Węzeł Gorzyce na A1 jednak nie zostanie zamknięty

Przypomnijmy, że w sobotę 14 marca węzeł Gorzyce w Łaziskach został częściowo zamknięty dla ruchu. Od tamtego czasu nie można z niego zjechać, jadąc z Czech. Węzeł zamknięto w tej części ze względu na uruchomienie 15 marca przejścia granicznego Gorzyczki w punkcie poboru opłat Godów, na wysokości Krostoszowic, a więc już za węzłem, jadąc od strony Czech. Chodziło o to, żeby kierowcy jadący z Czech nie mieli możliwości opuszczenia autostrady przed przejściem kontroli. 

16 marca GDDKiA Katowice poinformowała, że od 19 marca, od godz. 00.00 węzeł Gorzyce zostanie całkowicie zamknięty. Jako powód podano nalegania Straży Granicznej. Kilka chwil temu otrzymaliśmy informację, że węzeł nie zostanie jednak zamknięty. Poinformował nas o tym Mariusz Adamczyk, wójt Godowa, a potwierdziła również senator Ewa Gawęda.

- Od rana rozmawialiśmy z wojewodą na temat tego, by węzła Gorzyce jednak całkowicie nie zamykać i pozostawić go przejezdnym dla pojazdów, jadących od strony Gliwic. Gdyby węzeł zamknięto całkowicie, te pojazdy musiałyby zjeżdżać na węźle Mszana, przy którym jak wiadomo, trwają roboty budowlane na drodze wojewódzkiej. Już teraz tworzą się tam korki, a byłoby jeszcze gorzej. W efekcie wielu zjeżdżałoby na węźle Świerklany - mówi Ewa Gawęda.