Radni mają dość nieobecności prezydenta i zastępców na komisjach
W lutym czara goryczy się przelała. W komisji budżetu zabrakło głowy miasta. Nie przyszedł też żaden z zastępców. Radni narzekają też na brak naczelników wydziałów podczas obrad. - A prawników raz widziałem. Komu my płacimy? - grzmiał Piotr Klima w pustawej sali kolumnowej.
Ankieta
zobacz wszystkieCzy prezydent Polowy szanuje radnych Raciborza?
Prezydent Dariusz Polowy i jego zastępcy Michał Fita z Dominikiem Koniecznym coraz rzadziej pojawiają się na posiedzeniach komisji branżowych Rady Miasta Racibórz. Obrady kończą się szybko, bo radni nie mają komu zadawać pytań, zainteresowani tematyką posiedzeń. W poniedziałek 24 lutego do członków komisji budżetowej nie przyszedł żaden z prezydentów. - Nikt się nawet nie usprawiedliwił - zauważył radny Piotr Klima. Jego i pozostałych członków radnych irytują coraz liczniejsze absencje włodarzy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że D. Polowy i M. Fita mieli w tym czasie umówione wcześniej spotkania w swoich gabinetach, a D. Konieczny - wyjście w sprawie prywatnej.
- Włodarze nie uważają z nami rozmawiać? To i my opuścimy posiedzenie. Nie w tym rzecz byśmy się produkowali nie wiadomo po co i do kogo - narzekał były przewodniczący rady miasta Henryk Mainusz. Przypomniał, że odkąd jest radnym, to prezydenci zawsze brali udział w posiedzeniach komisji. - Robił to pan Osuchowski, robił pan Lenk. Zawsze byli, choćby przez moment, żeby odpowiedzieć na pytania - zaznaczył.
Marian Czerner wiceprzewodniczący rady skrytykował nieobecność naczelników wydziałów na tematycznej komisji. Ci zwykle zreferują swoją sprawę i wychodzą, a dyskusja w komisji toczy się nadal i przydałaby się obecność specjalistów.
Piotr Klima narzekał na brak urzędowych prawników na posiedzeniach, ostatnio również na sesjach. - Wcześniej bywali i rozstrzygali wątpliwości na miejscu. Ja raz ich tylko widziałem. Nie chcę 5 prawników, niech przyjdzie jeden. Komu my płacimy? - zirytował się szef komisji gospodarki.
Szef komisji budżetowej Józef Galli zauważył, że radni brzmią teraz, jak ten ksiądz co upomina wiernych na mszy, że mało kto chodzi do kościoła. Skomentował to Henryk Mainusz. - Ja zawsze farorzowi mówię: nie opierdzielaj tych, co siedzą, tylko idź po tych, co nie przyszli - skwitował szef klubu „Razem dla Raciborza”.
Komisja budżetowa przegłosowała wniosek o aktywną i odpowiedzialną obecność prezydenta i jego zastępców na posiedzeniach komisji.
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Dominik Konieczny
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Józef Galli
Radny Raciborza, szef komisji budżetu
Marian Czerner
Radny Raciborza
Michał Fita
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz
Komentarze
5 komentarzy
odp........e się od prezydenta , nie jest podwładnym radnych
I w czym problem by rada miejska obniżyła wynagrodzenie prezydenta?
Takiego prezydenta jak Polowy jeszcze nie było. Nie liczy się z radnymi, choć to reprezentanci mieszkańców. To tak jakby nie szanował wyborców a to oni dali mu mandat do sprawowania władzy. Radni muszą go przywołać do porządku. Przecież on nawet sesje opuszcza, to nie do pomyślenia.
Obecność prezydentów powinna być obowiązkowa na takich posiedzeniach. Ich pensja - tak jak diety u radnych - powinna być powiązana z absencjami na posiedzeniach komisji i sesjach. Tylko w tym układzie jest problem. Bo zastępca Fita z reguły nie ma bladego pojęcia czym zajmuje się jego szef. To jest wywrócone do góry nogami! Pan Polowy przyszedł z biznesu. W jakiej firmie byłoby trzech szefów i każdy działałby tylko na swoim poletku nie interesując się kompletnie resztą? W upadającej.
nie wiedzieliście kogo wybieracie, droga koalicjo ..... Śmiech na sali !!!!!