Racibórz miastem portowym? Polowy w to wierzy, chce żeby mieszkańcy też uwierzyli
Nie mamy bezpośredniego dostępu do autostrady, ale mamy za to dostęp do Odry, która prędzej czy później stanie się drogą wodną z prawdziwego zdarzenia, a transport towarów po rzece będzie odbywał się nie tylko na całym jej odcinku, ale również dalej – na południe Europy dzięki połączeniu z Dunajem. O takim rozwoju wypadków jest przekonany prezydent Raciborza Dariusz Polowy, który uważa, że wszystko to stanie się niezależnie od nas, jednak raciborski samorząd musi być gotowy, aby wykorzystać tę szansę.
![Racibórz miastem portowym? Polowy w to wierzy, chce żeby mieszkańcy też uwierzyli](https://cdn.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2019/06/10/152098_1560159814_18854100.jpg)
Dzieje się coś bardzo dobrego
Prezydent Raciborza zorganizował w minionym tygodniu spotkanie, w którym wzięli udział zastępca hetmana kraju morawsko-śląskiego Jarmila Uvírová, wicemarszałek województwa śląskiego Michał Woś, a także Gabriela Tomik z ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej oraz przedstawiciele Stowarzyszenia „Rada Kapitanów” z kapitanem Czesławem Szarkiem na czele.
Zdaniem Dariusza Polowego, w temacie zwiększenia żeglowności Odry oraz połączenia dorzeczy Odry i Dunaju „dzieje się coś bardzo dobrego”. Rolą samorządów gmin nadodrzańskich, a także samorządów wyższego szczebla – województwa śląskiego oraz kraju morawsko-śląskiego – jest nieustanne lobbowanie na rzecz realizacji tych zamierzeń. – W Polsce i Czechach pewne rzeczy dzieją się na poziomie rządowym. Po stronie polskiej mamy dokument, który mówi o rozwoju dróg wodnych w Polsce. Dla nas najważniejszy jest fragment dotyczący Odry, w którym przedstawiona jest ona jako droga wodna E30. Perspektywa, w której się to lokuje, to rok 2030. Po stronie czeskiej jest studium wykonalności kanału Odra – Dunaj, nad którym rząd będzie obradował w sierpniu. Część dotycząca Odry została już pozytywnie zaopiniowana – powiedział prezydent Dariusz Polowy podczas spotkania zorganizowanego w raciborskim urzędzie miasta.
Przekuć wizję w konkret
Jarmila Uvírová powiedziała w Raciborzu, że władze kraju morawsko-śląskiego oczekują realizacji kanału Odra – Dunaj, popierają również zwiększenie żeglowności Odry. Wicehetman (odpowiednik naszego wicemarszałka województwa) zauważyła, że źródłem finansowania tych przedsięwzięć może być tzw. platforma powęglowa, a więc fundusze unijne przeznaczone na transformację terenów, których gospodarka w przeszłości opierała się głównie na wydobyciu węgla.
Wicemarszałek województwa śląskiego Michał Woś zapowiedział „pilnowanie tematu na szczeblu rządowym”, przy jednoczesnej intensyfikacji działań, które leżą w gestii samorządów, np. planowania przestrzennego. Wszystko po to, żeby ten „wizjonerski projekt nie był tylko wizjonerski, ale żeby się konkretyzował”. – To będzie dobre dla kraju morawsko-śląskiego i dla całych Czech, dla województwa śląskiego i dla Polski, a szczególnie dla Raciborza – podkreślił M. Woś.
Niemiecki przykład
Prezydent Dariusz Polowy zauważa, że inwestycje w drogi wodne trwają latami. Jako przykład podaje położony nad Łabą Magdeburg, w którym gościł na początku kwietnia. Tam śluzę regulującą poziom wody w rzece budowano 20 lat. Na skutki realizacji tej inwestycji nie trzeba było czekać tak długo. Już trzy lata po oddaniu śluzy do użytku, w Magdeburgu otwarto jeden z największych portów w Europie, który zajmuje dziś powierzchnię 70 km2 (dla porównania, cały Racibórz zajmuje 75 km2) i jest motorem napędowym lokalnego przemysłu.
Jednak nic nie dzieje się samo z siebie. Władze Magdeburga zabiegały o budowę portu latami, równolegle z budową śluzy.
– Na przykładzie Magdeburga widać, że budowa portu [w Raciborzu – dop. red.] ma sens. Wiadomo też, że nie jest to inwestycja do zrealizowania w kilka lat. Muszą w nią uwierzyć mieszkańcy, a jej realizacja musi się stać racją stanu dla miasta i kolejnych pokoleń – czytamy w artykule, który został opublikowany na stronie raciborskiego magistratu po wizycie Dariusza Polowego w Magdeburgu.
Czy to w ogóle możliwe?
Zapytaliśmy Dariusza Polowego, jaka jest szansa, że w Raciborzu powstanie port, skoro taki obiekt jest już rewitalizowany w Kędzierzynie-Koźlu. Zauważyliśmy, że nasz sąsiad z województwa opolskiego posiada dodatkowy atut w postaci położenia na skrzyżowaniu Odrzańskiej Drogi Wodnej i Kanału Gliwickiego.
– Województwa śląskie, opolskie i dolnośląskie to jest obszar prawie o połowę mniejszy od Republiki Czeskiej, który zamieszkuje 10 milionów ludzi. Im trzeba coś przywieźć, ale oni też produkują pewne rzeczy, które trzeba stąd wywieźć. Tej infrastruktury nie da się zmieścić w jednym miejscu. W Magdeburgu wygląda to tak, że następny port jest oddalony od tego miasta o 20 km, a 40 km dalej jest wielki port prywatny. Transport samochodowy kontenerów z Magdeburga do Hamburga zajmuje cztery godziny, a mimo to z Magdebura dwa razy w tygodniu wypływają barki wyładowane kontenerami – odpowiada Dariusz Polowy.
A czy w Raciborzu w ogóle jest dość miejsca na taki port? Wszak ten w Magdeburgu zajmuje powierzchnię niemalże równą powierzchni całego Raciborza. – To nie musi być tak duże jak w Magdeburgu – odpowiada prezydent Raciborza. Według szacunków obecnych władz, miasto byłoby w stanie pozyskać dla potrzeb takiej inwestycji około 180 hektarów, m.in. poprzez skup gruntów rolnych. Docelowo zostałyby one udostępnione inwestorowi zewnętrznemu, który zobowiązałby się do budowy portu w Raciborzu. – Oczywiście w tej chwili nie mówimy o nikim konkretnym – zaznacza Dariusz Polowy.
Wojtek Żołneczko
Komentarze
![](https://dev.nowiny.pl/static/img/dyskusje-otwarte-promocja.png?be8eb)
18 komentarzy
Jak mają budować port i to kosztem betonowania już nie tylko miasta ale i pól uprawnych 200 hektarów lub kto wie dużo więcej oraz niszczyć prawdopodobnie wszystkie drzewa nad Odrą o które parę lat temu walczyli raciborzanie to ja się na coś takiego nie zgadzam absolutnie.
Upał zaszkodził naszym włodarzom?
Tak jak Suski z Radomia widzi Afrykę, tak Polowy z Raciborza Budapeszt...
Jak widać agentura jawno-niemiecka wyjątkowo aktywna na forum. Wskazówki przyszły od Skretyny, czy bezPOśrednio z ambasady?
Odsuncie obecnego prezydenta Raciborza od władzy w demokratyczny sposób bo nam całe miasto rozwali.
może okna będą wozić statkami ?
No to po kolei! Przede wszystkim sprawa obszaru portu w Magdeburgu: cały teren przemysłowy, którego tylko część jest portem, ma 68 hektarów, czyli 0,68 km². Uwaga, uwaga: niecały jeden kilometr kwadratowy! Trzeby być wyjątkowym gamoniem, żeby uwierzyć w port większy od Raciborza. Dalej: czy nikt z nowych raciborskich żeglarzy nie zauważył, że port magdeburski leży nie tylko w środku Niemiec, ale także w pobliżu kilku ważnych dróg lądowych i wodnych? Łaba, Kanał Śródlądowy i kanał Łaba-Hawela oraz autostrady A2 i A14 mają bardzo duży wpływ na sytuację portu, podobnie jak własna portowa kolej.No i kwestia towarów do przetransportowania. Co poza kartoflami do przeładowania z Brzezia na drugi brzeg i od czasu do czasu jakiego kociołka ma przeładowywać port w Raciborzu? Mieliśmy już hetmanów polowych w tym kraju - teraz mamy także admirała polowego? Ahoj przygodo!
Bardzo często jak jeżdzę na rowerze w okolicach Olzy widzę wędkarzy którzy stoją na środku rzeki i mają wodę po kolana. Ciekawe jaki statek tamtędy przepłynie
Facet mówi to na poważnie czy dla jaj? Bo jak to drugie, to ja to jeszcze zrozumiem. Może lubi sobie pożartować z ludzi? Ale jak na poważnie... Strach się bać co taki prezydent wymyśli!
Marzenia o porcie, a tymczasem z planu remontowego wyrzucono z powodu braku środków przebudowę stacji kolejowej Racibórz. Miały być nowe torowiska, nowe perony, zmiana bardzo przestarzałych urządzeń srk, przebudowa sieci trakcyjnej - nie będzie nic. Ale za to są złudzenia o kanale i porcie - sposobach transportu rodem z początku XIX wieku... Jak uwierzyć w takie baśnie skoro chyba remont stacji wyszedłby taniej, a pieniędzy brakło?
Pan Polowy chce zniszczenia tradycji rolnictwa w Raciborzu oraz pozbawić rolników ziemi?Do tego nie można dopuścić. Ten port to zniszczenie naszych rolników oraz naszej przyrody i turystyki bo z pewnością pociągnie to za sobą bardzo duże wycinki drzew i krzewów nad Odrą.
Nie portu nam trzeba, lecz wybudowania zewnętrznego letniego basenu przy H2ostrog!!! Za kadencji p. Lenka była o tym mowa a nawet plany, które mieszkańcy wybrali. TO jest potrzeba narodu raciborskiego!!!
@Antyport
I POco do tego mieszasz katolików, tęczowy lewaku.Zrób se lewatywę jak Bredzisław doradzał.Przyda się na usPOKOjenie i twój partner też będzie zadowolony.
Znalezione w sieci:Bardzo dobrze obrazuje plany budowy portu w Raciborzu chcąc zniszczyć setki hektarów ziemi onej oraz kosztem ekologi:"Jak się czyta polskie komentarze na temat klimatu i ochrony środowiska - wygląda to tak jakby ci ludzie nigdy poza swą wieś nie wyjechali i nie widzieli świata. Polska nie ma węgla, resztki wydobywa już z poziomu poniżej 1000 m co w konsekwencji daje najdroższy węgiel na świecie. Spalanie węgla powoduje smog od którego rocznie umiera w Polsce ponad 40.000 ludzi, i ocieplenie co widać w kolejnych upalnych latach z kataklizmami. Cała ziemia płonie , ale wierni wyznawcy pisu uważają , że to majaki naukowców. Banda barbarzyńców najechała ten kraj powycinali drzewa w miastach, wycięli 1000 letnią puszczę, zabetonowali wszystko wokół i dziwią, gdy spadnie deszcz jest powódź a lato jest upalne nie do zniesienia. I do tego zaśmiecili wszystko plastikami. Ale Włodek Franek wiejski trybun nawołuje do dalszej wojny z ekologią, środowiskiem i palenia węgla i spalania śmieci na wysypiskach, bo to wszystko takie katolickie i nasze polskie. Pozdrawiam"
nawet upał tego nie tłumaczy
Jako nastepną mokrą wizję polecam podłączenie Psiny i port w Banborowie.
może jakieś konkrety, daty. Na razie spotkania, wyjazdy ..... Port w Raciborzu, tylko dla turystyki wodnej. Kanał Odra - Dunaj, to tylko mrzonki Polowego i jemu podobnych. Kto z rozsądnie myślących uwierzy w te bajki?
Ten projekt z portem w Raciborzu jest kompletnie odjechany. W dobie drożejącej galopująco żywności z powodu zmian klimatycznych i ubytku ziemi ornej pan prezydent chce zalać betonem 180 h pół uprawnych w Raciborzu.Ile drzew będzie wyciętych z tego powodu?Taki port to zagłada przyrody nadrzecznej i tego co żyje w rzece.A miało być wg obietnic tak ekologicznie i zielono.Oby ten projekt nigdy nie został zrealizowany a ci co go lobbują odeszli w zapomnienie na polityczną emeryturę.