Ekolog prosi radnych: zamiast szatni LKS stwórzmy nowy park
Bogusław Siwak autor zbiórki podpisów pod apelem do prezydenta Polowego o wykup z rąk prywatnych działki na Ogrodowej i utworzenia tam parku miejskiego bezskutecznie zabiegał o wystąpienie przed komisją budżetową.
Siwak chciał opowiedzieć podczas poniedziałkowych obrad komisji branżowej, że ważniejszym od budowy szatni dla piłkarzy LKS Brzezie za 2,2 mln zł jest odkupienie od prywatnego właściciela, terenów po byłym przedszkolu przy ul. Ogrodowej w Raciborzu.
Zielona przestrzeń znajdująca się naprzeciw szkoły muzycznej jest przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową. Według lokalnego ekologa Bogusława Siwaka (Dawid Wacławczyk mówi, że jest on „ojcem chrzestnym” planowanej w mieście strefy bez węgla) powinno się tam utworzyć nowy park miejski.
Raciborzanin przekonuje, że tak sądzą okoliczni mieszkańcy. Zebrał ich podpisy pod apelem do prezydenta Dariusza Polowego. Nie złożył go jeszcze w magistracie, choć pokazywał już niektórym radnym i dziennikarzom. Siwak chciał wystąpić na posiedzeniu komisji budżetowej, opiniującej plan wydatków miejskich na 2020 rok. Przewodniczący komisji Józef Galli nie zgodził się, tłumacząc, że wpierw petycja z Ogrodowej powinna być wprowadzona we właściwy urzędowy obieg dokumentów i oficjalnie trafić do prezydenta i radnych.
- Na razie nie mamy o czym dyskutować, bo petycji nie widzieliśmy - mówił J. Galli
Ekolog liczy, że tematem Brzezia i Ogrodowej zajmie się na najbliższej sesji któryś z radnych miejskich, zanim budżet zostanie uchwalony.
Czytaj także
https://sport.nowiny.pl/sport/160184-22-mln-zl-na-szatnie-lks-brzezie-wydatek-budzi-watpliwosci.html
Ludzie:
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Józef Galli
Radny Raciborza, szef komisji budżetu