Mieszkańcy Żor chcą oprotestować propozycje nowych linii kolejowych
Wczoraj, 3 marca w Baranowicach odbyło się spotkanie mieszkańców w temacie zaproponowanych przez Centralny Port Komunikacyjny szlaków linii kolejowej 170, która ma powstać w regionie i przebiegać m.in. przez Orzesze, Żory, Jastrzębie-Zdrój, gminę Godów i prawdopodobnie Wodzisław Śląski. - Wszystkie trzy warianty proponowane przez CPK to katastrofa dla miasta Żory – podkreślił Dawid Świerczek, radny miasta Żory, wyrażając tym samym opinię wszystkich obecnych na spotkaniu. Tylu osób salka w siedzibie LKS Baranowice nie widziała jeszcze na żadnym spotkaniu lokalnej społeczności.
Mieszkańcy Żor chcą oprotestować propozycje nowych linii kolejowych
Mieszkańcy Baranowic po sprawdzeniu propozycji CPK, dotyczących budowy nowej linii nabrali wielu obaw o swoje domy. Jedna z linii zaproponowanych przez CPK przecina bowiem dzielnicę Baranowice i wiązałaby się z licznymi wysiedleniami. Dla jednych mieszkańców Żor lepszy byłby tor zielony, dla innych niebieski, a dla jeszcze innych pomarańczowy. Należy jednak podkreślić, że miasto dla szybkiej kolei będzie jedynie tranzytem. Na terenie Żor nie jest zaplanowanay bowiem przystanek.
Zdaniem organizatorów spotkania, temat budowy nowej linii kolejowej nie wziął się znikąd, bo uchwałę w tej sprawie radni sejmiku śląskiego podjęli już w 2016 roku. - Władze samorządowe, także prezydent Waldemar Socha, a także my, nie wiemy ile będzie wynosić strefa buforowa dla kolei dużej prędkości – powiedział Adam Kurpas, jeden z inicjatorów spotkania. Strefa buforowa to pas, który oddziela zabudowę od torów. Nawet jeśli CPK przyjęłoby propozycję uchwaloną przez radnych i sugerowaną przez prezydenta Sochę – wariant niebieski, dopasowany do istniejącej linii kolejowej – mógłby on wiązać się z wyburzeniami domów w celu uzyskania odpowiedniej odległości pasa buforowego.
- W gronie znajomych stwierdziliśmy, że trzeba siąść, zobaczyć mapy i sytuację w innych miastach. Burmistrzowie gmin i miast na północ od Żor mają wspólne stanowiska. W Orzeszu działa punkt w urzędzie miasta, gdzie mieszkańcy mogą przyjść, a urzędnicy z nimi skonsultują sprawę budowy linii i podpowiedzą, co należy zrobić, aby wyrazić swoją opinię – podkreślił Adam Kurpas.
Inicjatorzy spotkania przedstawili swój projekt przebiegu nowej linii kolejowej nr 170, który chcą przedłożyć do Centralnego Portu Komunikacyjnego, jeśli nie byłoby możliwe poprowadzenie nowej linii śladem obecnie istniejących torów, lub też jeśli tzw. strefa buforowa wiązałaby się z licznymi wyburzeniami. Obecnie dla kolei pas ochronny to 10 metrów, jednak ustawa nie określa pasu ochronnego dla kolei szybkiej prędkości. Dla porównania we Francji dla TGV to ok. 150 m po każdej stronie torów.
- Proponujemy skupić się nie tylko na tym, aby przesunąć daną linię o 100 metrów w bok, ale chcemy spojrzeć na to szerzej, bo widzimy protesty w całym woj. śląskim. Chcemy przesłać nasz projekt do CPK w ramach konsultacji i prosimy Państwa o podpisy pod tym pomysłem. Generalnie jest tak, że linia kolejowa nawiązuje się do Jastrzębia-Zdroju. Rozpoczynamy trasę w Jastrzębiu, prowadzimy ją bokiem obok Studzionki, zupełnie mijając miasto Żory. Znajduje się tutaj korytarz, którym można poprowadzić linię przez pola, lasy, dostajemy się do lasów kobiórskich i wyprowadzimy linię do Mikołowa, wiążąc się z poszczególnymi liniami lokalnymi. W tym wariancie zaproponowaliśmy możliwość połączenia rozbudowy linii 139, która biegnie z Tychów do Katowic i możliwości przystosowania tej linii. Oczywiście może się to okazać niemożliwe przez zabudowę, możliwości związane z drogami itp. - powiedział zebranym mieszkańcom Seweryn Wróblewski, który przygotował projekt alternatywnego szlaku kolejowego. Rozwiązałby on problem mieszkańców Baranowic, bo zupełnie minąłby Żory.
Proponowany przez mieszkańców Baranowic nowy tor byłby dłuższy od linii zaproponowanej przez CPK o ok. 6 km. Generowałby jednak oszczędności dla inwestora na odszkodowaniach dla wysiedlanych mieszkańców.
- Wszystkie trzy warianty proponowane przez CPK to katastrofa dla miasta Żory – podkreślił Dawid Świerczek, radny miasta Żory. - Linia, która jest przygotowywana, która jest jednym z wariantów, jest zniszczeniem tego, nad czym pracowaliśmy przez wiele lat. Trzeba pamiętać, że za budową tych linii kolejowych idzie specustawa, dlatego nie trzeba uchwalać nowego planu zagospodarowania, nowego studium. Po prostu deklarując wyższy interes publiczny wywłaszcza się i buduje. My oczywiście powinniśmy być przeciwni temu i powinniśmy robić wszystko, aby żaden z tych wariantów się nie spełnił – zapowiedział Dawid Świerczek.
Radna Anna Gaszka wysunęła propozycje, aby obecnie mieszkańcy oprotestowali wszystkie trzy przedstawione przez CPK warianty, bo tego dotyczą konsultacje. Ani mieszkańcy ani radni nie wiedzą, czy uda się poprowadzić nową linię śladem starych torów, ani też jaki będzie tzw. bufor bezpieczeństwa. Nie wiadomo na razie, jaki bufor ma obowiązywać dla kolei dużych prędkości, jaką będzie linia 170. Podczas spotkania można było złożyć podpisy pod protestem, przygotowanym przez radną Annę Gaszkę. Będą one zbierane jeszcze do końca trwania konsultacji i później przesłane do CPK.
Inicjatorzy spotkania przygotowali też listy na podpisy mieszkańców, którzy chcieliby poprzeć ich projekt poprowadzenia nowej linii z ominięciem Żor. Listy zostały rozdane mieszkańcom, aby ci zbierali podpisy od sąsiadów i znajomych. Dokumenty mają być złożone w czwartek o godz. 19.00 w siedzibie LKS Baranowice. Wtedy również wszyscy, którzy nie podpisali się pod projektem, będą mogli to jeszcze zrobić. Później w ramach trwających do 10 marca konsultacji, podpisy wraz z projektem zostaną wysłane do CPK.
Warto dodać, że jak poinformował 28 lutego podczas konferencji w Jastrzębiu-Zdroju wiceminister Marcin Horała, obecnie trwające konsultacje są wstępnym zbieraniem opinii przed ubieganiem się o tzw. decyzję środowiskową inwestycji. Później przeprowadzone będą jeszcze jedne konsultacje, a przedstawione projekty będą już zawierały sugestie mieszkańców.
PONIŻEJ PORÓWNANIE PRZEBIEGU NOWEJ LINII, ZAPROPONOWANEGO PRZEZ CPK (PRZERYWANE KOLOROWE LINIE) ORAZ ALTERNATYWNEGO POMYSŁU MIESZKAŃCÓW BARANOWIC (CZERWONA LINIA):
Projekt: Materiał własny mieszkańców dzielnicy Żory-Baranowice
W galerii zdjęć znajdują się również szczegółowe mapy dwóch wariantów alternatywnej wersji trasy, zaproponowane przez mieszkańców Baranowic.
PONIŻEJ PRZYGOTOWANY PRZEZ MIESZKAŃCÓW ŻOR LIST DO CPK, POD KTÓRYM ZBIERANE SĄ PODPISY:
Pobierz List do CPK.docxLudzie:
Adam Kurpas
Lider Konfederacj w Żorach, związany z Ruchem Narodowym.
Komentarze
6 komentarzy
Do ~RowienCity,
Rozwój owszem. Kontrowersję budzi jednak brak profesjonalnego podejścia przez CPK. Każdy, kto wnikliwie przyjrzy się proponowanym wariantom (w całej Polsce) zauważy infantylnie wrysowane trasy niszczące inwestycje publiczne, prywatne itp To w pierwszej kolejności budzi emocje ludzi i to całkowicie zrozumiałe ponieważ jest to działanie niegospodarne. Rozwijajmy się, ale niech to będą działania przemyślane.
Tłoczek pytanie? "Co nie znaczy, że popieram wariant przez Baranowice bo on jest nienormalny" A wariant przez Rowień jest moralny? Trzeba nam takiego rozwoju i ludzie muszą się z tym pogodzić. Jestem jednym z mieszkańców, którym tory przechodzą wg planu przez dom i to nowy dom. Trzeba pewne rzeczy akceptować i godzić się z rozwojem a właściwe odszkodowania mają wynagrodzić krzywdy za tym idące. Niestety naród tylko potrafi oprotestować absolutnie wszystko i siedzieć w średniowieczu.
Stacja Łąki barany wysiadają..
CPK było planowane już za PRL. Jesteśmy mocno spóźnieni z tą inwestycją.
Witam,
Uważam, że z inwestycji zażartowało samo CPK przedstawiając trasy na starych mapach, bez uwzględnienia jakichkolwiek warunków lokalnych. Mam nadzieję, że trasy CPK nie zostały nakreślone przez wspomnianych ekspertów.. Autorom chyba chodzi o samą ideę skierowania trasy w tereny niezabudowane. I słusznie.
Ja rozumiem interes mieszkańców i ich obawy przed nową inwestycją ale prośba do nich i żorskich urzędników - zostawcie projektowanie ekspertom i urbanistom. To co wyrysowaliście na czerwono bardziej przypomina pokręconą lokalną linię kolejową z połowy XIX wieku niż kolej dużych prędkości która powinna biec jak najbardziej prosto. W ten sposób zażartowano z poważnej inwestycji. Co nie znaczy, że popieram wariant przez Baranowice bo on jest nienormalny.