Włodarze gmin pytali Gowina o wsparcie dla samorządów
W sobotnie południe na wodzisławskim rynku odbyła się konferencja prasowa Jarosława Szczęsnego, kandydata Porozumienia, startującego do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości, oraz wspierającego go wicepremiera Jarosława Gowina.
Nim dziennikarze mieli okazję porozmawiać z Jarosławem Szczęsnym i Jarosławem Gowinem, obaj spotkali się w jednej z wodzisławskich restauracji z przedstawicielami organizacji społecznych - Kół Gospodyń Wiejskich oraz Ochotniczych Straży Pożarnych, a także z lokalnymi samorządowcami: Mariuszem Adamczykiem wójtem Godowa, Danielem Jakubczykiem wójtem Gorzyc i Błażejem Tatarczykiem zastępcą wójta Mszany.
Szczęsny zapewniał, że chce w Sejmie działać na rzecz organizacji społecznych. - Sam jestem członkiem takich organizacji i wiem, z jakimi trudnościami się borykają, zwłaszcza w kwestiach finansowych - powiedział Szczęsny. Jako przedsiębiorca chce też wspierać przedsiębiorczość. Widzi również potrzebę i chce zabiegać o większe wsparcie dla naszego regionu w kwestii naprawy i budowy dróg oraz walki ze smogiem.
Z kolei Jarosław Gowin wspomniał m.in. o problemach samorządów. Od włodarzy naszych gmin usłyszał bowiem, że samorządy obawiają się o swoje finanse w związku ze spodziewanym mniejszym wpływem z udziałów w podatku dochodowym PIT, po jego obniżce z 18 na 17% i zerowej stawce tego podatku dla osób do 26. roku życia. Gowin przyznał, że samorządy będą musiały też zmierzyć się z wyższym wynagrodzeniem minimalnym, które będzie dla nich sporym obciążeniem, bo to w samorządach najczęściej obecnie płaci się minimalną pensję. - Dlatego uważam, że w przyszłym roku trzeba podjąć dyskusję nad zwiększeniem udziału samorządów w podatku dochodowym. Obniżenie podatku PIT samo w sobie jest czymś dobrym. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że skutkiem ubocznym obniżenia podatku jest uszczuplenie dochodów samorządów i trzeba będzie to jakoś zrównoważyć, żeby miały one większy udział w tym podatku - powiedział Gowin. Przyznał jednak, że konkretów na razie brak. - Najpierw musimy wygrać wybory, musi ukonstytuować się nowy rząd. Wtedy będzie można podjąć rozmowy - zaznaczył wicepremier.
Komentarze
3 komentarze
ale wytrwałości trzeba mu pozazdrościć, tyle lat, tyle banerów i w końcu się udało !!
Ten Szczęsny co wybory kandyduje z innej listy... Ciezko juz zliczyć te wszystkie opcje... Bylo PSL, bylo PO, teraz PiS... do tego dochodzi kandydowanie z Unii Wolności, Platformy Wodzisławskiej, Ruchu Demokracji Lokalnej, Polski Razem, Zgody i Rozwoju oraz Zjednoczonych dla Ślaska....
Karierowicz jeden ;/ Jak widać opłaciło sie mu bo za wosia albo gawedową na pewno wskoczy..........
Czy ten włodarz na zdjęciu uderzył się szczerze w pierś? Można domniemywać, jeżeli zabraknie "kasy" w budżecie Gminy, Miasta, Powiatu to i tak z "lekką" ręką będą zaciągane kredyty, pomijając fakt, że w wielu obszarach można by racjonalizować wydatki samorządów. Jazgot o "kasę", która zostanie w kieszeniach podatników, "wyliczanych" przez włodarza na zdjęciu, świadczy o tym, że w związku z tym coś go "boli"? Nigdy najedzony nie zrozumie głodnego. Ot taka metafora. Panie włodarzu ze zdjęcia do roboty, równoważyć brak wpływów racjonalnym gospodarowaniem budżetem samorządowym. Ten włodarz nie rozumie, że jeżeli więcej "kasy", o którą tak pyta, pozostanie w rękach zwykłych obywateli, spowoduje, że wzrośnie konsumpcja, a tym samym podatki pośrednie (VAT) zasilą kasę Państwa, a to przełoży się np. na budowę, czy remont dróg powiatowych lub gminnych. Prosta kalkulacja, lecz chyba niezrozumiała dla tego włodarza.