Burmistrz Krzanowic o podtopieniach: woda wróciła do koryta, drogi są przejezdne
Mieszkańcy gminy Krzanowice, którzy ucierpieli podczas lokalnych podtopień, do których doprowadziło m.in. wezbranie potoku Biała Woda, będą mogli ubiegać się o pomoc finansową. Choć zostanie udzielona tym, którzy spełnią odpowiednie kryteria.
Polder mający chronić mieszkańców gminy Krzanowice przed wylewami potoku Biała Woda niestety nie był w stanie pomieścić szybkiego przyboru wody i w efekcie potok wydostał się z koryta. Zagrożeniem okazała się również woda spływająca z pól. Na skutek tych zdarzeń kilka dróg w gminie, ale i prywatnych posesji zostało zalanych. Niestety, nie zabrakło również przypadków, że woda wdarła się do części mieszkalnej.
Burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla uspokaja i mówi, że z godziny na godzinę, po wezbraniu potoku, woda zaczęła się obniżać. - Po godzinie 19.00 lustro wody powoli zaczęło opadać. Obecnie już wszystkie ulice w gminie są przejezdne. Woda wróciła do koryta - wyjaśnia włodarz gminy. Dodaje, że obecnie strażacy przystępują do wypompowywania wody z domów tych mieszkańców, którzy mają zalane piwnice. - Rozpoczynamy działania od godzin popołudniowych, nie chcieliśmy robić tego szybciej, bo stan rzeki był jeszcze wysoki - wyjaśnia.
Burmistrz wskazuje, że osoby najbardziej poszkodowane będą mogły ubiegać się o pomoc finansową, składając wniosek do miejscowego ośrodka pomocy społecznej, przy czym będą to środki rządowe, o które gmina będzie musiała wystąpić do wojewody. - Pomoc będzie udzielana osobom, które spełnią ustawowe kryteria - wyjaśnia burmistrz. Jak słyszymy, pomoc finansowa zostanie przyznana w chwili, kiedy ta okaże się niezbędna do normalnego funkcjonowania. - Wniosek po złożeniu zostanie zweryfikowany przez pracowników GOPS-u, a później pomoc zostanie udzielona - tłumaczy włodarz. Na jaką pomoc można liczyć? Jak odpowiada burmistrz, podstawowym progiem jest 6 tys. złotych. TUTAJ szczegóły. Włodarz szacuje, że w przypadku gminy Krzanowice można mówić o jednym lub dwóch przypadkach, kiedy woda wdarła się do części mieszkalnej. - Głównie mieliśmy do czynienia z zalaniem piwnic - wskazuje burmistrz.
Andrzej Strzedulla ze spokojem spogląda już na sytuację związaną ze stanem potoku Biała Woda. - Prognozy pogody są optymistyczne. W ciągu najbliższych dni mają być co prawda opady, ale nie mają być już tak obfite. Mamy nadzieję, że do ponownego podtopienia nie dojdzie - puentuje burmistrz.
Czytaj również:
- Pogotowie przeciwpowodziowe - październik 2020 47 wiadomości, 111 komentarzy w dyskusji, 489 zdjęć, 1 film
Ludzie:
Andrzej Strzedulla
Burmistrz Krzanowic.
Komentarze
7 komentarzy
Hipokryzja burmistrza siega zenitu .Ignorancja zgloszen mieszkancow .Klamstwo ze polder nie pomiescil wody .Polder jest niedokonczony koryto rzeki rowniez zaniedbane .Po. poprzednich powodziach polder i koryto rzeki to podstawa .Tak wiec calkowita wina po stronie burmistrza .Podtopienia to. mamy prz wiekszych opadach a teraz to bylo zalanie .Do dzisiaj pompujemy wode a jest 19 pazdz. wystarczy przyjechac .Bedziemy zbierac podpisy aby sie pozbyc nieudacznikow .Mieszkancom potrzebny dobry zarzadca ,a nie. tylko. do brania kasy i nic pozatym.
Jak by czyścili wały i rowy przy polach to by podtopień nie było ale wolą pić kawkę i wozić sie po Krzanowicach bajzel yno w tej gminie
Krzanowice zapadają się drogi niszczą krzanowice nie chce nikt być tam Skarbnikiem szok ten człowiek nie nadaje się na burmistrza niszczą krzanowice i resztę tu potrzebny silny stanowczy burmistrz czekamy do następnych wyborów a pana pożegnamy i odbudujemy krzanowice
Polder jest niedokończony i zaniedbany !
Elektryk to nie dobry pomysł na Burmistrza ,gość się nie nadaje jedyne co zrobił to kupił sobie nowy samochód
Pan Strzedula mówi nieprawdę w korycie to jest ON !!
Krzanowice są fatalnie zarządzane !
Jak typowy Pasożyt opowiada to co chcą media usłyszeć
Wstyd !
Jak mozna byc takim hipokryta .Przed wyborami chodzili po Krzanowicach aby na nich zaglosowac .Gdy zaglosowalismy doczekalismy sie rozczarowania .Pierwsza sprawa tamy za miliony ktora nie sprawdzila sie z powodu lekcewazenia przez burmistrza sygnalow o tamie .Do dzisiaj nie ma zasuw .Przed tama i poza nia wyspy mulu piachu oraz smieci .Tak wiec jest to nieudacznictwo w rzadzeniu .Jest to ewenement na skale europejska posiadac tame i byc zatopionym .Prosze spytac mieszkancow .Do koryta to burmistrz wrocil .Zbieramy podpisy o odwolanie ignoranta ..
Nie wszystkie ulice sa przejezdne,Bojanow-Borucin jest zamknieta