Tragedia w czeskiej kopalni. Są ofiary śmiertelne. 11 z nich to Polacy [AKTUALIZACJA]

Jak podają czeskie media do wypadku doszło 20 grudnia o godz. 17.16. Przyczyną był zapłon metanu. - Prace poddziemne zostały natychmiast przerwane, a górnicy wycofani - przekazał dziennikarzom Ivo Čelechovský, rzecznik prasowy OKD.

Według oficjalnych informacji jedna osoba nie żyje - taką wiadomość krótko po godz. 21.00 przekazał Ivo Čelechovsky. Dziesięć osób jest rannych i tyle samo poszukiwanych.

Trzej górnicy doznali oparzeń. Przetransportowano ich do szpitala w Ostrawie-Porubie.

Z kolei według nieoficjalnych informacji zginęło aż pięciu górników, jednak przedsiębiorstwo górnicze nie potwierdza tej informacji. Jak podaje "Jastrzębie-Zdrój - Informacje Drogowe 24h": "Z różnych źródeł dochodzą do nas informacje (...) że 5 górników nie żyje, a conajmiej 10 jest rannych. Niestety prawdopodobnie wszyscy to Polacy. Trwa akcja ratownicza. Na miejscu na pewno jest śmigłowiec ratunkowy i kilka zespołów medycznych".

W komentarzu pod wpisem górnicy i ich rodziny krytykują niski ich zdaniem poziom zabezpieczeń w czeskiej kopalni.

Kopalnia CSM jest częścią OKD.

AKTUALIZACJA [20.12, godz. 23:20]:

Czeskie media podają, że krótko przed godz. 23.00 rzecznik prasowy przedsiębiorstwa górniczego OKD potwierdził, że jest pięć ofiar śmiertelnych, dziesięć osób rannych i osiem osób zaginionych. "Na 99 procent to polscy górnicy" - powiedział rzecznik.

AKTUALIZACJA [21.12, godz. 6.56]

Na miejsce tragedii jedzie premier Mateusz Morawiecki. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że służba konsularna podjęła niezbędne działania, otoczono opieką poszkodowanych Polaków i ich bliskich.

AKTUALIZACJA [21.12, godz. 9.32]

Czesi potwierdzili, że w katastrofie zginęło 13 górników, a 11 z nich to Polacy. Na miejsce udaje się premier Mateusz Morawiecki. W Czechach są już polscy ratownicy górniczy.

Więcej na temat zdarzenia w kolejnym artykule:

• Tragiczne wieści z Czech. Liczba ofiar wzrosła do 13, większość to Polacy