Niekończąca się opowieść... Kolejny problem z umiejscowieniem terytorialsów w Kuźni Raciborskiej
Tym razem chodzi o uprawomocnienie się aktu notarialnego.
Kolejny problem...
Chodzi o akt notarialny pomiędzy Kuźnią Raciborską a starostą, który jako przedstawiciel Skarbu Państwa ma przejąć od gminy budynek po byłej podstawówce przy ulicy Arki Bożka. Czyli miejsca, gdzie ma stacjonować jeden z batalionów Wojsk Obrony Terytorialnej. W zamian Kuźnia Raciborska ma otrzymać szesnaście innych działek. – W decyzji Wydziału Nadzoru Właścicielskiego (który w imieniu wojewody pełni nadzór nad gospodarką nieruchomościami Skarbu Państwa – red.) jest zgoda na wymianę nieruchomości. W punkcie trzecim jest jednak warunek, że przekazanie (terytorialsom – red.) nastąpi natychmiastowo po przejęciu przez starostę obiektu w imieniu Skarbu Państwa. To dysonans, ponieważ Wojska Obrony Terytorialnej mówią, że najpierw dokument przekazania musi się uprawomocnić – mówi burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha. Dopiero po uprawomocnieniu się dokumentu przekazania obiektów, Wojska Obrony Terytorialnej chcą powrócić do rozmów umieszczenia jednego z batalionów w powiecie raciborskim. Samo uprawomocnienie ma trwać około trzech tygodni.
Starosta Grzegorz Swoboda przyznaje w rozmowie z Nowinami, że zostało skierowane już pismo do wojewody z prośbą o zmianę problematycznego zapisu. – Finalizujemy rozmowy, wszystko idzie w dobrym kierunku – komentuje szef powiatu raciborskiego.
Pojawił się również problem, kto będzie łożyć na utrzymanie budynku w okresie, kiedy będzie już przejęty przez starostę, ale nie będzie jeszcze w rękach WOT-u. Burmistrz zapowiedział, że w tym okresie gmina za to zapłaci.
A co jeśli terytorialsi się wycofają?
Burmistrz Paweł Macha zapowiada również, że w momencie, kiedy okazałoby się, że po przekazaniu obiektów staroście Wojska Obrony Terytorialnej jednak wycofują się z gminy, będzie zabiegał o przywrócenie budynku byłej podstawówki na własność miasta. – Na warunkach zupełnie innych, odrębnych i do zaakceptowania przez wszystkich – zapowiada. Starosta G. Swoboda również przyznaje, że jest otwarty na rozmowę.
Szkopuł w podatku VAT
Przypomnijmy, do podpisania aktów notarialnych miało dojść już dawno, najpierw jednak sprawa rozbiła się o podatek VAT. Mowa o niemałej kwocie, bo około 800 tys. złotych. Starostwo chciało mieć zapewnienie, że nie będzie zobowiązane po przejęciu budynku do zapłacenia tej kwoty. Ostatecznie jednak to Kuźnia Raciborska zdecydowała się, że pokryje VAT. Taką też decyzję poparli jednogłośnie radni miejscy na lutowej sesji.
(mad)
Komentarze
2 komentarze
wywalcie tych nierobów i tłuków z brakiem pomysłu na swoje życie z wot-u jak najdalej od nas. nie potrzebujemy ich tutaj. wynocha na podkarpacie, tam możecie okładać kijami kukłę żyda, do tego się nadajecie.
będą bronić Raciborza, jak Czesi się o niego upomną (znowu).