Radni Klima, Borowik i Łęski krytycznie o zakazach związanych z COVID-19
- Nie można ludzi zupełnie zamknąć w blokach, w małych mieszkaniach - stwierdził radny Piotr Klima na telesesji miejskiej. Stanisław Borowik podał informację o przybyszach z Holandii, których nikt nie kontroluje, a ci chodzą wszędzie i robią zakupy. Jarosław Łęski wspomniał o pomocy psychiatrycznej dla "ciemiężonych" ciągłym siedzeniem w domu.
Piotr Klima zwrócił uwagę, że ludzie po powrocie z zagranicy muszą całymi rodzinami siedzieć 2 tygodnie w domu.
- Nie ma opcji, że można wyjść, policja sprawdza 2 razy dziennie - potwierdziła Karina Talabska,
Zdaniem Klimy rekreacja i spacer są bardzo potrzebne i ludzie nie mogą się pogodzić z ich brakiem. - Mają małe dzieci, żyją w małym mieszkanku. Ludzie psychicznie tego nie wytrzymają - ocenił radny.
Podał on przykład interwencji policyjnej wobec osoby, która usiadła na ławeczce w parku. Funkcjonariusze kazali jej odejść z tego miejsca. - To była zupełnie zdrowa osoba. Czy to nie nadinterpretacja przepisów przez te służby? - zastanawiał się Klima.
Zdaniem rajcy ciągłe przebywanie w domu to złe rozwiązanie.
- W blokach ludzi nie można zamknąć zupełnie - twierdzi P. Klima.
Stanisław Borowik wyjawił, że obserwował jak dwie osoby, które wróciły z Holandii, nie podlegają kwarantannie lub łamią jej zasady, bo widział, jak chodzą po mieście i na zakupy. Twierdzi, że nie było wobec nich żadnych kontroli. - Wiem także, że osoby, co na wioskę przyjechały z pracy z Niemiec, to nie były skontrolowane. Straż graniczna machała im: jeźdźcie dalej. Tak było w Zgorzelcu. W zeszły piątek wrócili - mówił.
Dyrektor Talabska poradziła radnemu Borowikowi zgłosić możliwość niedopełnienia obowiązków przez pograniczników w komendzie Straży Granicznej.
Wątek ciągłego przebywania ludzi w domach podjął później radny Jarosław Łęski. - Ludziom zostanie wyjście tylko do kolejki pod Biedronkę. To prowadzi do konieczności zapewnienia wzmożonej pomocy psychiatrycznej dla ofiar tego społecznego ciemiężenia. Nie ma już gdzie pójść, aby pobyć w samotności. 24 godziny na dobę cały czas być ze sobą w jednym mieszkaniu, to nie jest sytuacja zdrowa.
Ludzie:
Jarosław Łęski
Radny Miasta Racibórz
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz
Stanisław Borowik
Strażak, radny miasta Racibórz, zmarł 20 października 2021 r.
Komentarze
6 komentarzy
Przyjdzie korono i bedą kwiczec ze dwa miechy nim sie ogarnom, jak sie udo. i bedzie lepiej
Więźniowie wychodzą na spacerniak!
Dobrze mówią. Nawet lekarz krajowy i minister Szumowski również mówili wyraźnie, że na krótki półgodzinny, godzinny spacer trzeba wychodzic - byle z dala od ludzi, zachowując odległość. Ze to jest dla poratowania zdrowia. Depresja też zabija. Po sobie wiem, jak bardzo człowiek zmienia się psychicznie w zamkniętej klitce bez balkonu i do tego z chorym starcem.
Dojdze do tego, że ludzie pozabijają się wzajemnie nie wychodząc z domu.
Przestańcie stękać i podburzac ludzi, i to radni! ..nie można i nie można.. trwa walka o przetrwanie.. wszyscy na dupach maja siedziec, bo to nas uchroni.. a co byście chcieli? To zrobcie ludziom rozrywke, moze dyskoteke?
Zamknęli ludzi w więzieniach 8 metrów kw na osobę!!!! Je* policje!!!
nie pierdólcie panowie głópotuf, majom satzować na doopskach i tela jest do godanio.