Miejski szalet kontra remont pałacu
Nie dość, że kompleksowy remont pałacu Dietrichsteinów potrwa dłużej niż zakładano, to jeszcze koliduje z planowaną budową miejskich toalet.
WODZISŁAW ŚL. Problem braku publicznych toalet w centrum Wodzisławia Śl. podnoszony był już nie raz. Mieszkańcy niejednokrotnie skarżyli się na „niecierpliwych”, którzy swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają tuż przy pałacu Dietrichsteinów lub urządzają sobie „toaletę” w parku miejskim.
Temat miejskich toalet powrócił. Tym razem za sprawą wiceprzewodniczącego rady miasta Mariana Plewni. W połowie grudnia złożył on w urzędzie miasta nawet interpelację w tej sprawie. Przypomniał, że rada dzielnicy Stare Miasto już na początku poprzedniej kadencji wnioskowała o budowę szaletu w pobliżu parku. A co więcej - rada dzielnicy przekazała ze swojego budżetu 25 tys. zł na ten cel. W zamian otrzymała deklarację, że drugie tyle na inwestycję dołoży miasto. Niestety do tej pory publicznej toalety nie ma. Dlatego wiceprzewodniczący Plewnia chciał dowiedzieć się, co dalej z inwestycją, co dalej z przekazanymi przez radę dzielnicy pieniędzmi, a także czy wodzisławski urząd miasta ustalił ostateczną lokalizację budowy szaletu w pobliżu parku (bo i tu były kontrowersje).
Na pytania Mariana Plewni odpowiedział Winicjusz Kulej - naczelnik wydziału architektury w wodzisławskim urzędzie. Poinformował, że dokumentacja planowanej inwestycji jest gotowa, jednak z powodu remontu pałacu Dietrichsteinów nie można rozpocząć budowy toalet. - Lokalizację toalet zaplanowano w pobliżu remontowanego obiektu i ich posadowienie kolidowałoby z prowadzonymi robotami remontowymi - wyjaśnił naczelnik. A te jeszcze potrwają, bo w związku z katastrofą budowlaną przy pałacu (zawaliły się tam ciężkie rusztowania), miasto otrzymało zgodę na wydłużenie prac do 31 sierpnia 2021 r.
Czy to oznacza, że to tego czasu toalety nie powstaną? Niekoniecznie. Miasto rozważa zmianę lokalizacji szaletu, ale do tego potrzebna jest zgoda konserwatora zabytków, który sprawuje pieczę nad parkiem miejskim. - Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców rozpoczęto rozmowy z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w temacie przesunięcia lokalizacji toalet poza teren obecnego placu budowy, w sąsiedztwo południowej granicy terenu poczty - przekazał naczelnik wydziału architektury.
(mak)
Komentarze
5 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Problem życia dla Plewni i całej reszty. Od lat próbuje się rozwiązać taką prozaiczną bzdurę jak sracz. Jak mnie pamięć nie myli to na "małym rynku" miał powstać publiczny szalet. Budynek stoi a klopa nie ma. Nie prościej zapłacić restauracjom za udostępnienie toalet?
No właśnie "konserwatora zabytków, który sprawuje pieczę nad parkiem miejskim." Zapraszam konserwatora zabytków do parku, niech zobaczy jak w Wodzisławiu dba się o parki, zieleń, naturę? Niech się Pan konserwator wypowie, co do tej pory zrobił z parkowaniem w zabytkowym parku? Tak tu jest codziennie, za co ten konserwator bierze pieniądze, za co straż miejska bierze pieniądze?
Mało na Rynku i na Kubsza pustostanów po handlowej plajcie, że trzeba koniecznie nowy obiekt, i to w parku, budować? Nie da się zaadaptować części parteru którejś kamienicy i ładnie tego wkomponować w istniejącą kubaturę?
Po co się ten wiejski "prezydent" ośmiesza. Niech powie otwarcie, że chce to wy burzyć a w parku zrobić parking. Można nawet teraz wejść do parku i zobaczyć gdzie parkują, swoje złomy, dać wam zdjęcia? Ja to widzę, więc do robi policja, straż miejska? Oni jeżdżą z klapami na oczach?