Starosta ujął się za rolnikami z pogranicza. Impuls o pomoc wyszedł z Krzyżanowic

To temat zgłoszony staroście przez wójtów. Grzegorz Utracki z Krzyżanowic, Andrzej Strzedulla z Krzanowic oraz Andrzej Wawrzynek z Pietrowic Wielkich poprosili Grzegorza Swobodę o interwencję w tej sprawie, bo odbierają prośby od mieszkańców swoich gmin. W Krzyżanowicach wójt już w ubiegły poniedziałek sporządził listę rolników gminy i przekazał do placówki straży granicznej z Rudy Śląskiej, która odpowiada za granice na terenie powiatu raciborskiego. Wójt apelował tam o umożliwienie przejazdu do swych pól rolnikom z pogranicza. Ten sam wykaz trafił teraz do starostwa. To z Krzyżanowic wyszedł impuls, aby Powiat reprezentował interesy rolników pogranicza.

- Dobrze, że pan starosta Grzegorz Swoboda zajął się tematem i przekazuje dalej nasze postulaty - zaznacza wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki. 

- Państwo uszczelniło granicę polsko - czeską. Trzeba tak zrobić, by ograniczać rozprzestrzenianie się wirusa. Wiem, że to obciążenie, dla których wszystkich dotknęły te przepisy, ale warunki mamy wyjątkowe - uważa Grzegorz Swoboda. W sprawie uruchomienia dodatkowego przejścia granicznego w Pietraszynie - Sudicach działania podjęły senatorka Ewa Gawęda z PiS i posłanka Gabriela Lenartowicz z PO.

- Czekamy wciąż na oficjalne stanowisko w sprawie naszego pisma, które wyszło z Powiatu, z uwzględnieniem głosu samorządowców. Decyzja zapada na szczeblu centralnym. Korki się zmniejszyły w Chałupkach - mówi G. Swoboda. Teraz skupia się na staraniach o zezwolenie pracy na swoich polach uprawnych dla rolników z terenów przygranicznych. - Mają tam potężne areały, muszą się nimi zająć, a sytuacja na granicy skomplikowała im pracę na roli - podkreśla starosta raciborski.