Ostry spór o czerwoną ramkę z nazwiskami radnych
Radykalne podwyżki za śmieci w Wodzisławiu Śl. stały się faktem. Przy okazji dyskusji o wysokości opłat wywiązała się inna, którą można nazwać sporem pomiędzy prezydentem Mieczysławem Kiecą a radnymi koalicji rządzącej. Poszło o czerwoną ramkę z nazwiskami radnych. Zdaniem rajców koalicji prezydent chciał celowo wprowadzić mieszkańców w błąd, natomiast prezydent zarzucił radnym "proces przerzucania się odpowiedzialnością".
Od 1 sierpnia mieszkańcy Wodzisławia Śl. będą płacić horrendalne stawki za śmieci. Za segregowane 26,10 zł miesięcznie od osoby. Jeśli ktoś nie segreguje - 35 zł.
10 lipca odbyła się sesja rady miasta, na której radni - choć niechętnie - większością głosów zadecydowali o wzroście opłat śmieciowych. Zaciekła dyskusja w tej sprawie trwała blisko 7 godzin. Na samym początku prezydent Mieczysław Kieca przedstawił prezentację multimedialną, przy pomocy której wyjaśniał, dlaczego musi dojść do podwyżki.
Ramka niezgody
Jeden ze slajdów prezentacji wywołał duże kontrowersje. Slajd ten dotyczył składu zespołu, który przez kilka miesięcy pracował nad nowym regulaminem śmieciowym (na bazie tego regulaminu ogłoszono później przetarg). Prezydent podkreślał, że już 16 listopada ubiegłego zwrócił się do przewodniczącego rady miasta o wytypowanie 6 radnych - przedstawicieli każdego z komitetów wyborczych w radzie miasta - by zasilili skład zespołu i uczestniczyli w jego pracach. Taki zespół został powołany 4 grudnia.
Na wspomnianym slajdzie w czerwonej ramce zostali teraz wymienieni radni, którzy w tym zespole uczestniczyli, czyli: Grażyna Pietyra (Zgoda i Rozwój), Łukasz Chrząszcz (Wodzisław 2.0), Roman Kapciak (PiS), Jakub Elsner (Wspólnota Samorządowa), Mariusz Blazy (Głos Pokoleń) i Eugeniusz Chłapek (Nasz Wodzisław). Większość z tej grupy - bo cztery osoby - to radni koalicji rządzącej, a nie ze środowiska prezydenta.
Radnym koalicji rządzącej nie spodobało się takie przedstawienie sprawy. Uznali, że w ten sposób prezydent "celowo wprowadza opinię publiczną w błąd". Dlaczego? Ponieważ cały zespół pracujący nad regulaminem śmieciowym liczył 21 członków. W większości byli to urzędnicy. Radnych w zespole było sześcioro, czyli w mniejszości, a tylko oni zostali pokazani w czerwonej ramce. Zdaniem radnego Adriana Jędryki (PiS) mieszkańcy, spoglądając na ten slajd, mogą odnieść mylne wrażenie, że to ci radni decydowali o regulaminie i teraz efektem są wysokie stawki. - Chcę stanąć w obronie tych radnych. Pan prezydent bardzo dobrze zna się na marketingu, wszyscy wiemy, jak są prowadzone sprawy wizerunkowe - zwrócił się radny Jędryka do prezydenta. - Przypomnę, że większość zespołu tworzyli urzędnicy. A jednak w czerwonej ramce zostali wypisani radni. Bardzo mi się to nie podoba - stwierdził radny. Dodał, że zastosowanie przy wymienianiu składu zespołu sformułowania "między innymi" powoduje rzecz jasna, że slajd nie mija się z prawdą, ale przekaz "jest jaki jest".
Bez porozumienia
Podobnego zdania był przewodniczący rady miasta Dezyderiusz Szwagrzak (Wspólnota). - Dlaczego zostali wymienieni tylko radni? - dopytywał.
- Rozumiem, że teraz rozpoczynamy proces przerzucania się odpowiedzialnością? - odparł prezydent Mieczysław Kieca. I przypomniał tło sprawy. - Wystąpiłem o to, by do zespołu dołączyli przedstawiciele wszystkich komitetów wyborczych w radzie. Po to, by wsłuchać się w głos wszystkich stron, po to by radni mieli dostęp do pełnej wiedzy, by mogli uzyskać niezbędne informacje. Prace zespołu były tak kierowane, by była możliwość wypracowania konsensu - odniósł się prezydent. Dodał, że pozostali członkowie zespołu, czyli głównie urzędnicy, pełnili funkcję doradczo-merytoryczną.
- Nie chodzi o przerzucanie się odpowiedzialnością, tylko o rzetelną informację - kontynuował przewodniczący Szwagrzak. Stwierdził, że w poprzedniej kadencji sam brał udział w pracach podobnego zespołu i jego uwagi - jako radnego - nie były brane pod uwagę. I że podobne doświadczenia ma teraz radny Łukasz Chrząszcz. Natomiast wydźwięk może być taki, że "to radni" doprowadzili do sytuacji, że są podwyżki.
Prezydent stwierdził, że to rada miasta, a nie urzędnicy ostatecznie podejmują uchwałę dotyczącą stawek. I uznał, że zarzuty radnych koalicji rządzącej mają charakter dyskursu politycznego, który dyskredytuje pracę członków zespołu ds. regulaminu śmieciowego. Odpierał zarzut, że przy wykorzystaniu czerwonej ramki wskazuje radnych jako "winnych". - Proszę nie wprowadzać opinii publicznej w błąd - zaznaczył prezydent. Dodał, że wielokrotnie w swoich wypowiedziach podkreślał, że "ani prezydent miasta, ani radni rady miejskiej nie ponoszą odpowiedzialności za taką, a nie inną proponowaną wysokość stawek", bo to weryfikuje rynek. A mechanizmy rynkowe są z kolei zależne od m.in. istniejących przepisów. - Nie raz podkreślałem dobitnie, że żadna wina nie leży po stronie radnych, nigdy żadna informacja nie miała takiego zabarwienia - stwierdził.
Ludzie:
Eugeniusz Chłapek
Radny Miasta Wodzisławia Śl.
Grażyna Pietyra
Była radna Miasta Wodzisławia Śląskiego.
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
7 komentarzy
@Borok ... bo ci radni są ch...a warci ale poziomem nie dostają od "miasta" które reprezentują a które "miastem" jest tylko w cudzysłowiu ...
tylko że głosami radnych rządzocych przegłosowano uchwałę na nastepne wybory ci radni będą jeszcze w czerwieńszej ramce widnieli jako ci którzy zagłosowali za tak wysoką ceną zaczynając od szwagrzaka na 1 miejscu
@Lisek ... stawiam piwo ! Problem tylko w tym że owi radni nie "powinni by" ale już dawno mieli postąpić tak jak piszesz. Co więcej, sytuacja daje możliwość takiej postawy i w pełni ją usprawiedliwia. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem tej biernej mentalności radnych ...
aaaa@maxiu ... Ty też masz rację. Facet z Krostoszowic był żałosny. Mnie jednak nie chodzi o to czy rządzi PiS czy PO bo pluje tak na jednych, jak i drugich. Moim interesem jest mój własny portfel i uwierz że strasznie mnie wku... wia miasto które nic od siebie nie daje mieszkańcom, tylko cały czas od nich wymaga. Jak to jest możliwe że 90% aktywnych z Wodzisławia pracuje poza Wodzisławiem a urząd jedyne co robi to podwyżki opłat ...
do poniżej ~co ty wypisujesz? Jaki to przeciwnik, cwaniak POwiec, do wyborow boi sie startować pod szyldem PO? Do Gdanska na spedy totalnych jezdzi, ciekaw czy za swoje? Przetarg rozpisuje wedlug swojego uznania, aby wygraly te firmy rybnickie, ktore od lat faworyzuje. Radni mają siedzieć cicho? Powinni mu nie zgodzić sie na te stawki i żądać nowego przetargu napisanego nie pod eko i Transgor. Powinno rozpisać sie referendum i odwołać prezydenta ktory dziala na niekorzysc mieszkańców
a pisorki teraz sie obudziły jakiego maja przeciwnika! ..?!! a na prezydenta wystawiły chłopa z krostoszowic , żenada! dlaczego Szwagrzaka nie chciały? kto u was takie "Mądre" decyzje podejmuje?
Weźcie wywalcie tego kiecy bo to pośmiewisko!
Pięciu mieszkańców może wystąpić z inicjatywą przeprowadzenia lokalnego referendum, w którym odwołamy najwyższe władze miasta.
Muszą to być osoby, które mają prawo wybierania w danej gminie, czyli mieszkają w niej na stałe i są wpisane tam do rejestru wyborców.
I nie jest to mowa nienawiści tylko ratunek przed zniszczeniem do końca Wodzisławia Śląskiego i jego mieszkańców
https://e-prawnik.pl/informacje/jak-odwolac-wojta-i-prezydenta-miasta.html