sport na ziemi wodzisławskiej to nawet nie fanaberia, to nieosiągalne marzenie. A to tylko dwa wybiórcze przykłady. Policz ile szkół funkcjonowało w regionie a ile jest ich teraz ? Z resztą jak wiesz podobne przykłady wymieniać można jeszcze długo ...
Gdyby Wodzisław, Rydułtowy, Pszów, Radlin i Marklowice stanowiły jedno miasto o wiele łatwiej było by - tak obecnie jak i w dobie transformacji - walczyć o jego dobrobyt w postaci przemysłu, szkolnictwa, usług czy handlu. Z prostej przyczyny - większy może więcej. A tak funkcjonują maleńkie miasteczka które co roku stoją na skraju bankructwa. Jedyne osoby które skorzystały na tej samorządności to ci którzy dochrapali się urzędniczych stanowisk i pobierają diety prezydentów, starostów, burmistrzów i radnych. A że są to samorządowcy bezradni i beznadziejni świadczy ich skowyt : mości wojewodo dajże nam maluczkim kość z pańskiego stołu. Żałosne !
Spiker- Wynikało to z tego, że Wodzisław nie dbał a te swoje "dzielnice", zobacz jak wygląda bagienko, zawada czy wilchwy, jak jest trawa to zarośnięte ze szok, chodniki nie odśnieżone. Wczoraj spadł śnieg, w Pszowie, Radlinie wszystko już wczoraj było poodśnieżane a Wodzisław był zakopany w śniegu, bo komunalka Wodzisława nie ogarnia tematu a co dopiero jak by mieli odśnieżać pobliskie miasteczka, dlatego mieszkańcy chcieli się odłączyć, bo Wodzisław zwyczajnie o nich nie dbał, masz przykład z Rybnika, centrum w miarę zadbane, ale dzielnice Rybnika to totalne zaniedbane wioski, Rybnik jedynie podatki zbiera i pakuje je w centrum a dzielnice olewa z koszeniem, czyszczeniem dróg czy odśnieżaniem.
Wiadomo, że byłoby lepiej gdyby Wodzisław był jednym zwartym miastem. Rybnik uniknął rozdrobnienia i dobrze na tym wyszedł. Jastrzębie i Żory też, stara prawda "Duży może więcej"
Wodzisław, Rydułtowy, Pszów, Radlin, Marklowice tworzyły niegdyś wspólne miasto Wodzisław Śląski które między 1975 a 1992 rokiem nie spadło poniżej 100 tysięcy mieszkańców. Była to więc na górnośląskim południu licząca się siła z przemysłem, szkolnictwem i usługami nie na regionalnym czy nawet wojewódzkim ale krajowym poziomie. Po prostu ważne miasto przy granicy czechosłowackiej z którego dziś zostało wspomnienie i lokalne zadupia w których psy chu*ami wodę piją bo kilku idiotów postanowiło oddzielić swoje osady oparte o szkołę, remizę i sklep żeby pobierać dietę burmistrzów i radnych. A dziś skomlą pod progiem że "bez pomocy nie dadzą rady" sku*wysyny !