Jastrzębie: SMS o treści "Proszę o pomoc" okazał się głupim żartem
Miejsce akcji - Jastrzębie-Zdrój ulica Wiejska. Czas akcji - parę minut po północy. Policjanci podjeżdżają pod mieszkanie, którego adres otrzymali w wiadomości SMS z dopiskiem "proszę o pomoc". Rzekomo miało dojść do włamania, a wszystko okazało się głupim żartem. Mało? Taka sytuacja miała miejsce aż dwukrotnie!
Jastrzębie: SMS o treści "Proszę o pomoc" okazał się głupim żartem
Wyjaśnienie żartownisia, wzywającego bezpodstawnie pomoc było zaskakujące. Mężczyzna stwierdził, że "nie może spać" i dlatego wzywa policjantów. - Dzisiaj, parę minut po północy policjanci skierowani zostali na interwencję do jednego z mieszkań przy ulicy Wiejskiej. Oficer dyżurny odebrał zgłoszenie poprzez wysłaną wiadomość SMS o treści „Proszę o pomoc” oraz podany adres. Kiedy patrol przybył do zgłaszającego okazało się, że jastrzębianin nie potrzebował żadnej pomocy. Wiadomość wysłał dlatego, że "nie mógł spać". Mundurowi ustalili, iż poprzedniej nocy żartowniś wysłał także SMS-a, ze zgłoszeniem, że ktoś włamuje się do jego mieszkania. To także okazało się nieprawdą. W związku z bezpodstawnym wezwaniem mundurowych na interwencję, ukarali oni mężczyznę mandatem karnym - informuje Halina Semik, rzecznik prasowa KMP Jastrzębie-Zdrój.
Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie pomoc jest konieczna. Każde bezpodstawne zgłoszenie może wiązać się z grzywną w wysokości 1500 zł.