Marek Labus: samorząd nic nie uzyskał z rozmowy z wojewodą
Menadżer służby zdrowia, w przeszłości związany ze szpitalem rejonowym w Raciborzu uważa, że ostatnia telekonferencja radnych Miasta i Powiatu z wojewodą śląskim pogrążyła miejscowych samorządowców. Labus mówi im: nie usprawiedliwicie się, wina wasza jest jeszcze większa!
Przypomnijmy, że w piątkowe przedpołudnie wojewoda Jarosław Wieczorek, na prośbę prezydenta Dariusza Polowego, połączył się z grupą radnych - liderów swych ugrupowań w radach Raciborza i Powiatu Raciborskiego. Kontakt z wojewodą miał służyć do zadania mu pytań przez samorządowców z Raciborza, zirytowanych trwającą od dwóch miesięcy sytuacją braku dostępu do szpitala i 19 poradni specjalistycznych.
Wpierw mówił J. Wieczorem, później starosta Grzegorz Swoboda, wyrażając mu swą wdzięczność za wsparcie i w końcu trzech radnych - Piotr Olender, Michał Szukalski i Piotr Klima. Więcej osób nie zabrało głosu, bo wojewoda - jak zapowiadał na początku - rozłączył się po półgodzinie.
- W trakcie spotkania z wojewodą samorząd nie uzyskał nic, poza mglistymi zapewnieniami bez pokrycia, oraz informacją, że trzeba być dumnym ze szpitala covidowego - komentuje Marek Labus autor niedawnej petycji do samorządowców z Powiatu Raciborskiego.
Według niego telekonferencja, która miała zdjąć odpowiedzialność za problemy ze służbą zdrowia w Raciborzu ze starosty i samorządu, jeszcze bardziej ich pogrążyła, zwłaszcza jeśli chodzi o zamknięcie poradni przyszpitalnych. Labus napisał w tej sprawie list otwarty adresowany do rządzących Miastem i Powiatem. Zganił ich, że poza Piotrem Klimą nie zadali sensownych pytań i nie stanęli w obronie mieszkańców.
Zdaniem Labusa - w przeszłości pełnomocnika dyrektora raciborskiego szpitala zajmującego się kontraktowaniem - lokalna społeczność stała się ofiarą pokłosia jednej rozmowy raciborskich polityków i dyrektora szpitala z wojewodą w Katowicach. Wątpi on w legalność polecenia Jarosława Wieczorka przekazanego staroście w sprawie przekształcenia szpitala. Ponadto wykazuje, że przeprofilowanie lecznicy wymaga wielu kroków prawnych, których przez dwa miesiące nie podjęto.
- W świetle obowiązujących przepisów ustawy o działalności leczniczej działa nielegalnie i jest narażony na wiele procesów odszkodowawczych i być może karnych - ocenia M. Labus.
DO WŁODARZY MIASTA, ZARZĄDU POWIATU, RADNYCH GMINY I POWIATU LIST OTWARTY
Z uwagą zapoznałem się z relacją telekonferencji Wojewody Śląskiego na temat jednoimiennego szpitala w Raciborzu z włodarzami miasta, powiatu i radnymi różnych opcji.
Poza Piotrem Klimą nikt nie zadał sensownego pytania ani nie stanął w obronie mieszkańców. Starosta nawet podziękował Wojewodzie i zapewnił go o tym, że będzie stał murem za Jego decyzjami.
Z niedowierzaniem przeczytałem stanowiska i komentarze niektórych uczestników tego zdarzenia, starające się utrwalać pogląd, że Wojewoda mógł wydać polecenie przeprofilowania szpitala, że oświadczenie na telekonferencji, iż była to Jego autonomiczna decyzja, zdejmuje z lokalnych włodarzy i samorządu jakąkolwiek odpowiedzialność za skutki wykonania tego polecenia.
Co więcej, jeśli faktycznie lokalna społeczność stała się ofiarą pokłosia jednej rozmowy dyrekcji szpitala, włodarzy miasta i powiatu z Wojewodą w Katowicach oraz co najmniej wątpliwego prawnie polecenia pisemnego wydanego kilka dni potem staroście i dyrektorowi, to wina Wasza jest jeszcze większa, a prawna sytuacja Szpitala wręcz katastrofalna.
Należy uświadomić sobie, że szpital w Raciborzu jest prowadzony w formie SPZOZ, odpowiada za jego działalność jednoosobowo dyrektor szpitala, podmiotem tworzącym szpitala jest Powiat Raciborski, którego organy odpowiadają za nadzór nad lecznicą (Zarząd Powiatu) i za nadanie statutu (Rada Powiatu).
Statut szpitala jest aktem prawa miejscowego i musi być zmieniany uchwałą Rady Powiatu przy każdej zmianie struktury szpitala. Statut raciborskiego szpitala jest przesadnie rozbudowany, co skutkuje koniecznością uchwalania przez Radę Powiatu redukcji nawet 1 łóżka na szpitalnym oddziale.
Należy pamiętać, że tylko prawidłowo uchwalona struktura i obszary działalności szpitala mogą być wpisane w Rejestr Podmiotów Leczniczych i że dopiero z chwilą uzyskania wpisu w Rejestr można udzielać w szpitalu świadczeń. Bez zachowania tej kolejności nawet wzorowo przeprowadzone leczenie szpitalne nosi cechy łamania prawa (przepisy zawarte w Ustawie o działalności leczniczej).
Żadne polecenie Wojewody nie może zmienić przepisów ustaw, dotyczących trybu wprowadzania zmian w strukturze SPZOZ, więc raciborskiego szpitala również.
Przeprofilowanie tak dużego szpitala w jednoimienny zakaźny wiąże się z redukcją znacznej liczby łóżek, z modyfikacją zakresu działania większości oddziałów szpitalnych, czyli ze zmianą Statutu Szpitala poprzez odpowiednią uchwałę Rady Powiatu Raciborskiego. Następnie trzeba te zmiany wprowadzić do Rejestru Podmiotów Leczniczych i dopiero wtedy szpital może legalnie działać w nowej postaci.
Polecenie przeprofilowania zostało wydane w niedzielę 15 marca 2020 roku, a szpital jako jednoimienny zaczął działać od poniedziałku 16 marca 2020 roku. Jest rzeczą oczywistą, że w jeden dzień i to jeszcze w niedzielę, ani Rada Powiatu, ani dyrekcja szpitala nie mogli dokonać zmiany Statutu szpitala i wpisać tych zmian do Rejestru a polecenie Wojewody nie mogło zawiesić przepisów, które do tych działań obligowały przede wszystkim dyrektora szpitala i organy powiatu.
Zmiana statutu szpitala, tak by dostosować jego strukturę do zadań szpitala jednoimiennego, nie dokonała się do dziś. Jeśli więc szpital w Raciborzu miałby działać w obecnej formie tylko i wyłącznie na podstawie polecenia Wojewody to w świetle obowiązujących przepisów ustawy o działalności leczniczej działa nielegalnie i jest narażony na wiele procesów odszkodowawczych i być może karnych.
Czy z tego pata jest jakieś prawne wyjście?
Oczywiście, że tak. Przede wszystkim należało od początku korzystać z przepisów spec ustawy, która w art. 10 stanowi, iż polecenie o przeprofilowaniu wydane szpitalowi przez Ministra Zdrowia, zwalnia podmiot tworzący z obowiązku zmiany statutu szpitala i tym samym daje szpitalowi szansę na legalne działanie bez stosownej uchwały Rady Powiatu. Polecenia Wojewody już takiej klauzuli w specustawie nie mają. Wolą ustawodawcy było, aby polecenie SPZOZ o przeprofilowaniu, mógł szpitalowi wydawać tylko Minister Zdrowia (art. 10 ust 2 i 3 specustawy).
Polecenie wydane szpitalowi przez Ministra Zdrowia gwarantuje lecznicy ustawowo środki na wykonanie przeprofilowania i możliwość dochodzenie odszkodowania za ewentualnie poniesioną szkodę (art. 10 ust 4 i 5 specustawy).
Polecenia Wojewody już takich walorów nie posiadają, a w zasadzie spec ustawa wcale nie przewiduje, by Wojewoda mógł wydać jakiemukolwiek szpitalowi polecenie przeprofilowania w jednoimienny. Jeśli zaś chodzi o starostę powiatowego, to na mocy spec-covid-ustawy wojewoda nie może mu wydawać żadnych poleceń, ponieważ starosta powiatowy nawet nie znajduje się w katalogu podmiotów, którym wojewoda może wydawać polecenia (art. 11 ust 1 specustawy).
Ponadto wydając nawet bezprawnie polecenie o przeprofilowaniu szpitala czy to ustnie, czy to w formie kilkuzdaniowego dokumentu, wojewoda nie bierze żadnej odpowiedzialności za sposób przeprowadzenia tej procedury i za jej skutki dla lokalnej społeczności np. zawieszenie poradni specjalistycznych. Zresztą w trakcie telekonferencji przyznał, ze mu nie przeszkadza, by w budynku szpitala działały te przychodnie, czym zupełnie pogrążył i starostę i dyrekcję szpitala.
Szanowni Państwo
Zamiast tracić czas na bezskuteczne apele o niezdefiniowaną pomoc dla szpitala:
- rozpocznijcie działania zmierzające do tego, by szpital uzyskał decyzję Ministra Zdrowia o przeprofilowaniu (tę decyzję, o której Wojewoda informował w oficjalnym komunikacie prasowym na stronach UW w dniu 12 marca 2020),
- spytajcie dyrektora szpitala, dlaczego do dziś nie dostosował pracownikom dokumentów adekwatnie do nowych warunków pracy,
- opracujcie plan ratowania szpitala by w przyszłości mógł dalej służyć mieszkańcom
- Przywróćcie jak najszybciej jego ambulatoryjną działalność w budynku szpitala.
Nie rozumiem, dlaczego w trakcie telekonferencji nikt nie spytał wojewody o jego możliwości w sprawie doprowadzenia statusu pracowników szpitala do obecnych warunków pracy w lecznicy, ponieważ nowe covidowe obowiązki nie są jak dotychczas uwidocznione w ich dokumentach personalnych.
Jestem przekonany, że właśnie na mocy art. 11 ust 1 spec ustawy wojewoda może wydać polecenie szpitalowi w Raciborzu, by jego dyrekcja uwzględniła w dokumentach pracowniczych nowe warunki pracy wynikające z przeprofilowania szpitala.
Wojewoda może również na okres przewidziany przepisami skierować pracownika medycznego do prac związanych ze zwalczaniem pandemii (a przecież pracownicy szpitala do takiej pracy zostali już skierowani, tylko bez potwierdzenia w dokumentach).
Pytania do wojewody czy ma plan "oddania” Raciborzanom szpitala są zupełnie bez sensu, ponieważ obecnie wojewoda, a nawet Minister Zdrowia nic w tej sprawie zrobić nie mogą, przede wszystkim dlatego, iż w speccovid ustawie nie ma żadnych przepisów określających kto i na jakich warunkach może odwrócić procedurę przeprofilowania szpitala, tak by szybką ścieżką wrócił do swojej poprzedniej struktury.
Jak widać starosta z dyrektorem szpitala, przy aprobacie i pomocy prezydenta miasta i kompletnej bierności większości radnych, decydując się na bezkrytyczne wykonanie ustnego polecenia o przeprofilowaniu w 3 dni dużego szpitala do nowych funkcji, zgotowali lokalnej społeczności ogromną traumę.
W trakcie omawianego spotkania z wojewodą samorząd nie uzyskał nic, poza mglistymi zapewnieniami bez pokrycia, oraz informacją, że trzeba być dumnym ze szpitala covidowego
Telekonferencja, która w założeniu miała zdjąć odpowiedzialność ze Starosty i samorządu, jeszcze bardziej ich pogrążyła, zwłaszcza jeśli chodzi o zamknięcie poradni przyszpitalnych.
Jak to wszystko się zakończy? Pokaże czas, jednak happy-endu nie widać na horyzoncie i wydaje się, że kiedy przyjdzie czas rozliczeń wojewoda nie stanie murem za starostą.
Marek Labus specjalista w dziedzinie Zdrowia Publicznego.
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie:
Marek Labus
Lekarz laryngolog, menadżer ochrony zdrowia
Komentarze
4 komentarze
~januar (79.187. * .53) no właśnie dlaczego? dlaczego rada powiatu zlikwidowała Labusowi stanowisko pracy i zapłacono mu naprawdę wysokie ?czemu ? bo nie potrafiono znalezć żadnego powodu by go zwolnić, więc z przyczyn ekonomicznych? zlikwidowano mu stanowisko pracy akurat kiedy szpital miał najlepszy od lat wynik finansowy i był całkowicie oddłużony do czego Labus sie aktywnie przyczynił.oj dziwie się Markowi,ze ich wtedy w sądzie nie pogonił. a ty miesiączku dyskutuj z tym co facet pisze a nie puszczaj fake newsów.
no , sorry, menadżer sł.zdr.to chyba dość wąska specjalizacja jak na warunki polskie ;plotka głosi że ten menadżer ,kiedyś pracował w raciborskim szpitalu ; i jak sądzicie , dlaczego go zwolnili ???
https://www.gov.pl/web/zdrowie/petycja-ws-otwarcia-przychodni-zdrowia-dla-pacjentow
oficjalne stanowisko z kocca kwietnia MZ w sprawie działania poradni specjalistycznych. za ich zamkniecie i funkcjonowanie nie jest odpowiedzialny wojewoda tylko osoby zarządzające tymi poradniami i ich podmioty tworzące. staroście się chyba oczy otworzą dopiero wtedy gdy mu skierują lampę na twarz?
DOBRZE MÓWISZ! szkoda że ludzie na tronach są ślepi i głusi :((