Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

Świąteczna Dziesiątka Nowin: Gabriela Lenartowicz

01.01.2021 11:00 | 4 komentarze | ma.w

Przepytaliśmy bohaterów naszych artykułów o sprawy świąteczno-noworoczne. Sprawdź, kto przynosi prezenty w ich domach, bez jakiej potrawy nie wyobrażają sobie wieczerzy wigilijnej, z kim chcieliby spędzić wymarzoną noc sylwestrową, czy też jakie mają postanowienia na nowy rok.

Świąteczna Dziesiątka Nowin: Gabriela Lenartowicz
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

1. Jaka choinka stoi w domu pani poseł? Żywa czy sztuczna; mała czy duża, czym ją przyozdobiono?

Zawsze stoi żywa choinka. Duża, przyozdobiona tradycyjnie ale co roku inaczej. W tym roku jednak mniejsza, w doniczce, z której po świętach powędruje do ogrodu.

2. Ile dań serwowano podczas tegorocznej wigilii? Czy można je wymienić?

Tym razem święta organizowały dzieci w Warszawie a potrawy, choć tradycyjne, ale były zamawiane przez syna w ramach wsparcia zaprzyjaźnionej firmy. Bardzo się staraliśmy się ale i tak okazało się , że jest jedzenia jest jak zwykle za dużo. Osobiście zrobiłam tylko makówki, bo tych w Warszawie nie ma a syn, który wyśmienicie gotuje, podał wykwintny obiad w pierwsze święto.

3. Z jakiego prezentu cieszyła się pani w tym roku szczególnie, a jaki prezent darowany w tą wigilię przez panią sprawił pani największą satysfakcję?

Prezenty cieszą zawsze, gdy dawane są z miłością. Samo bycie razem jest takim prezentem. Nieustannie też cieszą mnie wnuki, Marta i Jakub, z którymi udało nam się spędzić krótki urlop zwiedzając Toskanię, w z końcem lata, gdy można było

4. Jaką kolędę lubi pani najbardziej? (może być więcej niż jedna)

Rzadko się pamięta, że najpopularniejsze kolędy tworzone były w rytm tradycyjnych tańców: „Cicha noc” to wszak walc, „Bóg się rodzi” to majestatyczny polonez a „Dzsiaj w Betlejem” to mazur. Lubię ten ich rys. Ale najulubieńszą jest „Lulajże Jezuniu”, którą śpiewałam swoim dzieciom Wojtkowi i Pawełkowi jako kołysankę wstawiając ich imiona w tekst.

5. Które święta z tych przeżytych wcześniej pozostawiły najtrwalszy ślad w pamięci i dlaczego?

Święta stanu wojennego: dramatyczny czas: zamiast choinek czołgi na ulicach, mały Wojtuś, represje wobec męża - działacza opozycji dodatkowo przybitego śmiercią matki i niemożnością zawiadomienia rodziny i nawet utrudnieniami w organizacji pogrzebu...

6. Czy spędziła pani jakieś święta za granicą lub daleko od domu? Jeśli tak, to kiedy i gdzie to było?

Jeden raz: w ubiegłym roku spędziliśmy święta we Lwowie. Było magicznie. Wigilię zjedliśmy w słynnej restauracji Baczewskiego a na pasterce byliśmy w polskiej katedrze łacińskiej, z udziałem biskupów: kościoła rzymskokatolickiego, prawosławnego i ormiańskiego.

7. Na czym najbardziej tracą tegoroczne święta Bożego Narodzenia jeśli chodzi o pandemiczne obostrzenia?

Nie ma dużych spotkań rodzinnych ale to nie znaczy, że nie ma bliskości: może nawet bardziej ją doceniamy

8. Czy ma pani ulubione filmy, bez których nie wyobraża sobie świątecznego klimatu?

Raczej nie oglądam w święta filmów ale dla poprawy nastroju mogę polecić urocze „Ostatnie wakacje” z Queen Latifah i Gerardem Dépardieu.

9. Gdyby mogła pani przełamać się opłatkiem z dowolną osobą w dziejach świata, tych minionych i obecnych, to kogo by Pani wybrała?

Nieżyjącą już dziś profesor Annę Świderkównę - historyczkę starożytności, autorkę moich ulubionych „Rozmów o Biblii” i nie tylko. Wielka wiedza i wielka mądrość a to nie zawsze idzie w parze.

10. Jako miłośniczka regionalizmu, jaką miejscową tradycję czy potrawę uważa pani za konieczną do ocalenia, kultywowania?

Z wigilijnych potraw na pewno makówki ale też i moczkę, choć ta w różnych domach daleko odbiegła od pierwotnego wzorca. Ten przypomina raczej staropolski szary sos niż deser, którym obecnie moczka się stała.



Ludzie:

Gabriela  Lenartowicz

Gabriela Lenartowicz

Poseł na Sejm RP