Dializy w SP 18? Trwają rozmowy z Nefroluxem
Temat uciążliwości, jakie dotknęły pacjentów stacji dializ na Gamowskiej wskutek zamknięcia dla nich szpitala rejonowego, został poruszony na spotkaniu prezydenta Raciborza i senatorki Ewy Gawędy.
Włodarz powiedział o spotkaniu radnym miejskim na ostatniej sesji, ale nie podał szczegółów tych rozmów. Zapytaliśmy o to na konferencji posesyjnej. Dariusz Polowy oznajmił, że z racji prowadzenia stacji przez podmiot prywatny, wszystko zależy tu od firmy Nefrolux, która dializuje chorych z Raciborza. – Te rozmowy są prowadzone od jakiegoś czasu. Nadal deklarujemy gotowość do udostępnienia pomieszczeń z zasobu miejskiego, a firma musiałaby przeprowadzić tam prace budowlane żeby przystosować je do swoich potrzeb – wyjaśnił włodarz Raciborza. Dzięki temu prowadziłaby dializy poza Gamowską, ale bez potrzeby dowozu pacjentów do swoich placówek położnych w znacznej odległości od Raciborza, na terenie aglomeracji śląskiej.
Bez konkretów
Polowy oznajmił, że w trakcie rozmów z Nefroluxem pojawiały się informacje o ewentualnym zdejmowaniu niektórych obostrzeń związanych z pandemią. – Wówczas racjonalnym działaniem podmiotu byłoby uruchomienie dializ dla wszystkich pacjentów z powrotem w szpitalu. Tyle, że te nadzieje raz były, a później już nie. Na teraz trudno określić cokolwiek konkretnego w tej sprawie – zaznaczył prezydent Raciborza. Jak podkreślił pytany przez Nowiny, w sprawie uruchomienia dializ na terenie Raciborza jest dobra wola śląskiego oddziału NFZ i Miasto udzieli pełnego wsparcia dla takiego rozwiązania.
Zupełnie oddzielona
Zagadnęliśmy włodarza o planową lokalizację nowej stacji. D. Polowy wskazał, że chodzi o jedno skrzydło Szkoły Podstawowej nr 18 mieszczącej się przy osiedlu na ul. Żorskiej, wizawi klasztoru. – Decyzja jeszcze nie zapadła, ale jest tam właściwy dojazd i warunki do obsługi osób niepełnosprawnych. Na potrzeby stacji zaadaptowane zostałyby jedna czy dwie sale lekcyjne. Ułatwiłoby to funkcjonowanie sporej grupie osób, które muszą być poddawane dializom – mówił dziennikarzom D. Polowy. Zapytaliśmy, czy takie rozwiązanie nie sprawi kłopotów natury organizacyjnej dyrektorowi szkoły (jest nim Mariusz Kaleta – przyp. red.). – Stacja funkcjonowałaby zupełne oddzielenie, z osobnym wejściem. To te dializowane osoby są w słabszej kondycji fizycznej i one są niejako wystawiane na ryzyko zdrowotne bardziej niż uczniowie czy personel szkoły – podkreślił prezydent Raciborza.
(ma.w)