Hala z dziurą w płocie
W Studziennej działacze miejscowego LKS nie mogą doprosić się w magistracie dokończenia prac przy ogrodzeniu wokół hali sportowej i boiska.
Prace prowadzono w ubiegłym roku i wykonano ich tyle, na ile starczyło pieniędzy. Radny Eugeniusz Wyglenda twierdzi, że poprzedni prezydent zadeklarował mieszkańcom dzielnicy, że w nowym roku budżetowym płot zostanie dokończony. Prezydent Polowy twierdzi, że takiego wydatku budżet nie przewiduje. Wyglenda nie kryje irytacji takim tłumaczeniem. – Jak pan prezydent chce to oddamy mu kompleks sportowy i niech sam go utrzymuje i o niego dba – skomentował dla nas. Większą cześć prac przy ogrodzeniu mieszkańcy Studziennej wykonali sami.
Komentarze
2 komentarze
Dokładnie tak jak poprzednik napisał. Czyli teraz każdy może powiedzieć,że poprzedni prezydent obiecał dać... A radny niech się nie irytuje i nie dziwi, że Polowy nie daje pieniądzy skoro Wyglenda był jednym z najbardziej aktywnych osób popierających Lenka...toż to Polityka przecież jest;)
Jak poprzedni obiecał to niech poprzedni da. Dlaczego obecny miałby być związany luźnymi rozmowami poprzednika?