Gdzie poprawić bezpieczeństwo rowerzystów?
Czy w najbliższych latach sytuacja miłośników rowerów poprawi się na terenie Marklowic? Budowę odpowiedniej infrastruktury i jej lokalizacji analizują właśnie tamtejsi włodarze.
Liczba osób poruszających się po Marklowicach na rowerze rośnie w szybkim tempie. W efekcie rośnie również zapotrzebowanie na nowe ścieżki, pasy czy szlaki które wpływałyby na poprawę bezpieczeństwa jazdy, zarówno samych cyklistów, ale także kierujących samochodami oraz pieszych. O rozwoju infrastruktury rowerowej rozmawiali na jednej z ostatnich wspólnych marklowickich komisjach tamtejsi radni.
– Ul. Bławatkowa przez miłośników rowerów jest często uczęszczanym traktem. Na części drogi jest chodnik. Urywa się on jednak przy skrzyżowaniu z ul. Zana. Przemyślmy może dalszą budowę chodnika lub wydzielenia pasów dla rowerzystów – zaczął temat radny Wiesław Mika. Jego pomysł poparła radna Ewa Skupień. – Zgodzę się, że w tamtym rejonie wiele osób jeździ na rowerach. Często przybiera to nawet formę rodzinnych wycieczek – mówiła podkreślając, że ul. Bławatkowa jest najlepszą drogą dojazdową w stronę Źródlanej Oazy i dalej w kierunku jankowickiej Studzienki. Radna zauważyła również problemy, z jakim muszą się borykać użytkownicy drogi. – Często zdarza się, że samochody znacznie przekraczają tam dozwoloną prędkość. Bywa również tak, że cykliści jeżdżą środkiem drogi, co uniemożliwia ich wyprzedzenie przez samochody. Budowa pasów ograniczyłaby bądź nawet wykluczyła podobne problemy – mówiła radna Skupień. Włodarze gminy sceptycznie podeszły do budowy przy ul. Bławatkowej infrastruktury dla rowerzystów. – Rozważając lokalizację pasów lub ścieżek dla miłośników dwóch kółek, warto byłoby zwrócić uwagę na ul. Krakusa. Tą drogą porusza się wielu rowerzystów, pieszych, ale również samochodów a chodnika na całej długości ulicy nie ma – mówił zastępca wójta Piotr Galus. W świetle różnych propozycji lokalizacji nowej infrastruktury radni oraz władze gminy, po zgłębieniu tematu, mają do niego powrócić na najbliższych obradach.
(juk)
Komentarze
2 komentarze
Tym "włodarzom" nie chodzi o bezpieczeństwo, oni chcą wypchnąć rowerzystów na chodniki. Wtedy po drodze będą mogli jeździć jeszcze szybciej 150 -200 a co kto im zabroni. Tak na prawdę w d maja czyjeś bezpieczeństwo.
A czy Ci radni, jeżdżą w ogóle na rowerze? Jeżeli nie to niech się zajmą tym na czym się znają, chyba na niczym. Więc niech na ten temat nie zabierają głosu. Niech zajmą się pędzący i z prędkością 100 i więcej km w terenie zabudowanym.