środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

28.10.2020 13:00 | 5 komentarzy | juk

Większość wodzisławskich radnych nie wyraziła zgody na emisję obligacji, o co zabiegał prezydent Mieczysław Kieca.

Radni przeciw obligacjom
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

WODZISŁAW ŚL. Podczas sierpniowej sesji wodzisławscy radni nie zgodzili się na emisję przez miasto obligacji o wartości 13 mln zł. 11 głosów z koalicji większościowej wystarczyło, by dać magistratowi czerwone światło w tej sprawie. Okazuje się, że temat nie został zamknięty i wrócono do niego w trakcie wrześniowej sesji.

Zagrożone inwestycje

Projekt uchwały, jaką procedowali radni podczas wrześniowego posiedzenia, zakładał emisję sześciu serii obligacji na łączną kwotę 12,5 mln zł. Czyli o 0,5 mln zł mniej niż we wcześniejszej propozycji. Pieniądze miały być przeznaczone na sfinansowanie spłaty wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu emisji papierów wartościowych oraz zaciągniętych pożyczek i kredytów, a także sfinansowanie planowanego deficytu budżetu miasta. Wykup obligacji zaplanowano na lata 2027-2030. – Obowiązująca uchwała budżetowa i Wieloletnia Prognoza Finansowa zakładają emisję tych obligacji. Uchwała ta ma charakter formalny. Pomimo tego, że uchwała budżetowa zawiera upoważnienie dla prezydenta do zaciągania zobowiązań, to w przypadku emisji potrzebna jest uchwała rady – mówił podczas obrad skarbnik miasta Jacek Matyja. Dodał, że emisja obligacji ma przede wszystkim zrównoważyć tegoroczny budżet. – Ich brak wiąże się także z zagrożeniem, że kiedy otrzymamy dofinansowanie zewnętrzne na planowane inwestycje, to może nas być nie stać na wkład własny do nich – mówił pan skarbnik.

Dwie strony

Następnie wywiązała się dyskusja wśród radnych. Koalicja większościowa opowiadała się za tym, aby obligacji nie emitować. – Nie wiem, czy pan prezydent brał kiedyś kredyty. Kiedy ja jestem zmuszony do czegoś takiego, to pięć razy się zastanawiam, czy na pewno muszę, bo jest to niewątpliwie duże obciążenie – mówił radny Adrian Jędryka. – Zamiast korzystać z pieniędzy, które mamy w wolnych środkach, pan prezydent proponuje, żeby zaciągnąć kredyt. Czy naprawdę musimy zadłużać miasto? – pytał retorycznie rajca. Radni opozycyjni z kolei skłaniali się ku temu, by dać zgodę na emisje obligacji. – Jeżeli tych obligacji nie wyemitujemy, to jest taka możliwość, że nasz budżet będzie niezrównoważony i będziemy musieli ograniczać inwestycje – przekonywała radna Grażyna Pietyra.

Tłumaczenie prezydenta

Głos zabrał również prezydent Mieczysław Kieca. – Bardzo dokładnie oglądam każdą złotówkę i bardzo roztropnie podchodzę do emisji obligacji – powiedział na wstępie włodarz. – Wolne środki oczywiście możemy w tym roku wprowadzić do budżetu. Ryzyko jest tylko takie, że jeżeli się okaże, że na koniec roku wynik finansowy miasta będzie ujemny, to te środki są przeze mnie trzymane i magazynowane, żeby w odpowiednim momencie właśnie poprawić budżet miasta – ciągnął. Zauważył, że obligacje nie mogą być przeznaczone na tego typu zabiegi, ponieważ co do zasady mogą być z nich finansowane wydatki majątkowe i wcześniej zaciągnięte zobowiązania. Prezydent Kieca podkreślił, że samo wyrażenie zgody przez radnych na emisję obligacji, nie oznacza, że zostaną one ostatecznie wyemitowane. – Może się okazać, że sytuacja finansowa miasta nie będzie taka zła i nie będzie takiej potrzeby – tłumaczył.

Radni zdecydowali

Ostatecznie ani tłumaczenie prezydenta Kiecy, ani przekonywanie radnych opozycji nie skłoniło rajców z koalicji większościowej do zmiany zdania. Ponownie 11 głosów wystarczyło, by dać magistratowi czerwone światło w tej sprawie. W efekcie obligacje nie zostaną wyemitowane.

(juk)

Ludzie:

Grażyna Pietyra

Grażyna Pietyra

Była radna Miasta Wodzisławia Śląskiego.

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.