Upamiętnili wysiedloną wieś
Ligota Tworkowska - niewielka wysiedlona miejscowość, która stała się częścią budowanego ogromnego zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny. Wynieśli się stamtąd sklepikarze, strażacy i wreszcie mieszkańcy. Ale pamięć pozostała. I właśnie została wzmocniona o kolejny element.
Radni gminy Lubomia podjęli decyzję, by jedna z ulic w Lubomi otrzymała nazwę Ligoty Tworkowskiej. - Z inicjatywą wyszedł sołtys Ligoty Tworkowskiej Gerard Drobny. To cenny pomysł - uważa wójt Czesław Burek.
Ulicą Ligoty Tworkowskiej została nazwana droga powiatowa nr 3544S na terenie Lubomi. Droga ta zaczyna się od skrzyżowania z ul. Asnyka i biegnie w kierunku Tajchowa i stawu lubomskiego. Wcześniej nie było potrzeby, na nadawać drodze nazwę, bo nikt przy niej nie mieszkał. Pojawiły się jednak domy.
Wójt Czesław Burek przypomina też o wcześniejszych działaniach upamiętniających Ligotę. Na przykład Wiejski Dom Kultury w Grabówce nosi nazwę Ligoty Tworkowskiej. Nieprzypadkowo. WDK - wraz z kaplicą - powstał w ramach odszkodowania za mienie utracone przez gminę w wysiedlanej pod budowę zbiornika Racibórz Ligocie Tworkowskiej. Lokalizacja WDK i kaplicy akurat w Grabówce również nie jest dziełem przypadku. Wielu wysiedlony mieszkańców Ligoty zamieszkało w promieniu 1,5 km od Grabówki.
Na piętrze WDK znajduje się też izbą pamięci poświęcona Ligocie Tworkowskiej, jest pokój sołtysa „na uchodźstwie”. - Miejscowość została wysiedlona, ale wspomnienie o niej jest żywe - podkreśla wójt.
(mak)
Ludzie:
Czesław Burek
Wójt Gminy Lubomia