Wody Polskie o żwirowniach, które muszą opuścić zbiornik Racibórz: były świadome ograniczeń
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie tłumaczy, dlaczego nie chce przedłużyć dzierżawy działek zakładom wydobywający kruszywa w czaszy zbiornika Racibórz. Poniżej przedstawiamy odpowiedź nadesłaną przez Lindę Hofman, Rzecznik Prasową PGW Wody Polskie, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Przypomnijmy, że ta decyzja może oznaczać zwolnienie nawet 400 pracowników żwirowni.
Przypomnijmy – PGW Wody Polskie zdecydowało o nieprzedłużeniu dzierżawy zakładom, wydobywającym kruszywa w czaszy zbiornika Racibórz. Ta decyzja dotknie kilka zakładów, które już zapowiedziały, że oznaczać będzie ona konieczność zwolnienia około 400 pracowników. Sprawę szerzej opisaliśmy tu.
W związku z tym, w ubiegłym tygodniu wysłaliśmy do PGW Wody Polskie pytania, dotyczące tej sprawy. Zapytaliśmy, dlaczego w odpowiedzi na prośby przedsiębiorstw o przedłużenie dzierżawy nieruchomości w czaszy zbiornika, Wody Polskie nie wyraziły zgody na dalsze dysponowanie przez te przedsiębiorstwa działkami, mimo udzielonych wcześniej przez RZGW promes?
Zapytaliśmy również o to, co Wody Polskie zamierzają zrobić z nieruchomościami, na których do tej pory prowadzone było wydobycie żwiru, a które zostaną zwrócone Wodom przez żwirownie, w sytuacji kiedy w decyzji lokalizacyjnej wojewody mowa o tym, że właśnie wydobycie kruszyw ma służyć uzyskaniu przez zbiornik docelowej retencji wynoszącej 300 mln m3 wody? Czy i komu Wody Polskie przekażą nieruchomości w dzierżawę i na jakich zasadach? Czy Wody Polskie same zamierzają prowadzić wydobycie kruszyw w czaszy zbiornika, by osiągnąć docelową retencję
Poprosiliśmy również o komentarz do faktu, że przedsiębiorcy z branży żwirowej, działający do tej pory na dzierżawionych nieruchomościach twierdzą, iż decyzja Wód Polskich oznaczać będzie konieczność zwolnienia około 400 pracowników w tej branży.
Oto treść nadesłanej 6 października przez Lindę Hofman odpowiedzi:
„Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach informuje, iż jako zarządca zbiornika Racibórz Dolny – obiektu hydrotechnicznego, w ramach praw i obowiązków związanych z reprezentacją praw właścicielskich Skarbu Państwa dąży do kompleksowego uregulowania stanu prawnego pod względem własności działek położonych w czaszy zbiornika.
Część z nieruchomości, znajdujących się bezpośrednio w czaszy była dotąd dzierżawiona m.in. przez zakłady kruszywiarskie, jednak umowy dzierżawy, zgodnie z oświadczeniem woli jej stron, zawierane były na czas określony, z możliwością, ale nie obowiązkiem ich kontynuacji. Okres obowiązywania umów nie jest związany i nigdy nie był determinowany choćby terminem obowiązywania decyzji koncesyjnych.
Obecnie przedsiębiorstwa z branży kruszyw wystąpiły również z wnioskami o zawarcie nowych umów dzierżawy nieruchomości dotąd przez nie nieeksploatowanych. Podmioty wnioskujące o dzierżawę były świadome ograniczeń wynikających z obowiązywania zawartych umów.
Z kolei, odnosząc się do kwestii promes umów dzierżawy udzielonych zakładom kruszywiarskim wyjaśniamy, iż stanowiły one jeden z elementów niezbędnych do rozpatrzenia wniosku o udzielenie koncesji wydobywczej przedmiotowym podmiotom. Jednak sama koncesja wydana na podstawie ustawy Prawo geologiczne i górnicze nie stanowi prawa do dysponowania gruntem ani w żaden inny sposób nie zobowiązują właściciela nieruchomości objętych decyzją do zawarcia umowy dzierżaw. Z kolei udzielone promesy obowiązywały zazwyczaj w oznaczonym czasie. Ostateczna umowa dzierżawy powinna zostać zawarta w okresie 2 lat od dnia podpisania promesy. Wyjątkiem były promesy, w których nie wskazano terminu zawarcia umowy ostatecznej. Wówczas jednak koniecznym jest zastosowanie reguł ogólnych wynikających z Kodeksu cywilnego tj. art. 389 k.c. dla umów przedwstępnych, które mówią, że umowa powinna być zawarta w odpowiednim terminie wyznaczonym przez stronę uprawnioną do żądania zawarcia umowy przyrzeczonej. Jeżeli w ciągu roku od dnia zawarcia umowy przedwstępnej nie został wyznaczony termin do zawarcia umowy przyrzeczonej, nie można żądać jej zawarcia. Jeśli strony nie wskazały tego terminu i jednocześnie nie zawarto umów to promesa nie może być podstawą żądania zawarcia takiej umowy. Generalizując, wydane promesy zostały skonsumowane przez zakłady kruszywiarskie, a ich prawo do dysponowania gruntem oparte o umowy dzierżawy – wygasa. Należy klarownie zaznaczyć, że Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie RZGW w Gliwicach nie wypowiada przedmiotowych umów w trakcie ich obowiązywania, a jedynie nie dąży do ich przedłużenia (zawarcia nowych umów), realizując obowiązek uregulowania kwestii własności nieruchomości w czaszy zbiornika.
Odnosząc się do poruszonej w pytaniu kwestii decyzji lokalizacyjnej inwestycji informujemy, że Zbiornika Racibórz został ukończony a Wody Polskie RZGW w Gliwicach uzyskały decyzję na użytkowanie przedmiotowego urządzenia wodnego 29 maja 2020 r. Treść decyzji nr 1/2012 Wojewody Śląskiego z 26 listopada 2012 r. o pozwoleniu na realizację inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych w zakresie udzielania koncesji nie mają już zastosowania. Zbiornik osiągnął swoją funkcjonalność i jest oddany do użytkowania.
Obiekt został zaprojektowany (Projekt Budowlany, Decyzja Środowiskowa) jako zbiornik suchy przy założeniu jego pojemności 185 mln m3. Ta pojemność była używana do przeprowadzania analiz hydrologicznych potwierdzających, że osiągnie się redukcję fali powodziowej do 3100 m3/s, co zapewnia ochronę przeciwpowodziową Doliny Odry. W roku 2016 IMGW przeprowadziło ponowne analizy hydrologiczne, które potwierdziły, że zakładana pojemność projektowa i zaprojektowane rozwiązania zapewniają ochronę przeciwpowodziową Doliny Odry.
Zbiornik zapewnia już teraz wymaganą redukcję fali powodziowej do poziomu 3100 m3/s i nie ma konieczności prowadzenia prac zwiększających jego pojemność, względem bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Nie jest zatem prawdą, że dla osiągnięcia efektu retencji minimalizującej ryzyko katastrofalnych powodzi konieczna jest pojemność zbiornika wynosząca 300 mln m3. Nie jest więc również prawdą, że zbiornik Racibórz Dolny – polder wymaga jeszcze prac związanych z eksploatacją kruszywa by uzyskać wymaganą projektem pojemność. Mimo, iż oficjalne otwarcie zbiornika miało miejsce w czerwcu 2020 r., to już w styczniu osiągnął on w pełni swoją funkcjonalność wraz z wymaganą pojemnością.
Ponadto zgody na wydobywanie kruszywa z czaszy zbiornika Racibórz w ramach działalności gospodarczych podmiotów zewnętrznych związane były z prowadzeniem inwestycji, oraz obniżeniem jej kosztów z uwagi na możliwe wbudowanie części pozyskanych mas ziemnych w obiekty piętrzące zbiornika.
Jednocześnie zaznaczamy, iż celem działań Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie nie jest uniemożliwienie funkcjonowania podmiotom w tym obszarze, choćby z tego względu, że nie do wszystkich nieruchomości na jakich te spółki działają, Wody Polskie wykonują prawa właścicielskie.
Wody Polskie poprzez swoje działania zmierzają do uregulowania i uporządkowania w sposób kompleksowy działalności wszystkich podmiotów wydobywających kruszywo z obszaru polderu Racibórz.
Reasumując, Wody Polskie w Gliwicach informują, iż dalsze decyzje dotyczące obszaru czaszy zbiornika i zlokalizowanych tam nieruchomości będą podejmowane w oparciu o względy formalne i wyniki wizji terenowych. Jednocześnie zapewniamy, iż RZGW w Gliwicach pozostaje otwarty na propozycje rozmów i dialogu społecznego, który będzie poprzedzony wstępnym etapem porządkowania formalno-prawnego sytuacji. Nim przystąpimy do rozmów konieczne jest unormowanie m.in. kwestii rozliczeń. Z całą pewnością nie wyklucza to jednak możliwości dalszej współpracy opartej o przepisy obowiązującego prawa oraz procedury obowiązujące w PGW WP.”
Komentarze
6 komentarzy
Bardzo dobry ruch! W końcu ktoś mądry stawia kres temu ,,dzikiemu zachodowi".
Bez poszanowania przyrody i gospodarki wód głębinowych firmy kopią jak oszalałe i niszczą drogi, stwarzają zagrożenie ekologiczne i fizyczne poprzez wzmożony ruch samochodów ciężarowych.
Kto z okolicy twierdzi iż szkoda tych zakładów albo tam pracuje albo jest niedouczony tudzież pozbawiony inteligencji. Jeszcze kilka lat takiego wydobycia i nikt w okolicznych wioskach nie będzie miał wody w studni.
Jak zwalniają górników z KWK to są wielkie programy naprawcze, pakiety pomocowe, pompowane miliony zł w trupa jakim są polskie kopalnie węgla kamiennego (bez kilku przypadków gdzie jest jeszcze szczątkowa ekonomiczna rentowność), obietnice że górnicy nie zostaną bez pomocy, wizyty prezydenta, premiera, ministrów itd itd. Jak się zwalnia górników od piasku i żwiru - radźcie se chłopy sami! 100górników z KWK ma większe przebicie niż 400 od żwiru! Jak pada RAFAKO to pompowane są miliony, aktywacja w PUP, pieniądze z Agencji Rozwoju Przemysłu... Jak padnie moja firma to moi pracownicy wylądują na bruku a mni zniszczą za niezapłacony VAT, bo jestem mafią!
Łukasz, nic nie zakładaj. Domy mamy, między innymi, dzięki naszym wspólnym pokładom żwiru, na których Państwo pozwoliło zarabiać przedsiębiorcom, którzy o to zabiegali i nie robili tego "ku chwale ojczyzny". Po co te wycieczki? Czy te drogi, rozryte przeładowywani z chciwości autkami, to może jakiś mit, czy jednak bolesny fakt?
Zxc, zakładam ze dom masz z drewna, płot z trzciny a chodnik przed domem z ziemniaków, żwir jest z castoramy a drogi buduję się przy użyciu pszenicy
Po pierwsze, te żwirownie jeśli chcą działać to powinny obowiązkowo uruchomić punkt ładuknowy na Tajchofie z bocznicą kolejową Lubomia-Olza. Bez transportu kolejowego nikt nie powinien wydać pozwolenia na uruchomienie zakładów - bo tylko niszczą drogi w całym powiecie.
"RZGW w Gliwicach pozostaje otwarty na propozycje rozmów i dialogu społecznego, który będzie poprzedzony wstępnym etapem porządkowania formalno-prawnego sytuacji. Nim przystąpimy do rozmów konieczne jest unormowanie m.in. kwestii rozliczeń."
i
"Wody Polskie poprzez swoje działania zmierzają do uregulowania i uporządkowania w sposób kompleksowy działalności wszystkich podmiotów wydobywających kruszywo z obszaru polderu Racibórz."
Czyli
jednak podmiot, reprezentujący interesy SP, czyli nas, widzi tam jakieś nieporządki w kwestiach "formalno-prawnych i rozliczeniowych". A wy się tak martwiliście o los, łamiących wam asfalt, "niedociażonymi" zestawami, milionerów.