Dramat pracowników czeskich firm na granicach [AKTUALIACJA]
Zewsząd docierają do naszej redakcji opinie mieszkańców regionu pracujących w Czechach, którzy codziennie, by przekroczyć granicę, muszą stać w kolejkach po kilka godzin.
- Moja mama na przejściu Nowe Chałupki, wracając z drugiej zmiany stała w kolejce 6 godzin. Wróciła do domu o 4.30 - pisze do nas czytelniczka z Krzanowic. Wielu mieszkańców regionu czeka na przejściu granicznym jeszcze dłużej. - Przejechanie 42 km zajęło prawie 11 godzin - pisze pani Katarzyna.
Przypomnijmy, że w naszym regionie przekraczanie granicy możliwe jest tylko na dwóch przejściach: autostradowym w Gorzyczkach oraz na DK 78 Nowe Chałupki. Na obu tworzą się wielokilometrowe korki.
Przejście graniczne Chałupki jeśli ktoś nie musi to niech się tam nie pcha skończyliśmy prace o 22 a dopiero o 6.20 przekroczylismy granice straszne korki w domu natomiast byliśmy przed 8 rano - pisze czytelniczka.
Nie lepiej jest w Gorzyczkach:
Wczorajsza ranna zmiana KES - skończyły dziewczyny o 14.00, a w domach były po 1.00 w nocy - 11 godzin w zakładowym autobusie w Gorzyczkach na A1 w korku - głodne, bez dostępu do toalety na środku autostrady. Coś na tych granicach nie jest w porządku - Ci pracownicy mają przepustki. Koszmar dla tych dziewczyn - pisze na profilu społecznościowym portalu Nowiny.pl pan Marcin.
Emocjonalną wiadomość do naszej redakcji nadesłał Alan Szatyło:
12 godzin pracy + ok. 8 godzin na granicy w dwie strony = 20 godzin, 4 godziny zostają przeciętnemu pracownikowi na sen, jedzenie, higienę itp itp. Jesteśmy wrakiem człowieka. Rozumiem, że grupa osób pracujących w Czechach przez niektórych jest postrzegana jako "po co się tam pcha", albo "trzeba było pracować w Polsce", ale równie dobrze możemy zrobić kwarantannę na każde miasto osobno i będziecie w tej samej sytuacji. Stanowisko, na którym jestem, daje mi styczność z przeciętnie trojgiem tych samych ludzi, jest wyludnione, bo zautomatyzowane - nie podajemy sobie wirusa jak "piątki" z osoby na osobę. Mamy pomiar temperatury na wejściu, płyny dezynfekcyjne co kilka kroków i poważne ograniczenia w kontakcie z innymi ludźmi. Ograniczono zjazdy z drogi głównej, a kontrola pracowników dojeżdżających w przeciwieństwie do innych to kwestia pokazania dokumentu i pojechania dalej. Stoimy w jednej kolejce z TIRAMI, OBCOKRAJOWCAMI, LUDŹMI IDĄCYMI POD KWARANTANNĘ. Zniecierpliwieni obywatele wychodzą z samochodów w korku - skąd pewność, że nie dochodzi wtedy do zarażenia? Dlaczego na czeskiej granicy kontrole przeprowadzane są szybko i sprawnie a u nas to niemożliwe? Jedna ze starszych osób obecnie pracujących w Czechach mówiła, że dawniej ten problem rozwiązywano osobnym przejazdem dla ludzi z kompletem dokumentów - pracowników - pisze Szatyło, nie kryjąc w dalszej części wpisu krytycznych uwag pod adresem rządu. - Rząd się na nas wypiął - dodaje.
Zapytaliśmy włodarzy o to, czy planują tym tematem jakoś się zająć, zdając sobie zarazem sprawę, że ostateczna decyzja w tej sprawie nie należy do nich. Sprawą ma zająć się m.in. starosta wodzisławski Leszek Bizoń. - Starosta wydał już polecenie odpowiednim służbom, żeby zainterweniowały u wojewody w kierunku udostępnienia np. przejścia granicznego w Gołkowicach, które mogłoby być udostępniane tylko osobom dojeżdżający do pracy - mówi Wojciech Raczkowski ze Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl., zaznaczając jednak, że nie wiadomo czy taka interwencja cokolwiek przyniesie. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, służby państwa planują kolejne kroki w kierunku dalszego doszczelnienia granicy. A to stawia pod znakiem zapytania możliwość przywrócenia częściowego ruchu na którymś z małych przejść.
Z kolei włodarze Godowa i Gorzyc, a więc gmin, w których mieszka wielu pracowników czeskich firm, mają wspólnie interweniować. - Ustaliliśmy z Godowem, że wspólnie zwrócimy się do Straży Granicznej o udostępnienie dodatkowego pasa kontroli na przejściu autostradowym Gorzyczki - mówi Daniel Jakubczyk, wójt Gorzyc.
Wczoraj w rozmowie z nami taką ewentualność wykluczył rzecznik prasowy katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Marek Prusak. Jak powiedział, nie jest to możliwe ze względów bezpieczeństwa: - Gdybyśmy nie zawęzili dostatecznie miejsca kontroli, a pozostawilibyśmy dodatkowy pas, to obawiam się, że przy naszej kulturze jazdy, prędzej czy później doszłoby tam do tragedii.
Jak podało radio RMF FM, w Warszawie trwa narada kierownictwa Straży Granicznej w sprawie kolejek na granicach.
Sprawą zajęła się też senator Ewa Gawęda. - Jestem po rozmowie z wojewodą śląskim, którym będzie konsultował się w tej sprawie z ministerstwem. Rozpatrywane są dwa warianty. Jeden to udostępnienie dla pracowników dodatkowego przejścia granicznego, przy czym takim rozwiązaniem zainteresowanych jest wiele regionów w całej Polsce, co oznaczałoby dodatkowe obowiązki dla służb, więc trzeba sprawdzić, na ile jest to możliwe. Drugi wariant to udostępnienie do kontroli drugiego pasa ruchu na przejściu autostradowym Gorzyczki - mówi Ewa Gawęda.
O uruchomienie przejścia granicznego Gołkowice-Zawada do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zaapelował Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śl. - Znaczna liczba osób z obszarów przygranicznych pracuje w zakładach w Okręgu Ostrawsko-Karwińskim. Pracownicy ze względu na wielogodzinne oczekiwanie w korkach nie mają możliwości spełniania swoich zawodowych obowiązków. W wielu przypadkach osoby te były zmuszone do wykorzystania urlopu wypoczynkowego ze względu na problemy z przybyciem do pracy na określoną godzinę. Dlatego proszę o tymczasowe przywrócenie przejścia granicznego Gołkowice-Zawada dla dobra naszej lokalnej społeczności - pisze w piśmie prezydent Kieca.
- Koronawirus - wszystko o pandemii 3456 wiadomości, 5528 komentarzy w dyskusji, 3121 zdjęć, 14 filmów
Ludzie:
Ewa Gawęda
Była senator.
Leszek Bizoń
Starosta Wodzisławski
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
14 komentarzy
tixx czyli osoby pracujące w Czechach (Polacy) jak i osoby pracujące w Polsce (Czechy) mając odpowiedni dokument odnośnie miejsca pracy, na 100% nie mogą zarazić ani przewozić zarazki przez granicę ?
Dla nich otworzyli nowe przejście graniczne.?
~aus: Doszkol się. Szósty zarażony przywiózł korono(ś)wirusa z zawodów sportowych. Nie pracuje w Czechach.
Nie rozumiem dlaczego wezeł Gorzyczki ma byc wyłączony w całości. Granica państwa jest 2 km niżej więc tam powinna byc kontrola a nie uniemożliwiać ludziom korzystania z A1 w kierunku Katowic to w cywilizowanym państwie niedopuszczalne żeby nie szło skorzystać z autostrady bo jakiś frajer kazał granice przesunąć do Krostoszowic!!!
Ludzie myślcie nim podejmiecie decyzję.
Nie powinni jeździć masowo między Czechami i Polską bo to rozwoziciele zarazków. Już jeden leży w Raciborzu jako 6 zarażony. Jak chcą pracować w Czechach to niech Czesi im jakiś hostel zrobią.
Węzeł w Gorzycach ma być zamknięty od 19.03 więc o jakim drugim pasie kontroli tu mowa???
~ataga: Rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Czeskiej ws wprowadzenia ograniczenia ruchu granicznego
Informacja MSZ RP: "Wyjątkiem są osoby z obszarów przygranicznych, które mieszkają w Polsce, ale pracują na co dzień w kraju sąsiednim i kierowcy transportu kołowego – np. autobusów i busów. Te osoby nie będą kierowane na kwarantannę. Warto dodać, że aby przekroczyć granicę należy mieć przy sobie dokument potwierdzający zatrudnienie, np. umowę o pracę. Sytuacja działa również w drugą stronę. "
Proszę nie słuchać mediów z lewej strony. One zrobią wszystko, aby osłabić Polskę na każdej płaszczyźnie.
w raciborzu jest facet zaraził sie w czechach w pracy
do Tojaaa (188.137. * .104) "osoby pracujące w strefie przygranicznej do 50 km od granicy mogą do pracy pojechać" możesz przedstawić to prawo odnośnie tej strefy przygranicznej 50 km.. tylko proszę nie onet.pl wp.pl pudelek itp itd
skoro już o prawie mówimy to ono stanowi iż osoby pracujące w strefie przygranicznej do 50 km od granicy mogą do pracy pojechać także nie mamy wyboru tylko do tej pracy pojechać musimy .Chociaż chętnie posiedzialabym sobie w domu na dupie tak jak mi się tu sugeruje.Tak samo mogę mieć mieć pretensje do osób które pracują w galeriach i wszystkich innych miejscach.Niestety ale nie mamy wyboru póki ktoś nie zdecyduje że granicę są zamknięte w pracy muszę się stawić.
do_Tojaaa (188.137. * .104)
a co maja powiedzieć pracownicy galerii ? Zamknęli galerie i ci pracownicy są pozbawieni zarobku. I niestety tak będzie z osobami pracującymi za granicami. Dlaczego osoby pracujące za granicą maja być ulgowo traktowani ?
Tak jak napisał kin "każda osoba przekraczająca ( w kierunku Rzeczpospolitej Polskiej ) bez wyjątków ma zostać poddana kwarantannie 14 dniowej ."
Niech wam pracodawca zorganizuje jakieś lokum i zjeżdżajcie raz na tydzień, albo wolne, przecież jak krążycie po granicy to możecie też roznosić tego wirusa, jak dla mnie to powinniście siedzieć albo w Czechach albo w Polsce. Trudno
Ja pracuje w Czechach na zmianach 12 godzinnych.Powiedzcie mi jak mamy to ogarnąć skoro zmianę nocną kończę o 6 rano A o 18 znowu muszę być w pracy...Nie wykończy nas koronawirus tylko wycienczenie przy takiej organizacji przejazdu przez granicę.Tragedia
każda osoba przekraczająca ( w kierunku Rzeczpospolitej Polskiej ) bez wyjątków ma zostać poddana kwarantannie 14 dniowej .Tak mówi prawo w dobie ogłoszenia epidemii. Nie ma wyjątków !!! Jak to odpuścimy to proponuję otworzyć granice bo działanie są bezsensowne.