Pietrowice Wielkie wyłapują śmieciarzy fotopułapkami. Są już efekty, choć śmieci przybywa
W Pietrowicach Wielkich po raz kolejny powraca temat zaśmiecania okolicznych lasów, przydrożnych rowów oraz miejsc oddalonych od zabudowań. Kilka osób zostało już złapanych na gorącym uczynku, choć co chwilę pojawiają się nowe dzikie wysypiska. O zaprzestanie tych czynów apeluje wójt Andrzej Wawrzynek. Radny powiatowy Szymon Bolik przypomina z kolei jedną z dróg śródpolnych w Krowiarkach, która została zlikwidowana z racji jej ciągłego zaśmiecania.
Fotopułapką w śmieciarzy
W 2019 roku na terenie gminy Pietrowice Wielkie zlikwidowano trzy dzikie wysypiska odpadów komunalnych, w tym to największe znajdujące się w stolicy gminy. Miejsca posprzątano, jednak problemu nie rozwiązano, bo śmieci, co rusz pojawiają się w tych, czy innych miejscach. Wójt Pietrowic Wielkich na jednej z ostatnich sesji rady gminy wyjaśniał, że samorząd stara się walczyć z osobami śmiecącymi. Urzędnikom przy pomocy policji, ale i radnych oraz mieszkańców udało się już ustalić dwóch bałaganiarzy. Są to osoby mieszkające poza granicami gminy. Wójt nie zdradzał, skąd pochodzą śmiecące osoby, zaznaczył jednak, że toczy się w ich sprawie postępowanie. – Idziemy w dobrym kierunku – oznajmił Andrzej Wawrzynek, dziękując wszystkim, którzy angażują się na rzecz gminy, zgłaszając niechlubne zachowania innych.
Radny Piotr Parys nawiązywał podczas obrad do dzikiego wysypiska pomiędzy Lekartowem a Samborowicami. To temat, który już po raz kolejny wybrzmiał na obradach pietrowickiej rady. Piotr Parys temat monitoruje, jako radny z Lekartowa i sołtys tej wsi. – Czy coś w tej sprawie ruszyło – dociekał, zauważając, że śmieci, które tam odkrył, nadal leżą i nikt ich nie posprzątał. Mowa o sporych ilościach opakowań po farbach i lepikach. Wójt odparł, że samorząd zamontował fotopułapki, w miejscach, w których dochodzi do niechlubnych czynów. – Udoskonaliliśmy je dodatkowo, zwiększyliśmy liczbę przesyłanych zdjęć – podał wójt. Andrzej Wawrzynek wyjaśnił, że śmieci, o których mówi radny Parys, nadal znajdują się tam, z racji, że najpierw urzędnicy chcą złapać osobę, która tworzy to wysypisko. – Musimy jeszcze chwilę poczekać, to proces długotrwały – mówił wójt, mający już doświadczenie w innych tego typu sprawach. Swoje słowa oparł na przykładzie z Gródczanek, gdzie po dłuższym czasie obserwacji tworzonego wysypiska, sprawczynię złapano – okazała się nią jedna z mieszkanek gminy.
Rodzice zwożą śmieci dzieci
W opinii wójta Andrzeja Wawrzynka, gospodarka śmieciowa dobrze funkcjonuje w gminie. Problem dostrzegł jedynie w przypadku, kiedy wraz z obostrzeniami związanymi z pandemią koronawirusa, gmina musiała zdecydować się na czasowe zamknięcie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Pietrowicach Wielkich. Mieszkańcy oczekiwali jego otwarcia, a w jedną z sobót, kiedy bramy PSZOK-u zostały otwarte, zawitało tam około 100 osób.
Przewodniczący rady gminy Piotr Bajak zaakcentował podczas obrad, że procedury związane ze złapaniem sprawców są skomplikowane. – Dopóki nie ma konkretnego dowodu, że jest to dana osoba – wyjaśniał. Podkreślał, że w chwili, kiedy sprawcy nie uda się znaleźć, to gmina finalnie musi ponosić koszty związane z uporządkowaniem terenu. Dalej wskazywał na PSZOK, zachęcając mieszkańców, do korzystania z jego usług. – Tam nieodpłatnie w wyznaczonych dniach i godzinach możemy zostawić odpady – mówił.
Andrzej Wawrzynek wskazał z kolei na przykład dwóch gmin: Rudnika i Krzanowic, gdzie nie ma punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. – Dobrzy rodzice, których dzieci się pożeniły po tych gminach, zwożą śmieci na nasz PSZOK – powiedział wójt. Podkreślał, że ten trend powoduje finalnie podwyżki cen za śmieci dla wszystkich mieszkańców gminy, bo wzrasta ilość oddawanych odpadów. – Do postępowania przetargowego ja muszę podać całość, czyli ilość śmieci za poprzedni okres, która została u nas składowana – dodał, apelując do mieszkańców, aby zaprzestali tego typu działań.
Wójt apeluje: nie można wyrzucać odpadów do lasu
Wójt, dla podkreślenia rangi problemu, zdecydował się na wystosowanie pisma do mieszkańców w sprawie utrzymywania porządku. To pierwszy głos Andrzeja Wawrzynka w formie apelu. Oto jego treść.
„Drodzy Mieszkańcy Gminy Pietrowice Wielkie, zwracam się do was z prośbą dotyczącą utrzymania porządku i czystości na terenie naszej gminy. Wiemy, że nasze otoczenie świadczy o nas samych, czyli o naszej kulturze. Utrzymanie porządku wymaga chęci i zaangażowania wszystkich mieszkańców bez wyjątku.
Mając na względzie czystość i estetykę przestrzeni publicznej, estetyczny wygląd naszych miejscowości i zdrowie mieszkańców nie możemy wyrzucać odpadów do lasu, na pobocze drogi, na skwery, zieleńce oraz do przydrożnych rowów. Nie akceptujemy złych zachowań – na każdy zauważony fakt zaśmiecania – wysypywania śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych reagujmy zwracając uwagę „śmiecącym” bądź informujmy o tym tut. urząd. Przypominam, że w miejscowości Pietrowice Wielkie na ul. Fabrycznej funkcjonuje PSZOK. Każdy mieszkaniec, który jest objęty systemem zbiórki odpadów komunalnych, może oddać wysegregowane odpady komunalne, odpady wielkogabarytowe i zużyty sprzęt RTV i AGD.
Każdy z nas chce, aby nasze otoczenie było czyste i zadbane, dlatego proszę o to, żeby każdy zaczął zwracać szczególną uwagę na ład i porządek a szczególnie w miejscach publicznych. Walczmy z tymi, którzy tego nie przestrzegają!”
Figura Matki Bożej z drogą śródpolną
Szymon Bolik, radny powiatowy z Krowiarek, przypomina z kolei drogę śródpolną z tej wsi, którą zlikwidowano z racji jej ciągłego zaśmiecania. Ta biegła w Krowiarkach przez teren prywatny, należący do firmy „Danko”, gdzie znajduje się część upraw Zakładu Hodowli Roślin Oddziału w Modzurowie. Pisemnie w sprawie jej likwidacji w maju zwrócił się do prezesa Zarządu Danko Hodowla Roślin. Swoje pismo, jak zaznaczył, kieruje z racji „licznych apeli mieszkańców Krowiarek”. – Przez wiele lat przez jedno z państwa pól położonych w Krowiarkach biegła dróżka, która prowadziła w stronę niewielkiego obiektu sakralnego zwanego przez miejscowych „Panienką”. Figura Matki Bożej znajduje się na końcu alei leciwych drzew ciągnącej się za waszym gospodarstwem rolnym. Dostęp do tej drogi umożliwiała wąska ścieżyna śródpolna, która w wyniku zabiegów agrotechnicznych została usunięta wraz z porastającymi jej brzegi krzewami tarniny – napisał w piśmie. Dalej, jako radny powiatu raciborskiego, ale i plantator winorośli, „który doskonale zdaje sobie sprawę z komplikacji, jakie powoduje taki element infrastruktury” zaapelował o rozpatrzenie możliwości przywrócenie łączności z pomnikiem maryjnym, do którego przez dziesiątki lat pielgrzymowali okoliczni mieszkańcy, zanosząc swoje prośby. – Nie muszę zaznaczać, że dla wielu z nas obiekt ten ma olbrzymią wartość sentymentalną – podkreślił reprezentant gminy w radzie powiatu.
Doradca zarządu „Danko”, Franciszek Klim, w odpowiedzi potwierdził, że droga, którą wskazuje radny, faktycznie istniała, choć jak zaznacza, stanowiła wyłącznie ciąg pieszy. – W ciągu kilkudziesięciu lat miejsce to, przy czynnym udziale mieszkańców okolicznych wsi i miejscowości zostało zamienione w nielegalne wysypisko odpadów bytowych, budowlanych itp., które niekorzystnie wpływało nie tylko na warunki zagospodarowania terenem uprawnym przez „Danko”, ale przede wszystkim negatywnie na środowisko naturalne – odpisał. Doradca przypomniał, że wówczas przy współudziale i nadzorze gminy Pietrowice Wielkie, przy zaangażowaniu środków własnych dokonano usunięcia z drogi śródpolnej kilku ton zgromadzonych tam nielegalnie odpadów. – Działania te (usunięcia śmieci) jednocześnie dopełniły zapewnienia efektywnego gospodarowania posiadanymi zasobami rolnymi – wskazał w piśmie.
Dalej Franciszek Klim podał, że firma „Danko” „nie szczędząc środków finansowych, angażuje się w program budowy dróg lokalnych i transportu rolnego na terenie gmin, w których prowadzona jest przez „Danko” działalność gospodarcza.” Podał również, że jedną z obecnie realizowanych inwestycji jest właśnie ta z Krowiarek do pomnika. – Zakończenie inwestycji przewidziano na koniec 2020 r. – czytamy w treści pisma.
Dawid Machecki
Ludzie:
Andrzej Wawrzynek
Były wójt gminy Pietrowice Wielkie.
Piotr Parys
Radny gminy Pietrowic Wielkie
Szymon Bolik
Radny Powiatu Raciborskiego
Komentarze
12 komentarzy
op (91.192. * .86) masz 100% rację
normalni ludzie nie mają z tym problemu
normalni ludzie nie mają problemu tylko brudasy więc jak pisałem tylko surowe kary spowodują że będzie czysto
op (91.192. * .86) nie potrafisz wskazać gdzie jest problem, nawet nie widzisz że jest. Powiedz od razu że wszystkich trzeba rozstrzelać i problem z głowy.
system nie ma feleru Wystawiam śnieci i mi je wywożą albo większe sam wiozę na PSZOK Jak ktoś wywozi do lasu to powinien zostać surowo ukarany
~do_niżej (193.169. * .48) nie potrafisz czytać. W twoim cytacie mojego wpisu pominąłeś to co najważniejsze "coś tu zwyczajnie nie działa". Nie znam powodu dla którego ludzie wyrzucają śmieci do lasów ale ewidentnie jakiś jest. Prawda ? Zwyczajne logiczne myślenie z którym chyba masz problem. Skoro istnieje system zbiórki odpadów i ludzie z niego nie korzystają a muszą za niego płacić to ten system ma jakiś feler ! Proste i logiczne !
czy w naszym kraju można pozbywać się śmieci, odpadów na łonie natury ?????
jaki system temu jest winny ?????????????
"zamiast naprawić system to instaluje się fotopułapki i zaprzęga odpowiednie organy aby karać ludzi."
"Skoro ludzie płacą za odbiór odpadów znaczne kwoty i w tym samym czasie pozbywają się ich na łonie natury "
ty czytasz co piszesz albo rozumiesz co piszesz ?
jaką masz propozycję naprawy systemu aby ukarać obywateli że jak piszesz " pozbywają się ich na łonie natury" ????
Do do_niżej_moderatorMNIEzhejtuje (193.169. * .48) Jak zwykle znalazł się jakiś typ który nie rozumie sedna sprawy. Skoro ludzie płacą za odbiór odpadów znaczne kwoty i w tym samym czasie pozbywają się ich na łonie natury to coś tu zwyczajnie nie działa. Tradycyjnie jak to w Polsce zamiast naprawić system to instaluje się fotopułapki i zaprzęga odpowiednie organy aby karać ludzi. Generuje to dodatkowe koszty i nie usuwa problemu.
moderatorMNIEzhejtuje (83.7. * .11) wiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gmina popełniła błąd bo to ona powinna płacić mieszkańcom za śmieci !!!!!!!
ja wyprodukowałem śmieci niech Państwo czyli gmina mi za nie zapłaci !!!!
kolejne 500 plus ????????????????????????????
to gmina śmieci czy mieszkańcy gminy ????
Jak czytam "W opinii wójta Andrzeja Wawrzynka, gospodarka śmieciowa dobrze funkcjonuje w gminie." to śmiem twierdzić że facet żyje na innej planecie a gospodarka śmieciowa gó**** a nie funkcjonuje. Skoro ludzie nagminnie wywożą śmieci w tereny zielone to jest ku temu jakiś powód. Raczej nie robią tego dla przyjemności. Problemu szukał bym w gminie.
w Singapurze za zaśmiecanie jest chłosta lub więzienie W tzw cywilizowanej Europie ważniejsze są tzw prawa człowieka czyli róbta co chceta więc można co najwyżej ukarać brudasa mandatem