Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

Z Raciborza-Płoni wyjeżdżało dziennie kilkadziesiąt ciężarówek z kruszywem. Starosta: nie udzieliłem koncesji na wydobycie kopalin

30.04.2020 19:00 | 16 komentarzy | żet

Wracamy do sprawy eksploatacji złoża kruszywa naturalnego na Płoni w Raciborzu, co wiązało się m.in. z nielegalnym odprowadzaniem ścieków do Odry, zanieczyszczeniem rzeki siarczanami oraz obniżeniem poziomu wód gruntowych w tym rejonie. Z naszych ustaleń wynika, że złoże kruszywa najprawdopodobniej było eksploatowane bez koncesji.

Z Raciborza-Płoni wyjeżdżało dziennie kilkadziesiąt ciężarówek z kruszywem. Starosta: nie udzieliłem koncesji na wydobycie kopalin
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Fedrowali bez koncesji

W dokumentach urzędowych złoże kruszywa naturalnego w rejonie ulic Kanałowej, Łużyckiej oraz Mieszka Raciborskiego w Raciborzu funkcjonuje jako złoże "Racibórz P". Dokumentacja geologiczna złoża została zatwierdzona przez Starostę Raciborskiego w 2016 roku. Zgodnie z prawem eksploatacja złoża wymaga koncesji, której w tym przypadku udziela starosta*.

Wyrobisko, o którym mowa w artykule. Po drugiej stronie widać zwały kruszywa, które według naszych ustaleń trafiały m.in. na plac budowy drogi Racibórz - Pszczyna. Woda z dna wyrobiska była przepompowywana na teren pobliskich osadników po dawnej Cukrowni Racibórz, skąd trafiała do Odry. Czytaj również: Rdzawa woda nie wpływa już do Odry w Raciborzu, ale pytań jest wciąż więcej niż odpowiedzi.

- W tym rejonie Starosta Raciborski nie udzielił koncesji na wydobywanie kopaliny. Zatem zachodzi podejrzenie wydobywania kopaliny bez wymaganej prawem koncesji - poinformowała nas Sylwia Sitarz, kierownik biura obsługi starosty raciborskiego. Jednocześnie zaleciła nam kontakt w tej sprawie z Okręgowym Urzędem Górniczym w Rybniku.

Pytania do Wyższego Urzędu Górniczego

Podążając tym tropem skierowaliśmy do Okręgowego Urzędu Górniczego oraz Wyższego Urzędu Górniczego szereg zapytań w tej sprawie. Interesuje nas przede wszystkim czy osoby prywatne lub instytucje/urzędy dokonały zgłoszenia o podejrzeniu wydobywania kopaliny bez koncesji, czy OUG oraz WUG prowadzą w związku z tym jakieś działania, a jeśli nie, to czy planują ich przedsięwzięcie. Zależy nam również na informacji, jakie konsekwencje grożą podmiotowi, który wydobywa kopaliny bez koncesji? 

Czekamy na odpowiedzi.

Czy ktoś to zgłosił?

Wspomniana na początku artykułu informacja starostwa o braku koncesji na wydobycie kopalin skłoniła nas do zadania kolejnych pytań w tej sprawie. Wszak legalna eksploatacja kopalin przynosi dochody z tytułu opłat i podatków dla państwa oraz samorządów, na terenie których zlokalizowane są złoża. W opisywanym przypadku zachodzi podejrzenie popełnienia wykroczenia lub przestępstwa** oraz uszczuplenia dochodów Państwa i samorządów. Czy w związku z tym Starostwo Powiatowe w Raciborzu zgłosiło to do Okręgowego Urzędu Górniczego lub Wyższego Urzędu Górniczego? Jeśli tak, to kiedy? Jeśli nie, to dlaczego?

Dodajmy, że miejscowy radny Paweł Płonka już rok temu pytał w starostwie o kwestię wydobycia kruszywa na Płoni oraz transportu materiałów budowlanych przez dzielnicę. Jedyną odpowiedzią jaką uzyskał, było potwierdzenie braku koncesji starosty na prowadzenie tego rodzaju działalności w tym miejscu. Czy zrobiono w tej sprawie coś więcej?

Czekamy na odpowiedzi.

Zanieczyszczenie Odry i uszkodzenie drogi (przy okazji)

Kolejny aspekt tej sprawy dotyczy nielegalnego odprowadzania wód do Odry. Ustaliliśmy, że Starosta Raciborski nie zezwolił na to. Mimo to woda z wyrobiska była przepompowywana na teren osadników po dawnej Cukrowni Racibórz, a następnie odprowadzana do Odry. Jako pierwsi alarmowali o tym miejscowi wędkarze, którzy powiadomili m.in. PGW Wody Polskie. Ta instytucja skierowała sprawę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Tam z kolei ustalono, że woda w Odrze faktycznie została zanieczyszczona siarczanami.

W międzyczasie jeden z mieszkańców Płoni poinformował o sprawie Nowiny. Po publikacji w naszym portalu artykułu Od kilku tygodni do Odry w Raciborzu wpływa taka woda [ZDJĘCIA] [FILM], zdjęć oraz filmu dokumentującego nielegalne odprowadzanie rdzawej wody do Odry, przedsiębiorca wywiózł z wyrobiska sprzęt do jego eksploatacji oraz pompę, którą przepompowywano wodę. Rdzawa woda charakteryzująca się znacznym stężeniem siarczanów przestała wpływać do rzeki.

Woda pobrana z Odry za nielegalnym ujściem ścieków zawierała znaczne ilości siarczanów. Pisaliśmy o tym tutaj: Nielegalny zrzut ścieków do Odry. Stężenie siarczanów 2,5-krotnie przekraczało dopuszczalne normy. 

Jest jeszcze sprawa uszkodzenia ulicy Mieszka Raciborskiego w Raciborzu, którą niemal każdego dnia przejeżdżały transporty z kruszywem. Ustaliliśmy, że przynajmniej część urobku była dostarczana na plac budowy drogi Racibórz - Pszczyna.Okoliczni mieszkańcy wiążą dewastację ulicy Mieszka Raciborskiego z transportem kopalin. Już w listopadzie zeszłego roku mówili o tym prezydentowi Dariuszowi Polowemu. Prosili o ustawienie znaków zakazu wjazdu samochodów ciężarowych. W zeszłym tygodniu zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Racibórz, co stało się z wnioskiem mieszkańców? Czy urzędnicy przeprowadzili wizję w terenie i udokumentowali stan drogi? Jeśli tak, to kiedy? Co zadecydowało o tym, że znaków nie ustawiono? Na odpowiedzi wciąż czekamy.

Musztarda po obiedzie?

Na zakończenie dodajmy, że jeszcze gdy woda z wyrobiska trafiała do Odry, PGW Wody Polskie zgłosiło tę sprawę w Komendzie Powiatowej Policji w Raciborzu. Według zapewnień Wód Polskich, zgłoszenia dokonano telefonicznie, poprzez stronę internetową Policji, a później - wobec braku reakcji - również listownie. W komendzie nie ma śladu po zgłoszeniach telefonicznym oraz internetowym. Zgłoszenie pisemne również jeszcze nie dotarło do komendy. - Mamy teraz opóźnienia w dostarczaniu poczty, ale liczymy, że zgłoszenie dojdzie do nas - odpowiedział na nasze zapytanie w tej sprawie Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.

Dodajmy, że PGW Wody Polskie prosiły Policję o formalne ustalenie sprawcy zrzutu wody do Odry. Nawet gdy (jeśli?) zgłoszenie dotrze wreszcie do komendy, nie będzie czego ustalać - wszak wyciek ustał już tydzień temu.

* * *

Niezależnie od kwestii zgłoszenia sprawy Policji, wątki zanieczyszczenia Odry, prowadzenia wydobycia bez koncesji oraz ewentualnego braku reakcji miejscowego samorządu pozostają do wyjaśnienia. Wkrótce wrócimy do sprawy.


* Koncesji na eksploatację złóż o powierzchni do 2 hektarów udziela starosta. W przypadku złóż o powierzchni większej niż 2 hektary koncesji udziela marszałek województwa.

** Zależy to od wielkości wydobycia oraz jego skutków.