Czwartek, 4 lipca 2024

imieniny: Malwiny, Izabeli, Aureliana

RSS

Pięćdziesięciu bezdomnych na wodzisławskich ulicach

03.11.2020 07:00 | 8 komentarzy | juk

W Wodzisławiu Śl. rośnie liczba bezdomnych, którzy żyją na ulicach miasta. Większość z nich jest znana pracownikom pomocy społecznej, ale często odmawiają jakiejkolwiek formy wsparcia.

Pięćdziesięciu bezdomnych na wodzisławskich ulicach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

WODZISŁAW ŚL. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej (MOPS) w Wodzisławiu Śl. realizuje działania o charakterze: profilaktycznym, osłonowym i aktywizującym. – Do każdej sytuacji pracownicy podchodzą w sposób indywidualny. Działania pomocowe są ukierunkowane w taki sposób, aby doprowadzić do osiągnięcia przez klienta niezależności i samowystarczalności z zachowaniem jego prawa do samostanowienia – mówi Elwira Palarczyk, dyrektor wodzisławskiego MOPS-u. Jednym z zadań, jakie realizuje jednostka to profilaktyka i przeciwdziałanie problemu bezdomności, o których mowa była podczas październikowego posiedzenia komisji prawa, porządku publicznego i spraw społecznych wodzisławskiej rady miasta.

Tendencja wzrostowa

Jak na wstępie zauważyła dyrektor Palarczyk, praca ze środowiskiem osób bezdomnych polega na dokonywaniu systematycznej diagnozy, która pozwala tworzyć plan pracy, działania i kierunki, jakimi będzie podążać wsparcie osoby bezdomnej. Wszelkie działania podejmowane przez MOPS na rzecz przezwyciężania problemu, jakim jest bezdomność danej osoby, muszą być oparte na chęci tej osoby do zmiany swojej sytuacji. – Osoby te nie są ubezwłasnowolnione i mogą same decydować o swoim życiu, należy szanować wolę drugiej osoby – mówiła pani dyrektor. Jak zauważyła, większość osób bezdomnych poruszających się po Wodzisławiu Śl. jest znana pracownikom pomocy społecznej. Na terenie miasta przebywają już od wielu lat, jednakże często odmawiają jakiejkolwiek formy wsparcia. – Z roku na rok przejawia się tendencja wzrostowa występowania zjawiska bezdomności na terenie Wodzisławia Śl. W zeszłym roku odnotowano 57 osób bezdomnych, w 2018 r. – 54, a w 2017 r. – 41 – wymieniła.

Nie tylko schronienie

Szefowa wodzisławskiego MOPS-u wyjaśniła, że praca ze środowiskiem osób bezdomnych skupiona jest na wyznaczeniu jasnych kierunków działania, które w zdecydowanej większości wymagają najpierw podjęcia działań terapeutycznych (np. pomoc w przezwyciężeniu uzależnień, podniesienie własnej wartości), a następnie rozpoczęcie działań umożliwiających m.in. powrót na rynek pracy, readaptację społeczną, umocowanie więzi rodzinnych. – Bezpośrednim narzędziem pracy z osobą bezdomną jest kontrakt socjalny, który zgodnie z ustawą jest narzędziem obowiązkowej pracy z bezdomnym przebywającym w schronisku – mówiła dyrektor Palarczyk. Dodała, że osoba bezdomna skierowana przez MOPS do schroniska ma zagwarantowane całodobowe schronienie oraz realizację innych potrzeb, na które składają się m.in.: wyżywienie, odpoczynek, odzież, obuwie, możliwość utrzymania higieny osobistej, jak również szeroko pojętą aktywizację ukierunkowaną na polepszenie trudnej sytuacji. Na terenie miasta funkcjonują dwie placówki o profilu schroniska. Jest to: Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Marklowickiej 17 oraz Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn prowadzone przez Towarzystwo Pomocy im. Świętego Brata Alberta przy ul. Rzecznej 24. Pierwsza placówka posiada 21 miejsc noclegowych, a druga – 14. W roku 2019 MOPS na same koszty związane z opłaceniem schronienia wydał 151,2 tys. zł.

Na zimne noce i poranki

Podobnie jak w poprzednich latach osoby bezdomne z Wodzisławia Śl. w chłodne dni mogą korzystać z ogrzewalni zlokalizowanej przy ul. Rzecznej, tuż obok siedziby Straży Miejskiej. Ogrzewalnia rozpoczęła swoją działalność wraz z początkiem października. Bezdomny może tam w cieple spędzić noc, napić się gorącej herbaty i skorzystać z węzła sanitarnego, by wykonać podstawowe zabiegi higieniczne. Ogrzewalnia czynna jest codziennie w godz.: od 18.00 do 8.00. W okresie silnych mrozów czas jej pracy może jednak ulec wydłużeniu. – W zeszłym roku z ogrzewalni korzystali zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Łącznie skorzystało z niej około 40 osób. Średnio każdego dnia w ogrzewalni przebywało 14 osób – mówiła Elwira Palarczyk. Dodała, że łączny koszt prowadzenia ogrzewali w 2019 r. wyniósł 158,5 tys. zł.

(juk)