Ryszard Rudnik: Chcę aby parkingi przy szpitalu były płatne
Na trzecią środę lutego dyrektor raciborskiego szpitala Ryszard Rudnik zwołał konferencję prasową. Wśród omawianych tematów pojawił się m.in. ten dotyczący płatnego parkowania przy lecznicy.
– Przedstawił pan staroście i zarządowi powiatu bilans zysków i strat za 2018 rok. Proszę o omówienie tego dokumentu.
– To, że szpital będzie miał stratę, wiadomo było od dawna. Informacja znana była od momentu przedłożenia planu finansowego na 2018 rok. Rada Społeczna zapoznała się z nim już w grudniu 2017 roku. Mamy obowiązek złożyć analizę wskaźników do naszego organu prowadzącego. Została również podjęta uchwała przez radę powiatu raciborskiego na temat oceny sytuacji ekonomicznej szpitala w Raciborzu; było to w czerwcu 2018 roku.
Wynik, o którym poinformowały media, był wynikiem wstępnym. W tej chwili są jeszcze prowadzone rozliczenia z Narodowym Funduszem Zdrowia. Na dzisiaj (20.02– red.) mogę przekazać, że jest on już lepszy o milion złotych. Natomiast jeszcze nie podpisaliśmy końcowej ugody. Prawdopodobnie będą jeszcze jakieś środki finansowe z rezerwy Ministerstwa Zdrowia. Możemy je otrzymać z początkiem marca. (Dyrektor Rudnik kilka dni później ponownie odniósł się do tematu. Przyszedł na sesję Rady Miasta Racibórz; zwołano ją na 27 lutego. Pytany o sytuację finansową odparł, że szacowana początkowo na 9 mln zł strata wyniesie na pewno mniej niż 7 mln zł – red.).
Większość szpitali ma problemy finansowe związane ze sprawami płacowymi, które realizuje Ministerstwo Zdrowia. Robiliśmy wyliczenia dotyczące podwyżek dla personelu. Za rok ubiegły wzrost wynagrodzeń w szpitalu w Raciborzu wyniósł 5 mln 991 tysięcy zł. Środki, które przekazał nam NFZ, to jest 3 mln 85 tysięcy. Na dzisiaj mamy niepokryte prawie 3 mln złotych. Wraz ze wzrostem wynagrodzeń musieliśmy również utworzyć większe rezerwy na świadczenia emerytalne i nagrody jubileuszowe. W 2017 roku mieliśmy rezerw na 6 mln 733 tysiące, natomiast w 2018 oszacowano nam to na 9 mln 67 zł. Różnica 2 mln 334 znajduje się w naszych kosztach.
– Ile „cesarek” jest wykonywanych w szpitalu w ciągu roku? W Polsce średnia wynosi 44% porodów, a WHO wskazuje, że powinno być ich 15%. Co dyrektor sądzi o tzw. cesarkach na życzenie?
– My takich nie wykonujemy; wykonujemy je tylko, jeżeli są wskazania medyczne. To zabieg chirurgiczny. Proporcja na pewno jest niższa niż te wskazane.
– Szpital wziął 4,5 mln zł kredytu. Dlaczego nie w banku, a od instytucji finansowej (Siemens Finanse)?
– Nie było ograniczenia, od kogo możemy wziąć. Ogłosiliśmy postępowanie przetargowe. Były oferty banków, te były jednak mniej atrakcyjne. Co prawda nie ma obowiązku ogłaszania tego poprzez tryb zamówień publicznych, jednak my tak to rozstrzygaliśmy.
– Jak radzi sobie dyrekcja z tzw. spiralą podwyżek, z którą borykają się szpitale powiatowe w kraju wobec ministerialnych regulacji płac personelu?
– Mamy to rozwiązane, jesteśmy po postępowaniu konkursowym o świadczenia medyczne. W zasadzie mamy podpisane kontrakty z lekarzami kontraktowymi na okres trzech lat. Progresja kosztów jest znaczna. Wynagrodzenia wzrosły o około 30 procent. Proporcjonalnie do wzrostu w przypadku lekarzy z umowami o pracę.
Obecnie lekarze z umowy o pracę są dla nas drożsi niż lekarze kontraktowi. Mamy 38 lekarzy na umowach o pracę, a ponad 120 kontraktowych w różnym wymiarze czasu pracy. Maksymalna stawka, która u nas występuje w przypadku kontaktowych to 100 złotych na godzinę. Dotyczy to grupy lekarzy najbardziej poszukiwanych. Jeżeli chodzi o lekarzy z umowami, to przy stawce 6750 zł brutto – jaka funkcjonuje w przypadku każdego zatrudnionego lekarza – w dni powszednie godzina pracy wynosi ponad 100 zł, a w dni świąteczne ponad 120 złotych.
Ludzie:
Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Komentarze
7 komentarzy
" Nie było ograniczenia, od kogo możemy wziąć. Ogłosiliśmy postępowanie przetargowe. Były oferty banków, te były jednak mniej atrakcyjne."
w tym postępowaniu oferty zgłosiły tylko dwa podmioty ,związane ze skupem długów szpitalnych.( medfinance i siemens finance)
Żaden bank nie złożył oferty- bo żaden bank nie da kredytu bez biznes planu, do tego szpitalowi ,który ma praktycznie zerowy kapitał zapasowy. CIEKAWE JAK ZABEZPIECZONO TE POZYCZKE 4.5 MLN ? bo nawet instytucja parabankowa przy takiej kwocie chce zabezpieczenia.
po co kłamać .ze banki złożyły oferty skoro żaden bank nie złożył.i oczywiście zapobiegawczo ogłoszenie o wyborze oferty i inne dokumenty usunięto ze strony szpitala.
te pożyczkę trzeba zwrócić i to z "górką" ok 600 000 zł.
ciekawe co na to tzw zarząd powiatu?
Największa arogancja tego pana to rezerwacja 3 miejsc parkingowych dla dyrekcji
WSTYD
czy ktoś zwolni tego pyszałka nie można go już dłużej czytać i słuchać powinien sam pokryć długi z swojej kieszeni wtedy by się nauczył rządzić
wyczuwam arogancję i zniecierpliwienie zadawanymi pytaniami
I 34.000 to oni chyba maja na 2 lata na wyzywienie (wielkie slowo, bardziej pasowalo by gowno podawane pacjentom zamiast jedzenia). Wiec lepiej przeznaczyc ta kase i niech pacjenci raz w tygodniu dostana prawdziwe jedzenie
Jak dlugo jeszcze ten koles bedzie pociskał te farmazony?
Doceńmy talent menadżerski i dobre serce dyrektora! Należy się facetowi kolejna premia! (może być pokryta z wpływów za parking)