Trzy duże projekty unijne dla raciborskiej oświaty, w tym najdroższy na Śląsku
Prawie 6 mln zł chce pozyskać raciborski magistrat na funkcjonowanie miejscowej edukacji. To projekty dla przedszkoli oraz szkół. O zamiarach magistratu informował radnych na lutowym posiedzeniu komisji oświaty naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Krzysztof Żychski.
1,5 mln zł z tej kwoty już zostało "zdobyte" przez urzędników z Batorego*. Od marca projekt dla przedszkoli będzie realizowany, a od września rozpoczną się zajęcia w placówkach, w ramach tegoż dofinansowania. Całość jest warta o 300 tys. zł więcej i ta kwota - 1,8 mln zł stanowi wkład własny raciborskiego samorządu.
Jak pochwalił się na lutowym posiedzeniu komisji oświatowej naczelnik Krzysztof Żychski (na zdj.), Racibórz zyskał w unijnym rozdaniu najwyższą kwotę w konkursie. Drugą lokatę na liście zwycięzców naboru w urzędzie marszałkowskim zajęły Wilkowice. Zgłosiły one projekt wart o połowę mniej od raciborskiego.
– Cieszy nas, że największy projekt na Śląsku będzie realizowany właśnie w Raciborzu – powiedział radnym K. Żychski.
Na nagłośnieniu pozyskania środków unijnych przez Miasto zależało przewodniczącej miejskiej komisji oświatowej Zuzannie Tomaszewskiej. Po posiedzeniu namawiała szefa edukacji, żeby "sprzedał" temat medialnie.
Jak oznajmił Krzysztof Żychski radnym, wydział edukacji stara się jeszcze o pozyskanie dwóch innych dofinansowań na działalność raciborskich placówek oświatowych. Jedno jest również dedykowane przedszkolakom, a drugie adresowane do szkół podstawowych. Łącznie na te 3 projekty wydziału edukacji można pozyskać z Brukseli 5,9 mln zł. Unijne dofinansowania zostaną przeznaczone na organizację zajęć w placówkach, ich doposażenie w sprzęt edukacyjny oraz szkolenia kadry nauczycielskiej.
* Oto szczegóły projektu, który w marcu będzie wdrażany w raciborskich placówkach oświatowych (źródło UM Racibórz):
"Wysoka jakość edukacji w mieście Racibórz"
1 mln 500 tys zł to dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego - Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Projekt realizowany będzie w 12 raciborskich przedszkolach w okresie od marca tego roku do czerwca 2021 r. i będzie kontynuowany w latach następnych. Miasto złożyło już wniosek do RPO na kontynuację działań na kolejne 16 miesięcy.
Celem projektu jest wzrost dostępu do wysokiej jakości edukacji przedszkolnej poprzez realizację:
- zajęć wyrównujących szanse edukacyjne dzieci,
- doposażenie placówek w pomoce do zajęć specjalistycznych
- podniesienie umiejętności i kompetencji zawodowych nauczycieli w zakresie pedagogiki specjalnej.
- grupę docelową stanowią dzieci w wieku przedszkolnym, dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego.
W ramach realizowanego projektu placówki doposażone zostaną w pomoce dydaktyczne i multimedialne. Podniesiona zostanie jakość oferty placówek poprzez organizację zajęć dodatkowych:
- logopedycznych, ergoterapii - czyli aktywizowanie uczestników w codziennych sytuacjach życiowych,
- arteterapii, terapii ręki, bajkoterapii, czy zajęć z gimnastyki korekcyjnej.
Nauczyciele odbędą szkolenia m.in. z terapii metodą Tomatisa, z rozwoju psychoruchowego, wezmą udział w warsztatach.
Ludzie:
Krzysztof Żychski
Naczelnik WEKiS UM Racibórz
Komentarze
6 komentarzy
A co z z pracownikami obsługi i administracji w szkołach i przedszkolach Raciborza? Naczelnik pozyskuje pieniądze dla tych co już po 4 tysie wyciągają, a my na najniższej krajowej musimy zapier... My z tych unijnych dotacji nie zobaczymy grosza, a arystorkacja nauczycielska jeszcze sobie dorobi. Niech tam w urzedzie jakiś projekt wymyślą co by nas wspomóc a nie na boczny tor i z miesiąca na miesiąc odsuwać decyzję o podwyżce
To miękkie dziadostwo na to właśnie idzie kasa z unii, przejadamy ją albo budujemy przystań nad suchą Odrą. A potem unia powie ze jesteśmy bogatym krajem i każe nam dorzucać się do wspólnego budżetu na rzecz krajów biedniejszych. Nauczyciele się przeszkolą zamówi się katering i o jakimś gender bedą uczyć dzieci.
Za pana Roberta Myśliwego takich osiągnięć nie było. Widać że pan Krzysztof Żychski to dobra zmiana na stanowisku naczelnika wekis.
Same puste słowa w tekście. Zero konkretów!
W zeszłym roku pan Polowy powiedział na jednym ze spotkań w sprawie likwidacji szkół, że to tak naprawdę pieniądze na zwykłą pracę szkół i przedszkoli tylko opakowane projektem unijnym. Dzięki temu Miasto przyoszczędzi trochę środków na wydatki oświatowe. Polowy ma takie hasło: nic za swoje i wdraża je w życie. Nie spodziewałbym się efektu "łał" w tych projektach.
szkoda że niema informacji czego dotyczą konkretnie pozyskane fundusze, co będzie niby realizowane ?