Niedziela, 30 czerwca 2024

imieniny: Emilii, Lucyny, Marcjala

RSS

Trzeba było dosypać kasy na ścieżkę, zegar i parking

24.07.2019 13:00 | 6 komentarzy | art

Realizacja unijnego projektu „Udostępnienie Odry i Olzy”, w ramach którego wykonywane będą m.in. miejsca postojowe pod parkowanie pojazdów turystycznych, wiaty z ławostołami oraz modernizacja i oznakowanie ścieżek rowerowych, będzie droższa niż przewidywano. Gmina musi dołożyć 175 tys. zł.

Trzeba było dosypać kasy na ścieżkę, zegar i parking
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Po otwarciu ofert przetargowych na wykonanie poszczególnych elementów projektu okazało się, że środki, jakie gmina zamierza przeznaczyć na ich realizację są niewystarczające. Sprawa poważna, bo projekt jest realizowany nie tylko przez Mszanę, ale również przez Bohumin, Ostravę, Gorzyce i Krzyżanowice. Brak realizacji elementów projektu w jednej gminie mógłby oznaczać, że cały projekt stanąłby pod znakiem zapytania. - Projekt jest nastawiony na relacje transgraniczne. Jest to bardzo trudny skądinąd program, pozyskanie tych środków jest trudne i długotrwałe. Rozmowy rozpoczęliśmy już w 2016 roku w Bohuminie. Zamysłem gminy było uporządkowanie pewnych działań z zakresu ścieżek rowerowych i rozwoju infrastruktury okołoturystycznej. Wniosek o dofinansowanie złożony został we wrześniu 2017 roku. Dopiero w grudniu 2018 roku podpisana została decyzja w sprawie przyznania dofinansowania - wyjaśniała na sesji rady gminy Dorota Rajszys, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Funduszy Zewnętrznych.

Chcieli ćwierć miliona... za budowę zegara

Wysokość dofinansowania projektu wynosi 85% kosztów kwalifikowanych, wkład własny gminy to 15%. Dla mszańskiej części wniosku wartość całkowita miała wynieść 80 tys. euro (w przeliczeniu na złotówki 328 tys. zł - pisząc wniosek przyjęto kurs euro na poziomie 4,10 zł). Zatem dofinansowanie zgodnie z umową to 63,8 tys. euro, czyli prawie 262 tys. zł. Pozostałe koszty musi pokryć gmina. Miało tego być 66 tys. zł. Okazało się jednak, że projekt jest mocno niedoszacowany. Sama budowa parkingu dla pojazdów turystycznych przy PSZOK w Mszanie, wraz z zagospodarowaniem terenu miała kosztować według planów urzędników 210 tys. zł, tymczasem jedyna złożona w przetargu oferta opiewała na prawie 340 tys. zł. Również inne elementy projektu okazują się droższe. Np. budowa przyłącza energii do zegara wolnostojącego, który znajdował się będzie przy UG w Mszanie, miała kosztować 9 tys. zł, a będzie ponad 14 tys. zł. Budowa samego zegara miała wedle planów wynieść nieco ponad 20 tys. zł, a będzie kosztować prawie 45 tys. zł (dwie pozostałe oferty złożone na budowę zegara były znacznie droższe i opiewały odpowiednio na kwotę 122 tys. zł i… 250 tys. zł!)

Powstanie trasa rowerowa

Dodajmy, że w ramach projektu w części dotyczącej Mszany zrealizowane zostanie jeszcze oznakowanie nowo wytyczonej trasy – szlak rowerowy biegnący przez wszystkie sołectwa oraz oznakowanie najważniejszych miejsc na terenie gminy, powstaną dwie wiaty – altany (w Mszanie i w Połomi) wraz z tablicami przedstawiającymi szlak rowerowy obszaru objętego projektem, zmodernizowana zostanie również ścieżka rowerowa na odcinku około 110 m na łączniku ulicy Spacerowej i Ks. Styry, zamontowane zostanie urządzenie do pomiarów statycznych, zakupione zostaną gadżety – małe plecaki turystyczne. Na zakończenie całego projektu, w październiku tego roku odbędzie się wycieczka rowerowa. Cały projekt musi się zakończyć i zostać rozliczony do grudnia 2019. W związku z tym konieczne było dokonanie zmian w budżecie. Toteż radni na wniosek wójta wyrazili zgodę na dołożenie z budżetu wspomnianych na początku 175 tys. zł. Wykorzystano na ten cel część środków, które gmina otrzymała z JSW S.A. jako odszkodowanie za szkody poniesione na gminnej infrastrukturze w Gogołowej, o czym pisaliśmy przed tygodniem. Przypomnijmy, że w sumie odszkodowanie to wyniosło prawie pół miliona złotych.

(art)