Myśliwi wypuścili na wolność bażanty. Chcą przywrócić kuropatwy
W poniedziałek 1 czerwca członkowie Koła Łowieckiego "Róg" wypuścili w szesciu miejscach powiatu wodzisławskiego 120 sztuk bażanta. Ptaki zostały zakupione Ośrodku Hodowli Zwierzyny w Mosznej, należącym do Polskiego Związku Łowieckiego. Tam zostaną również zakupione kuropatwy, które koło zamierza wypuścić na wolność w sierpniu tego roku.
Bażanty zostały wypuszczone na bełskich stawach koło Rogowa, w Gorzycach obok starego parku przy DPS-ie, w Kokszycach przy dawnym szybie wentylacyjnym, przy starym młynie w Łaziskach, na Olszenicy przy starym PGR i w Turzy.
Dlaczego konieczne jest uzupełnianie populcji tego, wydawałoby się pospolitego w naszym regionie ptaka? Franciszek Lichtorowicz z KŁ "Róg" wyjaśnia, że bażant jest gatunkiem w Polsce introdukowanym. Trafił do naszego kraju w XVII w. Obecnie w powiecie wodzisławskim konieczne jest uzupełnianie jego populacji. - Gdybyśmy go nie uzupełniali, to bardzo szybko by go ubywało. Z naszych obserwacji wynika, że na 100 wypuszczonych bażantów, rok na wolności przeżywa około 10%, choć są też opinie, że gdzie indziej może to być do 20% wypuszczonych bażantów - mówi Lichtorowicz. Jak dodaje, o liczebności populacji bażanta w dużej mierze decyduje sama przyroda. Chętnie polują na niego drapieżniki np. lisy, jenoty a także drapieżniki latające, takie jak jastrzębie czy myszołowy. - Ten rok jest dla bażanta trudny również ze względu na przemakanie jego gniazd - mówi Lichtorowicz, przypominając, że bażanty gniazdują na ziemi.
Koło zakupiło i wypuściło na wolność 120 bażantów, w stosunku 4 kury na 1 koguta. Jeden ptak kosztował 20 zł. - Co roku kupujemy i wypuszczamy na wolność minimum 100 sztuk - mówi Lichtorowicz.
Bażant jest zwierzęciem łownym. W Polsce okres łowny na koguty przypada od 1 października do końca lutego, a na kury od 1 października do końca stycznia. Na kury polować można wyłącznie na terenach Ośrodków Hodowli Zwierzyny.
Co ciekawe Koło Łowieckie "Róg" planuje w tym roku wypuścić na wolność również kuropatwy. - Obecnie te ptaki są na terenie powiatu wodzisławskiego nieobecne. Dlatego chcemy rozpocząć ich introdukcję w naszym powiecie. W sierpniu zamierzamy kupić i wypuścić na wolność 100 tych ptaków - mówi Lichtorowicz. Dlaczego kuropatwa w naszym powiecie zniknęła? - Bo człowiek zmienił środowisko. Kiedyś uprawy były drobne i różnorodne, były miedze między polami uprawnymi, które sa naturalnymi siedliskami kuropatw. Mimo to uważam, że kuropatwa ma szansę utrzymać się w naszym powiecie, dlatego chcemy by znów się tu pojawiła. Zresztą w z ubiegłym roku wypuściliśmy 100 sztuk i udało nam się kilka par z ubiegłego roku już zaobserwować - mówi Lichtorowicz.