Na osiedlach jest bezpiecznie
Zaśmiecanie i niszczenie mienia, dewastacje elewacji budynków oraz nieprawidłowe parkowanie samochodów. To tylko niektóre z codziennych incydentów, jakie występują na pszowskich osiedlach. - Mimo wszystko oceniamy dobrze tamtejszy stan bezpieczeństwa - mówią prezesi Spółdzielni Mieszkaniowych Orłowiec oraz ROW. Ich zdanie podzielają mieszkańcy osiedli.
Podczas jednej z ostatnich pszowskich komisji bezpieczeństwa i infrastruktury komunalnej dyskutowany był temat bezpieczeństwa i porządku publicznego osiedli mieszkaniowych znajdujących się na terenie miasta. Omówili go przybyli na obrady Mariusz Ganita prezes SM Orłowiec oraz Władysław Maryjka zastępca prezesa SM ROW.
Graficiarze nie odpuszczają
Prezesowie Ganita oraz Maryjka wymienili, że na przestrzeni minionego roku na terenach osiedli doszło do m.in. zakłócania porządku publicznego, nieprawidłowego parkowanie na drogach, chodnikach i trawnikach, nielegalnego składowania odpadów remontowych na śmietnikach, czy różnego rodzaju dewastacji mienia publicznego. - W dalszym ciągu odnotowujemy uciążliwą działalność graficiarzy, którzy niszczą elewacje budynków - mówili zgodnie prezesi. Zapewniali, że pracownicy spółdzielni całodobowo reagują na zgłoszenia mieszkańców. W przypadku zagrożenia życia bądź mienia powiadamiają odpowiednie służby. Dodatkowo swoje tereny nadzorują za pomocą monitoringu. Obaj przedstawiciele spółdzielni nie mieli jednak wątpliwości, że mieszkańcy osiedli mogą się na nich czuć bezpiecznie.
Jest bezpiecznie
Co myślą o poziomie bezpieczeństwa pszowskich osiedli tamtejsi mieszkańcy? Zapytaliśmy o to tych zamieszkujących osiedla Kościuszki i Grunwaldzkiego. Nasi rozmówcy przyznali, że w swoim miejscu zamieszkania czują się bezpiecznie. - Dziś jest spokojniej, niż było jeszcze kilka lat temu - mówi pani Anna, mieszkanka osiedla Kościuszki. Pan Stanisław z osiedla Grunwaldzkiego mówi nam, że kiedyś w niektóre rejony osiedla strach było się zapuszczać nawet w biały dzień. Dziś jest jednak zdecydowanie bezpieczniej. - Różnego rodzaju incydenty się zdarzają i zdarzać się będą. Nie ma na to rady - dodaje.
(juk)
Ludzie:
Mariusz Ganita
Były Radny Miasta Wodzisławia Śląskiego, były prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Orłowiec" w Rydułtowach