Czesi otworzyli fabrykę w Wodzisławiu. Docelowo chcą zatrudniać 300 osób
Czeska firma KES uruchomiła w Wodzisławiu Śląskim swój zakład produkcyjny. - Obecnie zatrudniamy około 50 osób, głównie kobiety. Ale w styczniu planujemy kolejne przyjęcia do pracy - zapowiada Petr Kania, kierownik działu produkcji i logistyki.
Hala przy ulicy Pszowskiej w Wodzisławiu, zlokalizowana w sąsiedztwie starostwa powiatowego i "Budowlanki". To w niej czeska firma KES - Kabelové a elektrické systémy spol. s r.o. uruchomiła swój zakład produkcyjny. Fabryka działa w Wodzisławiu od października, jednak oficjalne otwarcie odbyło się 11 grudnia. Gości i pracowników witał prezes zarządu Martin Svozil.
KES to firma, która została założona w 1992 r. Jej główna siedziba znajduje się we Vratimovie obok Ostrawy. Przedsiębiorstwo zajmuje się m.in. produkcją systemów oświetleniowych na potrzeby przemysłu samochodowego. - Nasza firma macierzysta zatrudnia 1500-1600 osób, z czego 500-600 osób to pracownicy z Polski - mówi Petr Kania, kierownik działu produkcji i logistyki. Tak duże zainteresowanie Polaków pracą w Czechach spowodowało, że firma postanowiła zainwestować w Wodzisławiu. - W marciu podpisaliśmy umowę na wynajęcie hali przy ul. Pszowskiej, po czym ruszyliśmy z przygotowaniem obiektu - dodaje kierownik Kania. W hali wymieniono wszystkie instalacje, większość posadzek, stworzono zaplecze sanitarne i - przede wszystkim - nowe miejsca pracy.
Fabryka w Wodzisławiu będzie zajmować się produkcją wiązek kabli do samochodowych systemów oświetleniowych. Głównie dla marek BMW i Audi. Obecnie w wodzisławskim zakładzie produkcyjnym jest zatrudnionych około 50 osób. To na początek, bo w styczniu firma chce rozpocząć kolejny etap przyjęć. Plan jest taki, by pod koniec 2019 r. pracowało tam 300 osób. Głównie kobiety, ale nie tylko. Zatrudnienie znajdą też m.in. mechanicy urządzeń testujących.
Szczegóły w kolejnym (wtorkowym) wydaniu Nowin Wodzisławskich