środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Konstruktorzy z „Mechanika” nie przestają zaskakiwać

28.02.2020 19:00 | 0 komentarzy | żet

Działko Gaussa, robotyczny manipulator, zmodernizowana lampa górnicza, oczyszczacze powietrza własnej konstrukcji, ultradźwiękowy miernik odległości, miniaturowy kolektor słoneczny – to tylko część prac, które uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 „Mechanik” w Raciborzu przygotowali na doroczny konkurs prac uczniowskich.

Konstruktorzy z „Mechanika” nie przestają zaskakiwać
Marcelin Kierek i Paweł Iwańczyk rozwijają projekty oparte na bezprzewodowym przesyle energii
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Każdorazowa wizyta w raciborskim „Mechaniku” napawa otuchą. To właśnie tam można przekonać się, jak niewiele jest prawdy w narzekaniach na „dzisiejszą młodzież”. W szkole nie brakuje uczniów, którzy w wolnym czasie projektują, lutują i programują, tworząc dosłownie coś z niczego. Wykonane przez młodzież „Mechanika” konstrukcje można zobaczyć podczas dorocznego konkursu prac uczniowskich. Oceniają je członkowie jury, w skład którego wchodzą przedstawiciele szkoły, samorządu oraz firm współpracujących ze szkołą. Głosować na prace swoich koleżanek i kolegów mogą również sami uczniowie. Tegoroczny konkurs zorganizowano 12 lutego. Tradycyjnie wybraliśmy się tego dnia do „Mechanika”, aby przekonać się, czym w tym roku postanowili zaskoczyć uczniowie tej szkoły.

Robotyczne ramię i lampa górnicza nowej generacji

Natalia Nienartowicz rozwija projekt manipulatora własnej konstrukcji. Na ramię manipulatora składają się serwomechanizmy, które obracają poszczególnymi częściami robota. Na samym końcu ramienia jest chwytak, który umożliwia chwytanie obiektów. Mózgiem całego układu jest zaprogramowana przez Natalię płytka arduino nano. Uczennica „Mechanika” zamierza rozwijać swój projekt, m.in. poprzez wprowadzenie możliwości sterowania bezprzewodowego.

Kolega Natalii Grzegorz Śliwiński wziął w tym roku na warsztat lampę górniczą RC–12. – Można powiedzieć, że z oryginalnej lampy został sam korpus. Żarówkę dwuwłóknową wymieniłem na dwa źródła diodowe. Jedno to sześć małych diod funkcjonujących jak oświetlenie awaryjne, natomiast światło główne to dioda 30-watowa, której moc można płynnie regulować. Stary akumulator niklowo-kadmowy zamieniłem na akumulator litowo-jonowy – wyjaśnia Grzegorz. Dzięki tym zabiegom czas pracy lampy w trybie awaryjnym uległ wydłużeniu z 50 – 70 godzin do około 100 godzin. – Ten czas pracy można przedłużyć do około 200 godzin, jednakże wtedy akumulator będzie już do wyrzucenia – dodaje uczeń.

Coś dla fanów motoryzacji

Wśród prezentowanych prac nie zabrakło tych z dziedziny motoryzacji. Marek Doleżych poddał gruntowanej renowacji motorower romet citiline. Samo malowanie zajęło mu dwa miesiące, praca nad silnikiem pochłonęła kolejne trzy miesiące. Uczeń zamierza w przyszłości dokonać daleko idących modyfikacji skutera – przedłużyć go, zamontować system nagłośnienia oraz oświetlenie ledowe. Od takich modyfikacji stroni Robert Hałas, który stawia na renowację jak najbardziej zbliżoną do oryginału. W tym roku wziął na warsztat rometa pony, potocznie zwanego motorynką. W przyszłości zamierza wykonać renowację motocykla wsk 185 oraz fiata 126p.

Z kolei Łukasz Buba postanowił stworzyć pojazd według własnego projektu, który ma być połączeniem gokarta z pojazdem uniwersalnym pomocnym w zamiataniu czy odśnieżaniu. – Bazuję na prefabrykatach, tak żeby całość była prosta i tania. Na razie dysponuję koncepcją oraz częścią komponentów, prototyp powinien być gotowy w przyszłym roku – mówi Łukasz.

Kolektor, oczyszczacze i miernik

Na użytkowy wymiar swoich prac postawili Patryk Zając, Rafał Drożdżok, Kacper Kowol i Kamil Żychoń. Patryk przygotował miniaturowy kolektor słoneczny, który przy połowie sprawności pozwala nagrzać wodę w pojemniku do temperatury 60°C, a miedzianą rurkę do 120°C.

Kolektor składa się z pomalowanej na czarno, aluminiowej obudowy (absorber), izolacji wysokiej klasy oraz rurek, przez które przepływa woda lub glikol.

Praca Rafała Drożdżoka to ultradźwiękowy miernik odległości. – Wysyłane z sensora ultradźwięki odbijają się od przedmiotu, do którego chcemy zmierzyć odległość. Wgrany na płytkę arduino program przelicza czas lotu fali na odległość wyrażaną w centymetrach i calach – wyjaśnia Rafał.

Kacper Kowol i Kamil Żychoń wykonali dwa oczyszczacze powietrza. Prostszy model działa na zasadzie dwóch wiatraczków przykręconych do pudełka, wewnątrz którego uczniowie umieścili filtry kabinowe. Model bardziej skomplikowany zawiera silnik z blendera oraz podłączoną szeregowo żarówkę, która obniża napięcie i wycisza silnik.