Prezydent Polowy „póki co nie zwolni” żadnych urzędników

Wpierw radny Piotr Klima (nie otrzymał odpowiedzi), a następnie Anna Szukalska (jej włodarz już odpowiedział) poruszyli temat ewentualnych zwolnień z pracy, w tracącym wpływy z podatków i opłat samorządzie raciborskim. Wiadomo, że te spadły w marcu o kilkanaście procent w porównaniu z poprzednim rokiem (Prezydent Polowy mówił o tym przed tygodniem w programie TVS „Loża prezydentów”).

29 kwietnia starosta raciborski Grzegorz Swoboda stwierdził, goszcząc na sesji miejskiej, że w Powiecie marcowe dochody były niższe od tych z 2019 roku o 20%. W starostwie już mówi się o możliwej reorganizacji zatrudnienia. Tymczasem w magistracie Dariusz Polowy aktualnie nie zamierza wykonywać żadnych ruchów w tej materii.

- Nie będę podchodził do sprawy na zasadzie, aby tylko coś zlikwidować, tylko najpierw chcę zobaczyć czy nastąpi ewentualny brak środków na działalność urzędu i jednostek i wtedy się dostosować do sytuacji. Musimy wpierw oszacować wpływy. Jeśli rzeczywiście będą niższe wpływy, wtedy można spodziewać się redukcji. Póki co nie planuję zwolnień w urzędzie - stwierdził Dariusz Polowy.

Wcześniej prezydent zaznaczył na zdalnej sesji, że dopiero informacje o kwietniowych wpływach do miejskiego skarbca będą dlań wiarygodnymi danymi, pozwalającymi na jakieś decyzje w kwestii zatrudnienia w urzędzie czy jednostkach.