Czwartek, 28 listopada 2024

imieniny: Zdzisława, Lesława, Gościerada

RSS

Niektórzy górnicy mogą zostać skoszarowani

26.03.2020 09:42 | 0 komentarzy | art

Na razie kopalnie pracują w miarę normalnie, nie licząc krótszych zmian i innych środków ostrożności, które mają zapobiec przedostaniu się koronawirusa na teren zakładu. Jeśli sytuacja epidemiologiczna na którejś kopalni się pogorszy, niewielka cześć pracowników, newralgicznych dla utrzymania zakładu w ruchu, zostanie skoszarowana, a reszta trafi na postojowe.

Niektórzy górnicy mogą zostać skoszarowani
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Adam Gawęda, wiceminister aktywów państwowych odpowiedzialny m.in. za branżę górniczą wyjaśnia, że jeśli na którejś z kopalni dojdzie do pogorszenia sytuacji epidemiologicznej, to wówczas dyrektor zakładu, będzie mógł zdecydować o skoszarowaniu części załogi niezbędnej do utrzymania. Temat został poruszony na telekonferencji wiceministra z prezesami spółek górniczych, która odbyła się we wtorek 24 marca.

Wiceminister Gawęda tłumaczy, że w pierwszej kolejności należy uczynić wszystko, by nie dopuścić do przeniesienia się wirusa na teren zakładów kopalnianych. - Na razie udaje się to dzięki odpowiedzialności i solidarności pracowników kopalń, a także dzięki podjętym przez ministerstwo oraz zarządy spółek działaniom - mówi nam Gawęda. Jak dodaje, wśród tych działań jest chociażby decyzja o tym, żeby poszczególne zmiany nie miały ze sobą kontaktu, co daje też czas na dezynfekcję tych pomieszczeń, z których korzystają górnicy przed zjazdem na dół kopalni.

Wiceminister wyjaśnia jednak, że spółki górnicze muszą być przygotowane na ewentualne pogorszenie sytuacji epidemiologicznej w poszczególnych zakładach kopalnianych, bądź na inne ekstremalne sytuacje. W sytuacji, kiedy pojawi się zagrożenie dla funkcjonowania którejś kopalni, wówczas dyrektor takiego zakładu zakładów może wystąpić z wnioskiem do zarządu spółki o skoszarowanie niektórych pracowników kopalni, newralgicznych z punktu widzenia utrzymania ciągłości pracy kopalni, a więc również utrzymania bezpieczeństwa. - Chodzi o pracowników obsługi urządzeń szybowych, wentylacji, dyspozytorni głównej, dyspozytorni metanometrii, niektórych elektryków czy innych pracowników tzw. infrastruktury krytycznej, których nie da się po prostu zastąpić innymi osobami – mówi wiceminister Gawęda. Dodaje, że skoszarowanie dotyczyłoby do 100 osób w każdej kopalni, bądź więcej w przypadku kopalni zespolonych. - Ilość tych pracowników będzie każdorazowo wynikała z wniosku zgłoszonego przez dyrektora kopalni do zarządu spółki. Zaś decyzje dotyczące skoszarowania pracowników w danym zakładzie będą podejmowane indywidualnie, w zależności od sytuacji – podkreśla Gawęda.

Skoszarowanie – gdyby do niego rzeczywiście miało dojść – ma trwać tygodnie. Reszta załogi trafi na postojowe na tydzień. Postojowe miałoby charakter rotacyjny - po tygodniu osoby dotąd niepracujące wróciłyby do pracy, a kolejna grupa zostałaby objęta postojem.

Ludzie:

Adam Gawęda

Adam Gawęda

były poseł i senator