Weronika Żymełka pokieruje szkołą w Rudniku
Mieszkanka sołectwa Lasaki w gminie Rudnik pokieruje niedawno utworzonym Zespołem Szkolno-Przedszkolnym zlokalizowanym w stolicy gminy.
Od 1 września rozpocznie działalność Zespół Szkolno-Przedszkolny w Rudniku, który powstał z połączenia Szkoły Podstawowej w Rudniku, przedszkola w Rudniku i przedszkola w Szonowicach, którymi zarządzać od teraz będzie jeden dyrektor. Przypomnijmy, ZSP w Rudniku powołano z racji przenosin siedziby rudnickiego przedszkola z ulicy Stawowej 5* do budynku podstawówki, przy ulicy Słonecznej 1 - tworząc jeden kompleks, obejmując przy tym przedszkole w Szonowicach, które do tej pory działało jako oddział zamiejscowy. Obecnie trwają też prace przy rozbudowie placówki na działalność przedszkola.
Do tej pory podstawówką w Rudniku rządziła Aleksandra Woźniak. Po ogłoszeniu konkursu na dyrektora ZSP swoją kandydaturę zgłosiła również Weronika Żymełka, która z powodzeniem ubiegała się o to stanowisko. – Nowa dyrektor jest znana nam już z wcześniejszej pracy w przedszkolu w Grzegorzowicach, zaś do dnia konkursu była nauczycielem w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Kobyli, gdzie pełniła funkcję społecznego wicedyrektora – informuje Urząd Gminy w Rudniku, składając nowej dyrektor gratulacje oraz dziękując Aleksandrze Woźniak za wykonywaną pracę.
Weronika Żymełka (31 l) pochodzi z sołectwa Lasaki w gminie Rudnik. Ukończyła studia licencjackie z filologii germańskiej oraz edukacji artystycznej w raciborskiej PWSZ. Studia magisterskie z filologii germańskiej odbywała na Uniwersytecie Wrocławskim, a potem podyplomowo filologię polską na Uniwersytecie Śląskim oraz Studium Muzyki Kościelnej w Gliwicach. W 2018 roku debiutowała jako pisarka, wydając książkę pt. „To, co ważne”.
– Nową funkcję traktuje, jako wyzwanie, przede wszystkim ze względu na to, że szkoła i dwa przedszkola mają zostać ze sobą połączone, tworząc jeden wspólny Zespół Szkolno-Przedszkolny, a to wymaga ogromnego zaangażowania, wzmożonej mobilizacji do działania i intensywnej pracy całego zespołu – mówi Weronika Żymełka. Dodaje, że dzięki reorganizacji placówek przedszkole w Rudniku zostanie dostosowane do potrzeb dzieci, a nade wszystko będzie spełniało normy bezpieczeństwa. – W przedstawionej komisji konkursowej koncepcji funkcjonowania i rozwoju zespołu zaznaczyłam, że pragnę, aby placówki były nowoczesne i przyjazne uczniom i rodzicom oraz otwarte na inicjatywy rodziców, kadry pedagogicznej i środowiska lokalnego. Mam nadzieję, że wspólna praca całego zespołu pedagogicznego i niepedagogicznego przy zaangażowaniu rodziców i uczniów oraz wsparciu organu nadzorującego i prowadzącego będzie gwarancja sukcesu Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Rudniku – zauważa pani dyrektor.
* Potrzeba przenosin bierze się stąd, że obecnie placówka mieści się w budynku, w którym wykryto nieprawidłowości w zabezpieczeniach przeciwpożarowych.
Czytaj również: Nauczycielka z Kobyli napisała książkę
Komentarze
2 komentarze
Szkoła w Szonowicach nie jest już dawno szkołą publiczną, należy do Towarzystwa Oświatowego. Przedszkole w Szonowicach było i nadal pozostanie filią przedszkola samorządowego w Rudniku. jedyna zmiana to przeniesienie przedszkola w Rudniku z budynku który nie spełnia wymogów bezpieczeństwa do rozbudowanego budynku rudnickiej szkoły i utworzenie zespołu szkolno-przedszkolnego dla dwóch przedszkoli i jednej szkoły z jednym dyrektorem. ~kry bzdury piszesz.
Pomijam mianowanie Pani Żymełki na funkcję dyrektora , bo to sprawa wygrania konkursu.Ale utworzenie zespołu szkolno przedszkolnego z dziećmi z Szonowic to absurd wynikający wyłącznie z oszczędzania.Następnym krokiem będzie likwidacja szkoły w Szonowicach i wożenie dzieci do Rudnika.Widać , że obecne władze nie mają pojęcia co to jest nauczanie , wychowanie i bezpieczeństwo dzieci.No i ten remont , adaptacja części szkoły na przedszkole.To kolejny absurd. Dobrą szkołę podstawową ogranicza się lokalowo ,żeby utworzyć jakiś zlepek nazwany zespołem szkolno przedszkolnym.Rudnik nigdy nie miał szczęścia do władz.Widać ta tradycja jest kontynuowana.Jestem ciekawy reakcji mieszkańców Szonowic i okolic na dowożenie maluchów do Rudnika.Kogoś naprawdę kolokwialnie pogięło.