środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Mieli zabrać wilka, sprzątnęli psa

20.03.2019 07:00 | 2 komentarze | mak

Zamieszanie z martwym wilkiem w Wodzisławiu. Pracownicy Służb Komunalnych Miasta pojechali na miejsce, ale początkowo zamiast zwłok wilka zabrali zwłoki psa.

Mieli zabrać wilka, sprzątnęli psa
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wracamy do sprawy martwego zwierzęcia - najprawdopodobniej wilka, którego znaleziono w lesie w Kokoszycach w Wodzisławiu Śląskim.

Na portalu Nowiny.pl informowaiśmy, że martwy wilk został zauważony 8 marca przez przypadkową osobę. Tego dnia powiadomiono wodzisławską policję. Ale po tym, jak opublikowaliśmy artykuł dotyczący nietypowego odkrycia w kokoszyckim lesie, do naszej redakcji zgłosiła się kolejna osoba, która twierdziła, że wilk leży tam dłużej. - Zobaczyłem go już 2 marca. I od razu powiadomiłem straż miejską - przekazał nam jeden z mieszkańców.

Faktycznie, 2 marca Straż Miejska w Wodzisławiu otrzymała zgłoszenie, że mieszkaniec zauważył w lesie martwe zwierzę. Jak przekazał - prawdopodobnie wilka, choć nie wykluczał, że to jednak pies. Zgodnie z procedurą jeszcze w ten sam dzień straż miejska powiadomiła Służby Komunalne Miasta w Wodzisławiu, które miały zająć się sprawą. Doszło jednak do pomyłki i martwego wilka nie zabrano, dlatego zwłoki leżały w lesie kolejny tydzień. Co dokładnie się stało? Już wyjaśniamy.

Wspomnianego 2 marca straż miejska przesłała do Służb Komunalnych Miasta zgłoszenie odnośnie „zabrania zwłok psa na ul. bocznej Młodzieżowej”. Ponieważ była sobota, pracownicy SKM odebrali zgłoszenie w poniedziałek. O godz. 9.30 brygada z działu oczyszczania miasta pojechała we wskazane miejsce i z pobocza zabrała zwłoki. Ale były to zwłoki psa - innego zwierzęcia, które leżało w pobliżu. Temat wydawał się więc zamknięty.

8 marca straż miejska ponownie zwróciła się do SKM. Żeby dowiedzieć się, dlaczego zwłoki wilka/psa jednak nie zostały zabrane. W toku wyjaśniania sprawy stało się jasne, że pracownicy SKM zabrali zwierzę z pobocza, ale inne niż to ze zgłoszenia z 2 marca. Wtedy pracownicy SKM ponownie pojechali na miejsce. Byli tam już policjanci i straż leśna. Około godz. 17.30 wilk został przetransportowany do chłodni SKM.

Zwłoki zwierzęcia trafią do badaczy z Uniwersytetu Warszawskiego. Potrzebne do badań próbki pobiorą też pracownicy straży leśnej.

(mak)