Parodia z parkingami przy dworcu. Bezpłatne, całodobowe, ale...

W Wodzisławiu Śląskim na finiszu jest budowa centrum przesiadkowego. W tym dwóch parkingów - dolnego (między rondem Karvina i budynkiem dworca) oraz górnego (bliżej ul. Jana Pawła II). Wiele osób zastanawiało się jakie rozwiązania przygotowano dla kierowców, którzy będą zostawiać swoje samochody przy dworcu. A także czy parkingi będą płatne. Już wszystko wiadomo, bo powstał długo wyczekiwany regulamin. Jak się okazało - urzędnicy długo pracowali nad jego kształtem. Jest to wersja numer siedem.

Z regulaminem zapoznali się już m.in. radni z komisji strategii i rozwoju miasta. Część z nich sprawiała wrażenie zaskoczonych jego treścią. Dlaczego? Już wyjaśniamy.

Z treści regulaminu wynika, że parkingi mają być przeznaczone "do wyłącznej dyspozycji osób chcących pozostawić swój samochód, podróżujących komunikacją zbiorową, przesiadających się na inną formę komunikacji, na czas przejazdu i powrotu środkami komunikacji kolejowej oraz autobusowej, posiadających ważny bilet komunikacji zbiorowej". Czyli - kierowca zostawia swój samochód na parkingu, żeby przesiąść się do pociągu albo autobusu.

Parkingi będą bezpłatne i całodobowe. Niestrzeżone. Jest jednak "ale". W godzinach 6.00-22.00 będą działały szlabany. Trzeba będzie zatrzymać się przy dystrybutorze kart parkingowych i pobrać kartę parkingową poprzez wybranie jednej z dwóch opcji dalszej komunikacji. Następnie zaparkować. Z kolei przy wyjeździe podjechać samochodem do bileterki wyjazdowej i przyłożyć bilet parkingowy do czytnika kodów kreskowych. Wtedy szlaban otworzy się i można opuścić parking.

Z kolei w godzinach 22.00-6.00 szlabany będą cały czas podniesione. Nie trzeba będzie pobierać kart. Radnym od razu nasunęło się pytanie - skoro parkingi będą bezpłatne całą dobę, to po co w ogóle system szlabanów. Okazuje się, że wydawanie kart parkingowych pozwoli na rejestrowanie ilości podróżnych. Parkingi są bowiem częścią unijnego projektu i miasto musi wykazać się wskaźnikami. Czyli pokazać, ile osób korzysta z parkingów.

Najciekawszy wątek dotyczy jednak zapisu w regulaminie, że "na prośbę obsługi parkingu należy przedstawić do kontroli bilet komunikacji zbiorowej (przesiadkowej) oraz kartę parkingową". Taka kontrola miałaby się odbywać pomiędzy 6.00 a 22.00. Teoretycznie ma to sens. Dzięki temu z parkingu korzystałyby tylko te osoby, które rzeczywiście przesiadają się na pociąg albo autobus. Ale... Okazuje się, że nie wiadomo, czy miasto może karać tych, którzy nie mają biletu na autobus albo pociąg, a z parkingu jednak korzystają. - A co, gdy kierowca nie będzie miał biletu komunikacji zbiorowej? - dopytywał przewodniczący rady miasta Dezyderiusz Szwagrzak. Usłyszał odpowiedź, że dozorca parkingu może wezwać straż miejską, która może nałożyć mandat albo wręczyć upomnienie. Problem w tym, że na razie takie działanie tylko w teorii. Bo jeszcze nie wiadomo, czy takich kierowców można karać (a dokładnie pobierać pieniądze z tego tytułu). Dopiero w kwietniu miejscy urzędnicy wystąpili do urzędu skarbowego z pytaniem w tej sprawie. Na odpowiedź urząd skarbowy ma pół roku. A przecież parkingi mają być otwarte wcześniej. - Nie można było wcześniej wystąpić z pytaniem w tej sprawie? - nie krył zaskoczenia radny Adrian Jędryka. Wskazywał, że możliwości kontrolowania kto realnie będzie korzystał z parkingów nie są zbyt duże.

Miejscy urzędnicy podkreślają, że obecna wersja regulaminu wydaje się optymalna - biorąc pod uwagę obostrzenia wynikające z wymogów unijnych. Natomiast - jeśli będzie to konieczne i usprawni korzystanie z parkingów - w przyszłości zawsze można wprowadzić zmiany w treści regulaminu.

Głosowanie nad uchwałą dotyczącą regulaminu ma odbyć się na najbliższej sesji rady miasta.