Spór o biletowany „Kult” w Dni Raciborza. Borowik mówił do Tomaszewskiej o głupocie przewyższającej Himalaje

Jeden z nestorów rady – twórca Memoriału Strażackiego – Stanisław Borowik już na lutowej sesji mówił, że chce by radni wypowiedzieli się drogą głosowania co sądzą o biletowaniu koncertu w ramach Dni Raciborza. Szef rady Leon Fiołka powiedział wtedy by tematem zajęła się komisja branżowa. Na posiedzeniu 20 marca w porządku obrad nie było takiego punktu, ale o potrzebie dyskusji o biletach i umiejscowieniu koncertu grupy „Kult” na Zamku Piastowskim przypomniał Borowik. Uważa pomysł o wprowadzeniu opłat za udział w święcie miasta za „nieuczciwy i niemoralny”. - A przecież Miasto powinno stać na straży moralności – zagrzmiał.

Przewodnicząca komisji oświaty Zuzanna Tomaszewska uznała, że temat nie jest wart dyskutowania, bo opiera się tylko o publikacje prasowe (nie wspomniała, że powstałe wskutek wypowiedzi prezydenta Dariusza Polowego i rzecznika urzędu Leszka Iwulskiego – przyp. red.). - Sami nie wiemy jak to będzie wyglądało – dodała. Organizację koncertu „Kultu” powierzono Raciborskiemu Centrum Kultury. Tomaszewska wyjawiła, że odbywają się spotkania w tej sprawie, że działa „jakaś komisja”. To jej stwierdzenie zaintrygowało S. Borowika, który spytał czy „komisja co wykombinowała bilety” nadal pracuje. Tomaszewska się zmieszała, a gdy Borowik zapytał o jej członków, wskazując, że wśród pomysłodawców biletowania jest sama przewodnicząca; twórca Intro Festivalu Odyseusz Olbiński oraz Dawid Wacławczyk, Tomaszewska się obruszyła i skrytykowała radnego za podanie tych nazwisk.

Tomaszewska broniła lokalizacji wydarzenia na Zamku Piastowskim. - Bardzo dobry pomysł, to wciąż nowe miejsce dla raciborzan. Świetne na imprezy plenerowe latem. Jest tam już scena, zatem można zaoszczędzić na kosztach organizacji – mówiła radna NaM-u. Jej zdaniem nadeszła pora by oderwać się „od tego co było czyli placu Długosza, gdzie odbywały się dotąd imprezy”. Tomaszewska spróbowała wytłumaczyć dlaczego koncert „Kultu” będzie biletowany. Według niej umożliwi to policzenie uczestników imprezy, posłuży w celach porządkowych. To stwierdzenie S. Borowik skwitował: Ten co to wymyślił, to jego głupota przewyższa Himalaje. - Proszę mnie nie obrażać – dąsała się przewodnicząca.

20_03_2019_Jego głupota przewyższa Himalaje.mp3

Koleżankę z koalicji rządzącej wspierali radni Anna Wacławczyk i Dawid Łomnicki. Pierwsza odniosła się do uwag Borowika o zamkniętej przestrzeni Zamku, przywołując przykłady Dni Raciborza na stadionie OSiR. Radny Łomnicki mówił o opłatach startowych w biegach długodystansowych – imprezach masowych.

Wśród zwolenników niewprowadzania opłat była Ludmiła Nowacka. Powiedziała, że podatnicy mają prawo do darmowej imprezy plenerowej, bo z ich pieniędzy jest sfinansowana. Jeszcze jako wiceprezydent, L. Nowacka rozważała wprowadzenie drobnych opłat – wejściówek na koncerty Dni Raciborza na stadionie OSiR. - Zrezygnowaliśmy, bo koszt produkcji i dystrybucji przewyższał spodziewane wpływy – nadmieniła radna Łączy nas Racibórz.

Stanisław Borowik chciał głosowania: czy radni są za czy przeciw biletowaniu koncertu „Kultu” i postulował aby Dni Raciborza organizować na placu Długosza, a nie na Zamku Piastowskim. Ironizował radny Michał Kuliga: dla placu Długosza to byłby pożegnalny koncert przed jego sprzedażą firmie Eko-Okna.

Radnych opozycji ciekawiło co jest w programie tegorocznego święta miasta. M. Kuliga przypuszcza, że organizatorzy są jeszcze „w lesie” z przygotowaniami, a Dni Raciborza odbędą się za 3 miesiące.

Zwolennicy darmowego występu „Kultu” wygrali. Komisja ich 5 głosami wydała stanowisko sprzeciwu dla biletowania w Dni Raciborza. Przeciwna była jedynie Zuzanna Tomaszewska.