Wtorek, 21 maja 2024

imieniny: Kryspina, Wiktora, Jana

RSS

Nowiny z ulicy: Co raciborzanie sądzą o zimie bez śniegu?

18.01.2020 13:00 | 0 komentarzy | ma.w, mad

Sonda Nowin Raciborskich. Przechodniów pytaliśmy o to, co myślą o tegorocznej zimie, bezśnieżnej z temperaturami na plusie. Czy wspomnienia o ślizgawce na stawie, zaspach na drogach powiatowych czy rynku skąpanym w śnieżnej bieli należą już do przeszłości? Na ulicach centrum Raciborza sondę zrealizowali Dawid Machecki i Mariusz Weidner.

Nowiny z ulicy: Co raciborzanie sądzą o zimie bez śniegu?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Szymon: Mało jest śniegu w tym roku, prawie wcale. Trochę mi do tego tęskno, żeby śnieg poprószył. Jak jest taka szarówka to mi się nie podoba. Ale brak mrozu mi zbytnio nie przeszkadza. Niby jak jest słonecznie, to nawet jest przyjemnie, ale to jakoś dziwnie, żeby nie było normalnej zimy. Taka zima, ale niezima.

Dominika: Nie podoba mi się, jest naprawdę beznadziejnie kiedy nie robi się biało. Jedyne co pozytywne, to, że nie jest zimno i można nawet przyjemnie pospacerować, bo nie doskwiera mróz. Pewnie, że tęsknię za śniegiem. Jak byłam młodsza, to chodziłyśmy z koleżankami na sanki, do Obory. Był śnieg, był lód. Wspaniałe przeżycia, fajna zabawa.

Mateusz: Fajnie by było jakby troszeczkę śniegu popadało. Wiadomo, że się tęskni za białą i śnieżną zimą. Jak jest troszeczkę cieplej to oczywiście nie jest najgorzej, ale ten śnieg tworzy właściwy klimat dla tej pory roku. Zima powinna być normalną zimą z białym puchem.

Paweł: Wszystko ma swoje plusy i minusy. Jak zaświeci słońce i temperatura jest na plusie to robi się fajnie w styczniu. Można się przespacerować. W śnieżycy i mrozie już by tego nie było. Dzięki bezśnieżnej zimie warunki na drogach mamy dobre, a jak zmrozi i zasypie to jeździ się źle.

Danuta: Nie do końca odpowiada mi taka zima bez śniegu. Mam wnuki i chciałabym, żeby korzystały w ferie z uroków białego szaleństwa. Dla ich frajdy wskazany jest śnieg i lekki mróz. Tak jak jest teraz to nie jest zima. Ja doskonale pamiętam siarczysty mróz i zaspy wyższe ode mnie. Ale było sympatycznie, troszkę za tym tęsknię. Opowiadam o tym wnukom i boję się, że to zostanie tylko w tych opowieściach, że takich zim, jakie ja widziałam, one już nie zobaczą. Coś się pozmieniało w przyrodzie, zobaczymy jak będzie.

Helena: Ja się bardzo dobrze czuję w takim klimacie jaki mamy teraz. Nie jest za ciepło, ale nie ma uciążliwego chłodu. Śnieg? Mogłoby poprószyć, ale nie za bardzo. Mam już swoje lata, jestem wojenny rocznik. Jak do szkoły chodziłam, to śniegu było po pas na drodze.

Karolina: Oczywiście, że ciepła zima mi odpowiada. Ja tam śniegu nie lubię i cieszę się każdym dniem kiedy go nie ma. Żal mi jednak dzieci, bo one czekają na śnieg, lubią się w nim bawić. Żeby zobaczyły prawdziwą zimę. Święta znów mieliśmy w szarej tonacji tego roku, a białe święta są urokliwe. Zima trwa, może do jej końca coś spadnie?