Kino w Wodzisławiu. Czy będziemy chodzić na premiery?
Wodzisław to jedyne miasto prezydenckie, które nie ma kina premierowego. Ale są plany, by to zmienić. Wodzisławskie Centrum Kultury będzie ubiegać się o dotację na zakup projektora cyfrowego. Może otrzymać na ten cel 125 tys. zł z PISF. Jeśli się uda, drugie tyle dorzuci miasto.
W Wodzisławskim Centrum Kultury działa kino "Pegaz". Widzów nie brakuje, ale są plany rozwoju.
- Wodzisław Śląski to jedyne miasto prezydenckie, które nie ma kina premierowego - otwarcie przyznaje Krzysztof Jaroch, dyrektor Wodzisławskiego Centrum Kultury. Miasto chce pójść w kierunku cyfryzacji, by nie przegrywać z multipleksami, jeśli chodzi o szybkość premier czy jakość obrazu. Ale na to potrzebne są pieniądze. Środki ma Polski Instytut Sztuki Filmowej. - Będziemy starali się o dotację na zakup projektora cyfrowego - zapowiada dyrektor WCK. Nabór został już ogłoszony, lada dzień będzie można składać wnioski. Wodzisław jest na to przygotowany.
Koszt zakupu nowego projektora to 250 tys. zł. Połowę tej kwoty - czyli 125 tys. zł - może dać PISF. Jeśli tak się stanie, drugie tyle przekaże miasto. W budżecie zabezpieczono też dodatkowe 15 tys. zł na dostosowanie wodzisławskiego kina do wymogów cyfrowego projektora. - Mamy nadzieję, że uda się scyfryzować wodzisławskie kino. To na pewno wpłynie na poprawę oferty kinowej w mieście - podkreśla Krzysztof Jaroch.
Jeśli uda się pozyskać pieniądze z PISF, wodzisławskie kino znajdzie się w Sieci Polskich Kin Cyfrowych. Umowa przynależności do SPKC zostaje zawarta na 10 lat i jest odnawiana przy kolejnym zakupie projektora współfinansowanego przez PISF. Kino przez okres obowiązywania umowy musi spełniać pewne warunki, np. w każdym roku kalendarzowym obowiązywania umowy musi wyświetlać filmy na co najmniej 300 seansach łącznie.
Przypomnijmy, że kino cyfrowe działa w Rydułtowach. Ruszyło w grudniu 2012 r.
Komentarze
14 komentarzy
@ehhhhh - kasa to nawet w wck jest tyle że gazeta wodzislawska to kluczowy materiał propagandy kosztujacy 142tys rocznie. i trzeba sięgać po kasę dodatkowo od miasta
@maxiu co się dziwisz jak poszedłeś na gniot... byłem ostatnio na produkcji amerykańskiej i te same kino pękało w szwach :)
Nie ma kasy na kino, za to było kilkanaście milionów na durny park w dziurze, w miejscu, gdzie można było stworzyć setki miejsc pracy. Ale po co? Jest przecież praca w Jastrzębiu, Żorach i okolicznych wioskach, można dojechać? Tylko czym? Bo chyba nie autobusami za kolejne kilkanaście baniek.
Z popcornem i cola to już dla mnie bez znaczenia. Grunt żeby było wyraznie oznaczone
W szoku jestem. Ile to już lat temu pisałem, że pieniądze są do pozyskania. Milowy krok jak dla Wodzisławia. Na pewno nie zaszkodzi. @elm899 proszę Cię nie pisz głupot bo jak zagłosowała ekipa kiecy w sprawie komunikacji powiatowej na rzecz miasta widac jak na dłoni. Byli przeciw mimo że ich guru wynegocjowal porozumienie
Skinheadzik ale bredzisz. Idź do lasu pobiegać lepiej z torcikiem bo 30 kwietnia już nie daleko.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
@skinheadzik - jak się nie ma czegoś co mają inni to zostaje tylko hejcik czyż nie? A jak przychodzi piątek, sobota i niedziela to kto żyw wyjeżdża z powiatu Wodzisław do miast do kina i jakoś nie gardzi tym, że premiera najnowszej produkcji jest w multipleksie. Ba... przy okazji wpadnie do jakichś markowych sklepów. W Polsce w żadnym z dużych miast nie splajtował jeszcze ani jeden multipleks - co przeczy temu, że nikt szanujący się nie chodzi do multipleksów. W dużych miastach jest też miejsce na spektakle kina niekomercyjnego i kluby DKF jak np. w Rybniku dla tych którzy nie chcą się spotkać z popcornem. Ale inni uwielbiają "amerykański" sen, popcorn i colę na seansie... I na koniec warto pamiętać, że ktoś kto szanuje dobrą rozrywkę, kino, kulturę i imprezy nie mieszka w Wodzisławiu! To miasto nadaje się tylko do emerytów.
Dobre kino by się przydało i tak jak napisał przedmówca Bogdan Lorenc, żeby to nie była sala popcornowa, a klimatyczne kino. Do multipleksów to chodzą niedorozwinięci pożeracze popcornu i cocacoli. W rozwiniętych kulturowo Katowicach, nikt szanujący się nie chodzi do multipleksów, a kina "Rialto" czy "Światowid" przezywają prawdziwe oblężenia ludzi inteligentnych.
Jestem za .
Byłem ostatnio w Rybniku na Underdogu i było nas trzy osoby na seansie. Nie wiem czy ma sens budowa kina dla samego faktu posiadania.
No więc nasza cudna koalicja w radzie miasta pewnie powie, że nie da kasy. Na pewno znajdzie się według nich jakiś inny swietny pomysł (lampki choinkowe, albo odświerzacze powoetrza do szkół). A dlaczego? Bo w imię politycznych gierek będą torpedować każdy pomysł, który wyszedł od prezydenta.
@RT ty pewnie wolałbyś jeździć starymi Jelczami? Jak się chce zmian na lepsze to trzeba inwestować
Szczerze, trzymam kciuki za porządne kino. I chodzi mi o prawdziwe KINO, nie "salę popcornową" w multipleksie. Multipleksy, to największa komercyjna kupa sprowadzona z zachodu.
jedyne miasto prezydenckie, które nie ma kina premierowego....... Ale ważne, że mamy nowe autobusy za miliony.