Pretensje jak stąd do Pszczyny czyli uwagi mieszkańców Miedoni do nowego rozkładu jazdy
Ostatnia zmiana rozkładu jazdy autobusów Przedsiębiorstwa Komunalnego nie przypadła mieszkańcom Miedoni do gustu.
- Kilka słów odnośnie autobusu nr 2, który pan tak pięknie zrewolucjonizował, że mamy pretensje jak stąd do Pszczyny, albo jeszcze dalej - od tych słów wypowiedzianych przez jedną z mieszkanek dzielnicy rozpoczęło się zorganizowane 15 października spotkanie władz Raciborza z mieszkańcami Miedoni. Oprócz prezydenta Dariusza Polowego i wiceprezydentów Michała Fity oraz Dominika Koniecznego wziął w nim udział również prezes PK Bogdan Gawliczek. Nie zabrakło też radnych Jóżef Gallego oraz Marcina Ficy.
Mieszkańcy Miedoni już wcześniej, za pośrednictwem radnego Józefa Gallego, zgłosili szereg uwag do funkcjonowania linii nr 2. Z ostatnich zmian najbardziej nie spodobała im się nowa trasa, która obecnie nie przebiega przez ulicę Wojska Polskiego. To problem zarówno dla dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 4 jak i osób dorosłych, które korzystają np. Centrum Zdrowia przy ul. Klasztornej. Brak przejazdu przez Wojska Polskiego mieszkańcy Miedoni określili mianem "najgorszego błędu". - Każdy błąd można naprawić - odpowiedział im Bogdan Gawliczek.
Prezes PK przeanalizował zgłoszone wcześniej uwagi mieszkańców i okazało się, że uwzględnienie większości z nich równałoby się przywróceniu rozkładu jazdy linii nr 2 z 2016 roku (przy jednoczesnym zapewnieniu przejazdu przez ulice Londzina oraz Wojska Polskiego w obu kierunkach).
Jednak na kolejną zmianę rozkładu jazdy mieszkańcy Miedoni będą musieli jeszcze poczekać. Wszystko przez to, że linia nr 2 biegnie z Sudoła przez centrum, Miedonię aż do Rudnika, czyli do innej gminy. - Gdyby to była linia wyłącznie miejska, to zmianę moglibyśmy wprowadzić od ręki, ale w przypadku linii wybiegającej poza miasto musimy mieć zgodę starosty - wyjaśnił prezes PK.
Mieszkańcy Miedoni zastanawiali się, czy w takim razie nie lepiej byłoby skrócić trasę linii nr 2, tak aby kończyła się ona w Miedoni, jednak propozycja spotkała się ze sprzeciwem Dominika Koniecznego. Wiceprezydent wyjaśnił, że taka zmiana uniemożliwiłaby mieszkańcom "kolonii Miedonia" korzystanie z komunikacji miejskiej. To część Miedoni położona na wylocie z miasta przy ulicy Kwiatowej. Wjazd do Rudnika jest konieczny, aby autobus przejeżdżający przez kolonię miał gdzie zawrócić.
Ostatecznie mieszkańcy zgodzili się, że dojazd do kolonii oraz Rudnika jest pożyteczny (część z nich korzysta z usług ośrodka zdrowia w Rudniku) i przystali na powrót do rozkładu jazdy linii nr 2 z 2016 roku.
Jak poinformował ich prezes PK Bogdan Gawliczek, wprowadzenie tej zmiany ze względów proceduralnych może potrwać nawet osiem tygodni.
Ludzie:
Bogdan Gawliczek
Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Krzanowicach, były prezes PK Racibórz
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Dominik Konieczny
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Józef Galli
Radny Raciborza, szef komisji budżetu
Marcin Fica
Radny Miasta Racibórz
Michał Fita
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Komentarze
2 komentarze
"Prezes PK przeanalizował zgłoszone wcześniej uwagi mieszkańców i okazało się, że uwzględnienie większości z nich równałoby się przywróceniu rozkładu jazdy linii nr 2 z 2016 roku (przy jednoczesnym zapewnieniu przejazdu przez ulice Londzina oraz Wojska Polskiego w obu kierunkach)."
Co oznacza, że akurat dla tej linii rozkład był dobry i nie należało go w ogóle ruszać.
Najważniejsze, że władza chce z ludźmi rozmawiać i od razu są decyzje.